Walczy o życie i czeka na rentę

55-letni pan Leszek z Koźmina Wielkopolskiego cierpi na chorobę autoimmunologiczną. Ta zagrażająca życiu choroba atakującą mięśnie.  Jest na tyle rzadka, że zdiagnozowanie jej i stwierdzenie o niezdolności do pracy zajęło lekarzom 10 lat. To dlatego pan Leszek nie ma 5 lat składkowych w ostatnim dziesięcioleciu i nie należy mu się renta. Żyje bardzo skromnie.

 - Moja choroba jest autoimmunologiczna, wysiadają mi wszystkie mięśnie szkieletowe, mięśnie nóg, rąk, miałem opadanie głowy. Choroba zaatakowała mi drogi oddechowe , wtedy byłem już na pograniczu życia i śmierci – opowiada pan Leszek.

Pierwsze objawy choroby mężczyzny pojawiły się w 2003 roku, było tak źle że w tym samym roku  musiał zwolnić się z pracy.
- Przez 20 lat mojej pracy, większość byłem na chorobowym. I prawdopodobnie ta choroba już była we mnie, tylko nikt tego nie rozpoznał. Chorobę rozpoznaną mam od 2013 roku, ale nie pracuję od 2003 r. Zwolniłem się na własną prośbę, bo nie dawałem już rady – opowiada Leszek Szafran, chory na miastenię.

- Choroba polega na tym, że pacjent w miarę wykonywania ruchu ma coraz słabsze mięśnie i nie jest w stanie w ekstremalnych sytuacjach tego ruchu wykonać – mówi Anna Błażucka, neurolog.

- Przez ponad pół roku byłem w stanie leżącym. Miałem zakładane pampersy, nie mówiłem – dodaje pan Leszek.

Mężczyznę diagnozowano ponad 10 lat i dlatego nie ma 5 lat składkowych w ostatnim dziesięcioleciu. Dopiero od 2017 roku lekarze stwierdzili, że mężczyzna jest niezdolny do pracy i samodzielnej egzystencji. Jednak było już za późno, żeby mężczyźnie przyznano jakąkolwiek rentę.

- Pan Leszek ubiegał się także o rentę wyjątkową. Jest to, jak sama nazwa wskazuje, świadczenie wyjątkowe, przyznawane tylko w wyjątkowych okolicznościach. Żeby Zakład Ubezpieczeń Społecznych mógł takie świadczenie przyznać, również trzeba spełnić kilka warunków – mówi Marlena Nowicka, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS w Wielkopolsce.

- Moim zdaniem, jak i z przepisów wynika, że do tej renty nie potrzeba w ogóle żadnych lat pracy i tą rentę, jeśli prezes (ZUS) ma szlachetne serce, to oferuje – mówi pan Leszek.
- Podstawowym powodem, dla którego Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił przyznania tego świadczenia było to, że pan Leszek od 2003 roku nigdzie nie był ubezpieczony i nie wykazał, że były jakieś specjalne powody, dla których nie mógł podjąć jakiejkolwiek pracy – informuje Marlena Nowicka, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS w Wielkopolsce.

55-latek utrzymuje się w tej chwili razem z żoną z jej renty - 1184 zł. Ma także przyznany zasiłek pielęgnacyjny  w wysokości  180 zł.
- Tą garstką pieniędzy trzeba tak regulować, żeby starczyło na dany dzień: na zakup leków, na opłaty, na jedzenie – mówi Leszek Szafran.

Pan Leszek prócz miastenii ma szereg innych schorzeń. Mężczyzny nie stać na wykup recept. Miesięczne wydatki na leki wynoszą około 800 zł. W tym częściowo pomaga ośrodek pomocy społecznej. Jednak do walki z chorobą dochodzą koszty związane z dojazdem do specjalistów na terenie całego kraju.
- Przez ostatnie 6 lat jestem notorycznie w szpitalach całej Polski. Nie leczę się obecnie w szpitalach powiatowych, bo na temat mej choroby żaden lekarz tu, w powiatowych szpitalach, nie ma żadnej wiedzy. Choroba jest tak wredna, że jednego dnia człowiek czuje się dobrze, a na drugi dzień całkowicie opada z sił, że nie jest w stanie ani ręką, ani nogą ruszyć. Obecnie biorę ponad 50 tabletek na dobę. To jest też morderstwo dla mojego organizmu – przyznaje pan Leszek.

W 2017 roku pan Leszek przestał oddychać. Ledwo przeżył. Ma nadzieję, że sytuacja sprzed dwóch lat nigdy się nie powtórzy, choć zdaję sobie sprawę, że w każdej chwili może nastąpić najgorsze. Wszystko zależy od tego czy będzie go stać na leczenie.*

* skrót materiału

emlodziankowska@polsat.com.pl

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX