Częściowo odzyskał słuch. Teraz walczy o wygląd ucha
22-letni Kamil Stawiarz z Krakowa od kilku lat szuka lekarzy, którzy mogliby pomóc mu w całkowitym odzyskaniu słuchu i uformowaniu prawego ucha. Niestety jego obecny stan zdrowia bardzo komplikuje poszukiwania.
Pan Kamil od urodzenia jest niepełnosprawny i ma problemy między innymi ze słuchem. Do tego jego prawe ucho było zdeformowane. Przez lata ojciec Kamila starał się znaleźć dla syna lekarzy, którzy mogliby mu pomóc. W 2011 roku Kamil rozpoczął leczenie. O ile lekarzom udało się sprawić, by Kamil odzyskał słuch w chorym uchu, to nie udało się – dostępnymi wtedy metodami – właściwie uformować narządu.
- Urodziłem się jako wcześniak, miałem problemy w oddychaniem. Walczyłem 11 miesięcy o życie w szpitalu. Cudem z tego wyszedłem. Oddychała za mnie rurka. Od 2011 roku walczyłem i wierzyłem głęboko, że ucho będzie jak to drugie lewe – opowiada Kamil Stawiarz.
- Druga operacja polegała na tym, że miał wycinany kawałek żebra i wtedy kształtowane ucho. Miało wyglądać całkiem inaczej, być bardzo ładne. W miarę normalnie miało wyglądać – dodaje Jacek Stawiarz, tata Kamila.
Po kilku latach od operacji okazało się, że chore ucho Kamila już nigdy nie będzie podobne do zdrowego. Potwierdzili to lekarze, u których 22-latek konsultował dotychczasowe zabiegi. Kamil i jego rodzina mają żal do szpitala, w którym przeprowadzono operacje rekonstrukcji małżowiny.
- Odbyłem dwie konsultacje u specjalistów w dziedzinie rekonstrukcji małżowiny usznej. Byłem u pierwszego specjalisty niecałe dwa lata temu. W Warszawie. Pan doktor po obejrzeniu mnie zapytał, po co był ten zygzak. I, że on nie rozumie dlaczego to było cięte. Dlaczego taką metodą, a nie inną – mówi Kamil Stawiarz.
- Pierwsze spotkanie było sam na sam z panem prezesem i moim tatą. Szpital uważa, że oni nie są niczemu winni i że powinienem się cieszyć, że mi pani doktor pomogła, bo miałem wadę – wspomina Kamil Stawiarz.
To fragment oświadczenia szpitala:
„W roku 2017 po wprowadzeniu do Polski metody rekonstrukcji z implantem Medpor pacjent Kamil Stawiarz zgłosił się z pytaniem, dlaczego 5 lat wcześniej nie miał przeprowadzonej operacji z ww. implantem. Po raz pierwszy wyraził niezadowolenie z kształtu ucha (…) Pacjent został również poinformowany, że w roku 2011 nie było w Polsce implantu Medpor. (…) Wykonując operację rekonstrukcyjną małżowiny usznej nie można zagwarantować wyniku estetycznego tj. zadawalającego pacjenta.”
Mężczyzna złożył do sądu pozew przeciwko szpitalowi o zadośćuczynienie. Dodatkowo nadal szuka lekarzy, którzy podejmą się rekonstrukcji jego ucha. 22-latek ma nadzieję, że rozwój medycyny plastycznej pozwoli spełnić jego marzenia.
- Proszę szanownych profesorów i lekarzy z zakresu chirurgii plastycznej o pomoc dla mnie. Żebym mógł normalnie żyć. Żeby można było poprawić mój wygląd.*
*skrót materiału
pgregorowicz@polssat.com.pl