Park Śląski w czasie koronawirusa. Restauratorzy biją na alarm

- Ludzie chcą przyjść do parku zjeść obiad wśród drzew, wśród ptaków, teraz nie ma takiej możliwości i nie mamy możliwość zarabiania pieniędzy. Nie ma możliwości sprzedaży produktów na miejscu, co jest podstawą naszej działalności – tłumaczy Damian Zieliński, prowadzący bar w Parku Śląskim.

- Większość naszej działalności to imprezy okolicznościowe, a te teraz się nie odbywają. Ludzie odwołują imprezy na kolejne miesiące – dodaje Mariusz Szczygieł prowadzący restaurację w Parku Śląskim.

Przez ostatnie tygodnie park był zamknięty dla odwiedzających. Zamknięte były też restauracje. Nawet wprowadzona od poniedziałku możliwość korzystania z parków zieleni niewiele zmieniła. Restauracje nadal muszą być zamknięte.

- 7 tysięcy złotych to koszt jaki ponosimy, plus opłaty. Na tę chwilę nie mamy w ogóle pieniędzy na czynsz, wszystko co mieliśmy po trudnym okresie zimowym, poszło na wypłaty dla pracowników. Jesteśmy pozbawieni jakiejkolwiek możliwości zarobkowania – mówi Mariusz Szczygieł. 

Pan Damian Zieliński razem z rodzicami prowadzi bar w Parku Śląskim. Płacą miesięcznie 20 tys. zł czynszu. Zwrócili się do władz parku o zwieszenie czynszu na czas epidemii, niestety odpowiedź była odmowna.

- My nie mamy teraz pieniędzy i wątpię, żebyśmy w dwóch przyszłych mieli i było nas stać na opłacenie tego czynszu. Nie stać na płacenie pełnej stawki, pełnego wymiaru czynszu. Nie wiem, dlaczego nie skorzystano z rozwiązań Chorzowa, Katowic, gdzie dzierżawcy zostali zwolnieni z opłat czynszowych. My zostaliśmy pominięci w tym – przyznaje pan Damian.

Zdaniem Konrada Zielińskiego władze parku „zachowują się jak firmy windykacyjne”.

- Tylko haracz ściągają i nic poza tym,  nie ma żadnej współpracy. Oni nas zwolnili z połowy czynszu na dwa miesiące, po czym w następnych miesiącach, w których nie pracujemy, chcą żebyśmy im to oddali. To teraz zapłacimy po 10 tys. zł przez dwa miesiące, a potem po 30 tys. zł. Przez krótki okres próbowaliśmy sprzedaży na wynos, niestety nie jest nasza firma  z tego znana - przyznaje.

O komentarz poprosiliśmy władze parku. To jego fragment:

„Zarząd Parku - mając na względzie dobro parku, w tym także dobro dzierżawców - prowadzi inwestycje i ponosi koszty związane z bieżącym utrzymaniem (...). Informujemy, że nie została zakazana działalność gastronomiczna polegająca na przygotowywaniu żywności na wynos oraz na dowóz, z czego nasi dzierżawcy również korzystali.”

- Park jest własnością miasta, Śląska, województwa, nie jest prywatną własnością. Skoro rząd polski potrafił zorganizować tarcze antykryzysową, to zarząd parku musi podobne działania bezwzględnie podjąć – uważa adwokat Adam Wawrzynek.

- Jesteśmy restauracją, która regularnie od kilkunastu lat płaci czynsz do parku. Byłem przekonany, że tutaj nie będzie większego problemu z tym, żeby nam ten czynsz anulowali na ten trudny czas – mówi restaurator Mariusz Szczygieł.

Mali przedsiębiorcy z Parku Śląskiego boją się o swoją przyszłość. Jak twierdzą, jeśli epidemia będzie się przedłużać, mogą zostać bankrutami.

- Dzięki otwarciu parków będziemy mogli sprzedawać produkty na wynos, ale to niewiele zmieni, bo i tak nie będzie nas stać na opłacenie tego czynszu, pełnej stawki – mówi Damian Zieliński.

Poniżej pełne stanowisko Zarządu Parku Śląskiego:

Zarząd Parku – mając na względzie dobro parku, w tym także dobro dzierżawców - prowadzi inwestycje i ponosi koszty związane z bieżącym utrzymaniem (np. opłaty za media, ochronę, płatności związane z koniecznością utrzymania terenów zielonych i obiektów w odpowiednim standardzie, utrzymaniem czystości, czy też wynagrodzeniami pracowników) Ponoszone są również koszty związane choćby z oświetleniem, aby nie dochodziło do zniszczeń mienia. Wszystkie działania podejmowane przez Park Śląski są niezwykle istotne i potrzebne do prawidłowego funkcjonowania przestrzeni parku, w tym dzierżawców.

Na chwilę obecną Spółka została w znacznym stopniu pozbawiona przychodów związanych m.in. wynajmem terenów pod imprezy, przychodami z kolejki Elki, czy też innymi możliwościami zarobkowymi. Zarząd Parku Śląskiego na bieżąco weryfikuje zaistniałą sytuację i będzie podejmował decyzje, biorąc pod uwagę wiele aspektów oraz proponowane pakiety antykryzysowe m.in. Śląski Pakiet dla Gospodarki, którego wartość szacuje się na miliard złotych.

Analizując obecną sytuację i wychodząc naprzeciw podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą Zarząd Parku Śląskiego przeprowadził analizę obecnych kosztów oraz zobowiązań wynikających z podpisanych umów. W tym miejscu należy podkreślić, że zaległości względem Parku z tytułu opłat z dzierżaw wynoszą ponad 2,5 mln zł, powstały one jeszcze przed wprowadzeniem stanu epidemii.

Na chwilę obecną dzierżawcom zostały przedstawione następujące warunki w zakresie rozliczenia czynszu za miesiąc kwiecień:

1. wpłata 50% z tytułu czynszu za kwiecień 2020 r. w terminie wynikającym z umowy,
2. wpłata 25% z tytułu czynszu za kwiecień 2020 r. w miesiącu maju 2020 r. (w terminie płatności czynszu za maj),
3. wpłata 25% z tytułu czynszu za kwiecień 2020 r. w miesiącu czerwcu
2020 r. (w terminie płatności czynszu za czerwiec).

Jednocześnie informujemy, że nie została zakazana działalność gastronomiczna polegająca na przygotowywaniu żywności na wynos oraz na dowóz, z czego nasi dzierżawcy również korzystali. Istotną informacją jest fakt, że w związku z dzisiejszym otwarciem Parku wiele kolejnych dzierżawców uruchomiło swoje punkty.