Mieszkańcy grzęzną w błocie. Urzędnicy nie pomagają
Mieszkańcy wsi Husiny grzęzną w błocie. Od 17 lat walczą o budowę drogi z prawdziwego zdarzenia. Zdesperowani ratunku szukają wszędzie, jednak za każdym razem słyszą, że na budowę drogi nie ma pieniędzy. Oni uważają jednak, że problemem nie jest brak pieniędzy, a brak dobrej woli.
Mieszkańcy wsi Husiny w województwie lubelskim od 17 lat walczą o budowę drogi z prawdziwego zdarzenia. Droga prowadząca do ich domostw należy do gminy, jest gruntowa i liczy 2,5 kilometra. Przejezdna jest tylko wtedy, gdy jest sucho.
- Moja córka ostatnio przyjechała do Wólki, bo już dalej autobus nie chciał jechać i przyszła 2,5 km na piechotę i wiele innych dzieci tak idzie. To są dzieci w wieku 12 lat - mówi jedna z mieszkanek wsi.
- Ostatnie cztery kadencje, 16 lat, nikt się nie pochylił nad tematem, żeby nawet zacząć dokumentację robić, cokolwiek - mówi jedna z mieszkanek. - Przed każdymi wyborami tu przyjeżdżali, bodajże pięciu, bo to już piąta zmiana, i każdy coś obiecywał. Burmistrz też był tutaj. Przy drugiej kadencji już wiedział z czym stoi, jakie pieniądze będzie miał, gdzie będzie miał - zauważa inny z okolicznych mieszkańców.
Burmistrz gminy Krasnobród Kazimierz Misztal zaprzecza jednak, by kiedykolwiek był we wsi Husiny. "Nigdy nie byłem tam i nie mówiłem głosujcie na mnie, a ja wam wybuduje drogę. Mogę to powiedzieć z całą odpowiedzialnością".
Burmistrz gminy Krasnobród mówi wprost: nie mam pieniędzy, mam ważniejsze inwestycje. Mieszkańcy od kilkunastu lat ciągle słyszą to samo: wszystko inne jest ważne, tylko nie ich droga. Są zdesperowani, uważają, że problemem jest brak dobrej woli, a nie brak pieniędzy.
Według burmistrza wybudowanie 2-kilometrowego odcinka drogi to koszt około 2 mln zł.
- 28 milionów budżetu, gmina wydaje 29. Milion zł zadłużenia. Następny rok, podobna sytuacja. I tak co roku się powtarza. A wydatki na naszą miejscowość, to można tutaj spojrzeć w budżecie: 5 tys. zł, 3 tys. zł. Takie są wydatki na naszą miejscowość - mówi jedna z mieszkanek.
Burmistrz: Na pewno chciałbym w tej kadencji część tych dróg poprawić
Reporter: A w Husinach do końca kadencji będzie droga? Pana kadencji?
Burmistrz: Nie obiecam pani tego, bo ja jestem osobą odpowiedzialną, ja nie jestem politykiem.
Mieszkańcy Husin mówią dość! I wszędzie już szukają ratunku. Byli nawet u starosty powiatowego, by ten pomógł znaleźć wyjście z tej beznadziejnej – dla nich – sytuacji.
- Za tę drogę odpowiada burmistrz - odpowiada starosta zamojski. - Będę rozmawiał z panem burmistrzem na ten temat. Są różne środki finansowe. Jest Fundusz Dróg Samorządowych, mamy możliwość korzystania z rezerwy premiera - dodaje.
Reporter: Czy gmina Krasnobród składała o takie dofinansowanie, chociażby w związku z tą drogą w Husinach?
Andrzej Gumieniczek, Wydział Infrastruktury Urząd Wojewódzki w Lublinie: Z dwóch ostatnich lat, jakie posiadamy dane, nie było takiego wniosku składanego przez tę wspomnianą gminę. Spełniając warunki jest to praktycznie stuprocentowa możliwość dofinansowania.
- Moi rodzice walczyli o tę drogę. Teraz walczymy my, nie chciałabym, żeby moje dzieci walczyły o tę drogę. Chciałabym, żeby dla nich już była zrobiona - mówi jedna z mieszkanek wsi.