Po reportażu ubezpieczyciel nie chce już zwrotu odszkodowania

Pan Zygmunt z Zamościa po poważnym wypadku samochodowym otrzymał odszkodowanie. Sąd uznał jednak, że osoba, która wjechała w auto emeryta, jest chora psychicznie i umorzył sprawę. Po takim orzeczeniu ubezpieczyciel zwrócił się do pana Zygmunta o zwrot 10 tys. złotych, które ten zdążył wydać na niezbędny samochód. Sytuacja zmieniła się po emisji naszego reportażu - firma nie żąda już zwrotu pieniędzy.

We wrześniu tego roku pokazaliśmy historię pana Zygmunta Niezgody z Zamościa. Emeryt 13 lipca 2018 roku miał wypadek samochodowy - nie ze swojej winy.

- Utkwił mi w pamięci obraz… czy ja przeżyję. Siła uderzenia była tak duża, że samochód mój został obrócony o 180 stopni, przerzucony przez chodnik, wrzucony na parking, uszkadzając po drodze jeszcze drugi samochód - opisywał we wrześniu pan Zygmunt.

- Był blady, przerażony, nie czuł żadnego bólu, ale wzięłam go do szpitala na ortopedię. Było pęknięcie żebra, nie mógł oddychać, ciężko mu było. Przez miesiąc okłady robiłam, maściami smarowałam, leki przeciwbólowe stosował – powiedziała Anna Niezgoda, żona pana Zygmunta.

Sprawca wypadku przyznał się do winy. Pan Zygmunt otrzymał odszkodowanie od ubezpieczyciela – 9700 złotych. Emeryt dzięki temu mógł kupić inny samochód, który jest mu niezbędny.

- Zwlekane było z wypłatą przez firmę ubezpieczeniową, bo nie było zeznań sprawcy wypadku, gdyż umiejscowił się on w szpitalu psychiatrycznym – mówił pan Zygmunt.

- Otrzymaliśmy 9 tys. złotych z ubezpieczenia samochodu tamtego pana. Dzięki temu mogliśmy kupić jakiś samochód. Oczywiście trzeba było dołożyć - wspominała pani Anna.

Sprawa w sądzie w Zamościu zakończyła się umorzeniem. Pan Zygmunt nie spodziewał się konsekwencji takiego postanowienia sądowego.

- Sąd uznał, że sprawca nie popełnił czynu. Z uwagi na brak możliwości przypisania mu winy, umorzył postępowanie, skierował go na terapię. Zgodnie z orzeczeniem psychiatrów i psychologów sprawca był chory w momencie popełnienia tego czynu – poinformował Krzysztof Tracz z Sądu Rejonowego w Zamościu.

Po uprawomocnieniu się wyroku firma ubezpieczeniowa zażądała od emeryta zwrotu odszkodowania.

- Otrzymałem wezwanie do zwrotu 9700 zł. Napisałem odwołanie, ale było bezskuteczne. Otrzymałem drugie wezwanie do zwrotu tejże kwoty. Na podstawie orzeczenia sądowego firma odmówiła mi wypłaty zadośćuczynienia – mówił pan Zygmunt.

- Przede wszystkim pan Zygmunt nie powinien rezygnować z dochodzenia swoich praw na drodze odpowiedzialności cywilnej. To, że otrzymał wezwanie do zapłaty, to nie jest jeszcze przesądzające, że powinien zwrócić kwotę pieniędzy ujętą w wezwaniu - mówiła radca prawny Aleksandra Grzechnik.

- Dla mnie osiągnięcie tej kwoty jest równe ze zdobyciem szczytu w Himalajach. No bo skąd? Ja dołożyłem trochę pieniędzy do drugiego auta i teraz jeszcze spłacamy to, co jest zapożyczone – tłumaczył pan Zygmunt.

Po emisji reportażu pan Zygmunt otrzymał pismo od ubezpieczyciela. Firma zmieniła zdanie. Pan Zygmunt nie musi już zwracać prawie 10 tysięcy złotych.

- Po emisji reportażu, firma przysłała mi decyzję o odstąpieniu żądań zwrotu odszkodowania - mówi dziś pan Zygmunt.

- Firma wycofała się z decyzji o zwrocie wypłaconego odszkodowania i ta kwota, którą otrzymał poszkodowany, zostaje w jego dyspozycji - tłumaczy Janusz Gwiazdowski, szwagier pana Zygmunta.

- Bardzo duży kamień, który gniótł mnie przez rok, w końcu spadł mi z serca - dodaje pan Zygmunt.

To nie koniec sprawy pana Zygmunta. Emeryt chce walczyć o wyższe zadośćuczynienie. Uważa, że 930 złotych to kwota, której nie może zaakceptować.

- W drugim piśmie przyznano mi tę jałmużnę. Wartość ich zadośćuczynienia nie pokryje nawet kosztów naprawy zniszczonych w trakcie wypadku okularów - tłumaczy pan Zygmunt. Teraz firma proponuje wypłatę odszkodowania w kwocie 2 tys. złotych i podpisania ugody z poszkodowanym.

- Postanowiłem wystąpić dalej z działaniem o uzyskanie chociażby rzetelnego wypłacenia mi tego zadośćuczynienia - podsumowuje pan Zygmunt.*

*skrót materiału
atrela@polsat.com.pl

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX