Wydał 10 tys. zł na pakiet medyczny. Żąda zwrotu
- To kradzież, oszustwo, banda złodziei, którzy okradają ludzi mających nóż na gardle – mówi pan Jerzy z Warszawy. 80-letni mężczyzna walczy z rakiem kości. Za pakiet medyczny z dostępem do lekarzy specjalistów zapłacił prawie 10 tys. zł. Teraz żąda ich zwrotu, bo okazało się, że zamiast wizyty u onkologa, może liczyć na… internistę.
Pan Jerzy ma 80 lat. Mieszka w Warszawie. Jest chorym, starszym człowiekiem. Od kilku miesięcy walczy z firmą medyczną.
- Poszedłem do tego dyrektora i mówię: proszę pana, przecież nie wywiązaliście się z umowy, przy moim stanie psychicznym to dobijacie mnie. Podpisałem według oświadczeń waszych, że macie najlepszych onkologów, że mi uratujecie życie, a wy zakpiliście ze mnie i okradliście mnie – mówi pan Jerzy.
W 2015 roku zdiagnozowano u pana Jerzego raka kości. Leczenie i kolejki w państwowych placówkach były dla staruszka zbyt ciężkie. Postanowił więc skorzystać z prywatnej opieki medycznej.
Pan Jerzy poszedł do firmy medycznej, która - jak twierdzi - obiecywała mu pełny pakiet leczenia, w tym wizyty u lekarzy specjalistów. Za pakiet medyczny na cztery lata mężczyzna zapłacił prawie 10 tys. zł.
- Myślałem, że to jest instytucja, która ma swoich lekarzy, tak mi przedstawili się – twierdzi Jerzy Jakubczyk.
- To jest umowa bardzo ogólna, nie precyzująca jacy lekarze będą wykonywać usługi dla konsumenta. Pakiety medyczne są różne, ale chodzi o to, by one zorganizowały leczenie od początku do końca dla pacjenta, który podpisuje taką umowę – tłumaczy radca prawny Przemysław Ligęzowski.
Pan Jerzy po tygodniu otrzymał telefon, że w końcu może skorzystać z usług lekarza. Wizyta miała odbyć się jednak nie w siedzibie firmy, o czym był przekonany pan Jerzy, a w jednej z warszawskich klinik. Na miejscu zamiast spodziewanego onkologa, pan Jerzy zastał internistkę.
- Miałem ze sobą wszystkie dokumenty, chciałem, aby pani doktor mi spojrzała na całość, a ona, że nie ma prawa, uprawnień. Nawet nie zajrzała do tych dokumentów - wspomina pan Jerzy.
Pan Jerzy internistów odwiedził tego samego dnia dwa razy. Po tych wizytach mężczyzna poczuł się oszukany. To nie były wizyty i opieka, które mu obiecano. Postanowił więc natychmiast od umowy odstąpić. Zażądał także zwrotu wpłaconych pieniędzy.
- Mówię: wyście mnie okpili bezczelnie, zapłaciłem wam, a wyście nawet nie raczyli zawiadomić tych lekarzy, żeby onkologa mi dali, więc zrywam umowę, odstępuję od niej i żądam zwrotu pieniędzy. Odpisali mi po 2 czy 3 tygodniach, że oni mogą mi zwrócić połowę tych pieniędzy, bo dostaję karę za to, że zerwałem umowę . A ja nie wykorzystałem nic – twierdzi Jerzy Jakubczyk.
- Klient ma prawo do odstąpienia od umowy, zachował 14 dni prawa do odstąpienia – informuje radca prawny Przemysław Ligęzowski.
- Dostałem telefon do prezesa. Napisał do mnie, że sprawa zostanie załatwiona, elegancko z klasą i bez straty żadnej ze stron – dodaje pan Jacek, syn pana Jerzego.
Niestety, minęły trzy miesiące, a pieniędzy pan Jerzy wciąż nie odzyskał. Staruszek postanowił kolejny raz porozmawiać z dyrektorem palcówki.
Pan Jerzy: Trzy miesiące zwracacie mi pieniądze i nie dostaję ani grosza, prawnikiem się zastawiacie, zostałem oszukany, bezczelnie oszukany.
- To jest numer do dyrektora, pogada pan z dyrektorem, nie ma sensu, bo tylko pan pogarsza sytuację.
- Jestem ciężko chory, jeżeli wam trzy miesiące nie starcza na to, by….
- Nie do mnie te żale, bo co to panu da, że pan wyleje tutaj swoje gorzkie żale, jak ja panu tutaj nie pomogę. Jedyną osobą, która może panu pomóc, jest dyrektor Dawid D.
- Ja już nie chcę z nim rozmawiać, bo ten człowiek...
- To nie nasz problem, nic to panu nie da w tym momencie.
- Nie jestem zwolennikiem telewizji, od dziecka nie oglądam. Unikam telewizji i radia, a papier wszystko przyjmie – mówi nam w telefonicznej rozmowie dyrektor Dawid D.
Nasza propozycja, by przesłał stanowisko firmy, pozostał bez odpowiedzi.
- To kradzież, oszustwo, banda złodziei, którzy okradają takich ludzi jak ja, którzy mają nóż na gardle – uważa pan Jerzy.*
* skrót materiału
interwencja@polsat.com.pl