Wygrali w sądzie ze spółdzielnią

Mimo że byli członkowie Mszczonowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej regularnie płacili za wodę, na początku ubiegłego roku dostali pisma wzywające do zapłaty rachunków za lata 2007-2011. Prezes spółdzielni twierdził, że to dostarczająca wodę geotermia podniosła stawki. Zgodnie z wyrokami sądu, byli członkowie spółdzielni nie będą musieli płacić tych dopłat. Ale to nie koniec sprawy, bo nieprawidłowości bada prokuratura. Na zarządzanie spółdzielnią skarżą się obecni jej członkowie.

Na początku zeszłego roku pokazaliśmy materiał o problemach byłych członków Mszczonowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. W 2017 roku bardzo się zdziwili, bo dostali pisma wzywające ich do dopłat za wodę sprzed 10 lat.

- Jak kogoś się pytaliśmy z zarządu, to każdy inaczej mówił. Prezes powiedział, że geotermia podniosła podgrzewanie wody ciepłej. 10 lat nie podnosiła i podniosła nam wodę. To wygląda na kpinę - mówił wówczas pan Marek Eliasz.

Senator Lidia Staroń skierowała do Prokuratury Krajowej zawiadomienie w tej sprawie. - To są świadczenia okresowe i nie ma takiej możliwości, by ktoś po 10 latach mówił: proszę dopłacić pieniądze. Takie zachowanie nie powinno mieć miejsca - mówiła.

Byli członkowie spółdzielni płacić nie chcieli, dlatego ta skierowała przeciwko nim pozwy do sądu. Niedawno Sąd Okręgowy w Płocku ostatecznie zakończył postępowania w tej sprawie.

- Postępowanie spółdzielni mieszkaniowej przeciwko jednej z posiadaczek mieszkania zakończyło się oddaleniem powództwa. Sąd uznał skuteczność argumentacji pozwanej w zakresie przedawnienia, jak też naruszenie prawa podmiotowego przez nadużycie stosunku zaufania łączącego obie strony - mówi Iwona Wiśniewska-Bartoszewska z płockiego sądu.

Chcieliśmy porozmawiać z władzami Mszczonowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Tak jak poprzednio, nikt nie chciał skomentować całej sytuacji przed naszą kamerą.

Reporter: Chciałabym porozmawiać na temat oddalonych pozwów przeciwko byłym członkom spółdzielni. Chodzi o dopłaty za wodę.
- Nie mam pani nic do powiedzenia. Sprawy są w sądzie i to sąd jest od rozstrzygania.
Reporter: Owszem, tylko ja bym chciała zadać państwu pytanie dlaczego kierujecie przedawnione pozwy do sądu?
- Przykro mi. Może pani prezesowi zadać to pytanie, jeśli tak pani uważa. Ja nie jestem prezesem i nie chciałbym się wypowiadać w tym temacie.

Koszty sądowe i koszty adwokata byłych członków spółdzielni będą musieli zapłacić obecni jej członkowie. Ale nie tylko z tego powodu są rozgoryczeni.

- Do każdego okresu rozliczeniowego doliczana jest woda na cele ogólne, nie wiemy na co. Pan prezes mówi, że na sprzątaczki. Jeśli na moim bloku jest przez rok doliczone 100 metrów sześciennych wody, to nie wiem, żeby sprzątaczka zużyła na cztery klatki tyle wody, to jest nie do pomyślenia - mówi Zbigniew Tarnowski, członek spółdzielni.

- W Mszczonowie mamy termy gorące źródła i mówiono nam, że jak będą gorące źródła podłączone, to będziemy za wodę mniej płacić. Nieprawda - twierdzi inny z członków spółdzielni, pani Barbara.

- W moim bloku w moim przypadku podgrzanie dla czteroosobowej rodziny, metr sześcienny wody, kosztuje prawie 90 zł. To jest najdroższa woda w całej Polsce chyba - mówi Zbigniew Tarnowski.*

*skrót materiału
Reporter: Paulina Bąk
pbak@polsat.com.pl

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX