Bez pieniędzy i ogrodzeń. Rolnicy boją się ASF
Do naszej redakcji zgłosili się poszkodowani klienci firmy, która sprzedaje ogrodzenia w okolicach Nowego Miasta Lubawskiego w województwie warmińsko-mazurskim. W tym roku umowy podpisało kilkanaście osób. Klienci, głównie rolnicy chcący m.in. zabezpieczyć się przed ASF, wpłacili od 20 do 75 tys. zł zaliczek, ale do tej pory nie otrzymali zamówienia. Mateusz M. usłyszał zarzuty oszustwa. Twierdzi, że jest niewinny.
- W czerwcu podpisaliśmy umowę, w połowie lipca przyszła faktura na 57 tys. zł, którą opłaciliśmy. Zapewniał, że po tygodniu przyjedzie cały materiał. Nie przyjechał. Parę dni siedzieliśmy u niego pod domem, to jeszcze policję na nas nasłał - mówią nam poszkodowani i wyliczają straty: - Teraz będzie 4 miesiące jak mu wpłaciłem 74 tys. zł. Ja wpłaciłem 40 tys. zł w sierpniu tego roku. 43 tys. zł, w maju podpisana umowa, początek lipca miało być wykonane.
Państwo Katarzyna i Karol Koziccy również chcieli ogrodzić swoje gospodarstwo. Hodują świnie, płot jest im potrzebny do prowadzenia działalności. Zaliczkę na ogrodzenie wpłacili w maju. W podobnej sytuacji jest rodzina pana Edwarda Witkowskiego.
- Syn wpłacił tej firmie 58 tysięcy i miała to wykonać do końca września. Słupki postawili po wielkim wydzwanianiu. Jak syn dzwoni, żeby dokończyli, to jutro, to pojutrze i nie wiem, kiedy wreszcie to zrobią – mówi pan Edward.
- Mamy tylko pozostałości, chwasty i troszkę podmurówki i słupki. Dalej nie mamy nic, kontakt jest urwany. Nie możemy uzyskać dofinansowania z Agencji na płot przeciwko zwalczaniu ASF, choroba z dzikami się rozprzestrzenia, cały czas jesteśmy pod ryzykiem, bo jeśli nie będzie płotu, a wybuchnie tu gdzieś jakaś choroba, nie dostaniemy w ogóle odszkodowania – tłumaczą Katarzyna i Karol Koziccy.
Właściciel firmy - Mateusz M. miał podawać różne powody, dlaczego towar nie dociera do klientów. Poszkodowani zgłosili sprawę na policję i do prokuratury.
- Zgłaszałem do prokuratury już w czerwcu, od czerwca by może już tych panów tu nie było, żeby ta prokuratura zadziałała. Ona kompletnie nic nie robiła, ale to dosłownie nic. Nie interesowało jej, że mogą być kolejne osoby poszkodowane. Dostarczyliśmy wszelkie dowody, że ten pan wyłudza pieniądze, nie dostarcza towaru – twierdzą poszkodowani.
- Pojawiło się wielu pokrzywdzonych, musieliśmy wiele osób przesłuchać, określić wartość szkody. Zabezpieczono dokumentację dotyczącą zawartych transakcji przez właściciela firmy, zatrzymano go i postawiono mu kilkanaście zarzutów dotyczących oszustwa. Nie przyznał się do stawianego mu zarzutu, złożył obszerne wyjaśnienia. Zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym. Dalej prowadzi działalność gospodarczą – informuje Zbigniew Jasiński z Prokuratury Rejonowej w Nowym Mieście Lubawskim.
- Jak się dowiedzieli, że telewizja przyjedzie, to podobno ode mnie pojechali do niego na rewizję i niby go zatrzymali - twierdzi jeden z poszkodowanych.
W sklepie z ogrodzeniami nikogo nie zastaliśmy. Postanowiliśmy pojechać pod adres, gdzie zarejestrowana jest firma Mateusza M. Nie otworzono nam drzwi. Mężczyzna odebrał telefon.
Mateusz M.: Wszystkie zarzuty zostały mi cofnięte, nie zostałem ukarany ani zatrzymany. Pani pewnie wie, bo była w prokuraturze. Zarzuty postawiono, ale prokurator stwierdził, że nie są to zarzuty karne i będzie je oddalał wszystkie. Dlatego wyszedłem normalnie na wolność.
Reporterka: Osoby, które nie dostały ogrodzeń, mogą jeszcze liczyć, że pan im to dostarczy?
- Oczywiście, że tak, ale tylko te osoby, którym się to naprawdę należy. Zrobiona została pierwsza partia prac do kwoty, jaką wpłacili. Drugą partię stwierdzili, że zapłacą mi po całej robocie, a ja za nich nie będę wykładał 70 tys. zł, bo wiem, że z nimi jest bardzo duży problem z płatnością.
Klienci chcą odzyskać swoje pieniądze. Rolnikom zależy na czasie, mieszkają na obszarze, gdzie może wystąpić afrykański pomór świń. Muszą wykonać ogrodzenia do końca roku. Jeśli tego nie zrobią, mogą stracić dofinansowanie z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.*
* skrót materiału
atrela@polsat.com.pl