Na 4 lat stracili dostęp do mieszkania. Pomogła Interwencja

Państwo Dybasiowie  po niemal czterech latach walki odzyskali swoje trzypokojowe mieszkanie w Jaśle. Lokal okupowała 71-latka wraz z rodziną, nie płacąc ani złotówki za wynajem. Nie chciała wyprowadzić się mimo prawomocnego wyroku eksmisji. Sytuacja zmieniła się pół roku po naszym reportażu. Choć dzicy lokatorzy mają swój dom, to wynajęli obcy, gdzie przenieśli się po eksmisji.

Kiedy w sierpniu tego roku po raz pierwszy pokazywaliśmy tę historię sytuacja wydawała się beznadziejna. Państwo Anna i Dybasiowie z Jasła, w województwie podkarpackim 15 lat temu wyjechali do Anglii do pracy. Tam urodziło im się dwoje dzieci. W Jaśle kupili mieszkanie, które wymagało gruntownego remontu. W 2016 roku wynajęli je 71-letniej kobiecie, która była dobrą znajomą rodziny.

ZOBACZ:Nie płacą za wynajmowane mieszkanie i nie chcą go opuścić

- Pani Jadwiga wprowadziła się tam z mężem i dwójka bardzo dorosłych dzieci. Umowa była podpisana na 1000 złotych miesięcznie plus media – opowiadała wówczas Wiktoria Dybaś, siostra pana Józefa.

- Mieszkanie było po generalnym remoncie, tam była nowa łazienka, kuchnia, nowe AGD, nowe podłogi – powiedziała Anna Dybaś.

Umowa była zawarta na rok. Niestety problemy z płatnościami zaczęły się już w pierwszym miesiącu wynajmu. Według państwa Dybasiów kobieta nie zapłaciła ani jednej raty za wynajem.

- Zawsze miała wytłumaczenie, że zapłaci – wspominał Józef Dybaś.

Umowa wynajmu skończyła się w styczniu 2017 roku. Dybasiowie pisemnie wypowiedzieli umowę z żądaniem wyprowadzenia się z ich mieszkania. Niestety kobieta z rodziną mieszkała dalej i dalej nie płaciła. Dybasiowie oddali sprawę do sądu.

- W sierpniu 2018 roku próbowaliśmy odzyskać nasze mieszkanie, więc z pomocą patrolu policji wprowadziliśmy się na 3 dni do własnego mieszkania – powiedziała Anna Dybaś.

Małżeństwo przeżyło szok, kiedy zobaczyło jak zdewastowane jest mieszkanie. Razem z dzikimi lokatorami mieszkało 3 dni. Nie wytrzymało.

Załamani Dybasiowie opuścili swoje mieszkanie i wyjechali z powrotem do Anglii. Dzicy lokatorzy zostali w ich mieszkaniu dalej nie płacąc ani złotówki. W lutym zeszłego roku uprawomocnił się wyrok sądu nakazujący wynajmującym opuścić mieszkanie, a w sierpniu  Dybasiowie wrócili do Polski. Lokatorka walczyła dalej.

- Faktem jest, że strona pozwana złożyła wniosek o wznowienie postępowania niemniej jednak w świetle przepisów prawa wniosek ten nie wstrzymuje wykonania rozstrzygnięcia. Co więcej, nie ma takiego wniosku o to, żeby wstrzymać to prawomocne rozstrzygnięcie – informował sędzia Artur Lipiński, rzecznik Sądu Okręgowego w Krośnie.

Okazało się, że dzika lokatorka ma swój dom 4 km od mieszkania Dybasiów. Komornik próbował dokonać eksmisji. Niestety, bezskutecznie.

Pan Józef: Dlaczego się pani nie wyprowadzi?!

Lokatorka: Bo muszę skończyć papiery.

Pan Józef: Jakie papiery? Rok temu pani kończyła papiery.

Lokatorka: Co z panem będę dyskutować. Zna się pan na tym? Nie. Więc proszę się nie odzywać!

Pan Józef: Więc proszę się pakować.

Reporterka: Pani Jadwigo, jak się pani tu nie podoba, to proszę wyjść.

Lokatorka: Ale proszę panią, pani mi nie będzie dyktować, bo ja wszystko wiem, co mamy robić. My wiemy.

Reporterka: Ma pani dom swój.

Lokatorka: Proszę panią, nie jeden.

Małżeństwo Dybasiów z dzikimi lokatorami w swoim mieszkaniu spotkało się pod koniec ubiegłego roku. Tym razem udało się ich wyeksmitować.

- Wyglądali jak ludzie przegrani, co nie ukrywam dało mi dużą satysfakcję. Nie kłócili się, tylko poddali egzekucji komorniczej – skomentowała Anna Dybaś.

- Dom jest zrujnowany, nie ma tam prądu , nie ma wody, gazu. Teraz oni wynajęli mały domek i tam się w tej chwili znajdują – powiedziała Wiktoria Dybaś, siostra pana Józefa.

- To jest ich system działania. Można mieszkać i nie płacić przez 4 lata – dodała Anna Dybaś.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX