Bez drzwi i bez pieniędzy

Grzegorz Deręgowski w styczniu zamówił drzwi i podłogi w firmie Piotra B. z Piaseczna. Pracownicy ułożyli mu jedynie parkiet. Po drzwiach śladu nie ma do dziś. Mężczyzna oszacował straty na około 16 tys. zł. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Dotarliśmy do innych osób, które czują się pokrzywdzone przez firmę. Nie trudno zleźć ich też w sieci.

Styczeń tego roku - pan Grzegorz Deręgowski zaczyna urządzać niedawno kupione mieszkanie w Józefosławiu koło Warszawy. Szukając drzwi i podłogi trafia na firmę z Piaseczna.

- Zamówiliśmy podłogę, zamówiliśmy drzwi razem z montażami. Mniej więcej w okolicy 17 kwietnia dostałem informację, że powinienem wpłacić wszystkie pieniądze związane z realizacją montażu podłóg i drzwi. Ponieważ wszystkie rzeczy są gotowe i w ciągu 4 dni nastąpi montaż – opowiada Grzegorz Deręgowski.

Nie mogą zamieszkać we własnym domu

Mimo wpłaty ponad 20 tysięcy złotych, w umówionym terminie nie dochodzi do montażu. Po wielu telefonach, z prawie trzytygodniowym opóźnieniem pojawiają się pracownicy firmy i układają parkiet.

- Drzwi nadal nie ma, jesteśmy dzisiaj w dniu 6-go lipca, więc nic nie wskazuje na to, żeby miały być albo żeby zostały zamówione. Zgłosiłem sprawę więc do firmy…Firma stwierdziła, że oni takiego zamówienia nie mieli, nie widzieli. Jestem przekonany, że on tych drzwi nie zamówił Straciłem około 16 tys. zł – mówi pan Grzegorz. 

Pani Kinga i Krystian Kunyszowie na firmę Piotra B. trafili w styczniu tego roku. Wybrali drzwi, wpłacili zaliczkę i czekali na realizacje zamówienia.

- Pojawiły się problemy około marca, kiedy dostaliśmy maila, że z racji koronawirusa, montaż prawdopodobnie zostanie przedłużony dwa tygodnie. No i tak przedłużał o kolejne dwa tygodnie. Pisaliśmy maile, dzwoniliśmy – opowiada Krystian Kunysz.

Sami z niepełnosprawnym wnukiem. Pomoc nadpłynęła od widzów

- W końcu stwierdziliśmy, że nie chcemy ryzykować, że stracimy całe pieniądze i pojechaliśmy rozwiązać umowę. Straciliśmy 1400 zł – dodaje Kinga Kunysz.

Grzegorz Deręgowski zgłosił sprawę do prokuratury. Ta odmówiła wszczęcia śledztwa, bo nie znaleziono znamion przestępstwa. Na nasze pytania, dlaczego podjęto taką decyzję do dziś nie ma odpowiedzi. Docieramy natomiast do kolejnej osoby poszkodowanej przez Piotra B. Piotr Lenart trafił na niego dwa lata temu.

- Zamówiłem w tej firmie drzwi wraz z montażem. Było to w lutym 2018 r. I ani nie mam pieniędzy, ani drzwi. Nic po prostu. Sprawę cywilną wygrałem, złożyłem też zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa wyłudzenia, ale prokuratura odrzuciła ten wniosek – opowiada Piotr Lenart.

Żeby spotkać się z Piotrem B. - umawiamy się na zamówienie drzwi i podłogi…

Reporter: A nie będzie tak, że moje pieniądze za czas jakiś zajmie komornik, który wykonuje wyrok pana Piotra Lenarta? Nazywam się Kuba Hnat, Interwencja, Polsat. Zgłosili się do nas klienci, którzy czują się poszkodowani przez pana.

Piotr B.: W jaki sposób?

- W taki, że wziął pan od nich pieniądze i nie zrealizował zamówień.

- Z panem Grzegorzem umowa jest w części zrealizowana.

- Ale w części jest niezrealizowana?

- N bo jest reklamacja.

- Ale z panem nie ma żadnego kontaktu, a sprawa jest w sądzie.

- Pan Piotr Lenart w 2018 roku miał podobną historię i do dzisiaj nie ma pieniędzy.

Jakich nie ma pieniędzy?

Komornik już mu zwrócił częściowo. Jest to rozłożone na raty.

- Wyrok nakazowy mam. Pieniędzy nie odzyskałem w ogóle. Pan B. nie wykazuje najmniejszego zainteresowania, po prostu jakby się nic nie stało – komentuje Piotr Lenart.

Po przejściu trąby powietrznej mieszkańcy proszą o pomoc

- Możemy mówić na pewno w tej sprawie o oszustwie. Jak najbardziej jest to sprawa dla prokuratury. Można powiedzieć, że bardziej ewidentnej sprawy trudno się już spodziewać – ocenia Bartosz Graś, prawnik.

- Myślę, że prokuratura w tego typu sprawach powinna przynajmniej przejrzeć akta człowieka i zastanowić się, czy swoim postępowaniem nie spowodują, że tych poszkodowanych będzie więcej – uważa Grzegorz Deręgowski.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX