Poświęciła się dla wnuka, walczą o godne życie
Dramat 68-letniej babcia samotnie wychowującej niepełnosprawnego wnuka. Rodzina żyje w zaniedbanym, zagrzybionym i pełnym wilgoci mieszkaniu, które ze względu na konieczność opieki nad wnukiem, pani Ewa zadłużyła. Sąd wydał nakaz eksmisji do lokalu socjalnego, który wymaga jednak kosztownego remontu. Na to brakuje pieniędzy.
68-letnia pani Ewa jest rodziną zastępczą dla swojego 20-letniego, niepełnosprawnego wnuka – Adriana. Warunki, w jakich żyją są bardzo złe.
- Córka chciała go oddać do zakładu, ale myśmy z mężem powiedzieli, że w żadnym wypadku. Dowiedziała się, że jest niepełnosprawny, że nie będzie chodził. On na początku jak był malutki to w ogóle nie siedział tylko się czołgał na brzuchu. Dzięki rehabilitacji doszedł do takiego stanu w jakim jest. Ma dziecięce porażenie mózgowe – opowiada Ewa Babińska.
Straciła zasiłki na chorą córkę
Jej mąż zmarł 13 lat temu, od tego czasu opiekuje się wnukiem samotnie. Ze względu na obowiązki z tym związane pani Ewa musiała porzucić pracę zawodową, a w związku z tym narosło zadłużenie za mieszkanie komunalne, które już i tak jest kompletną ruiną.
- Wilgoć była tu już kilka razy. W szafach, wszędzie. Jak otwieram szafy, żeby Adrianowi wyciągnąć rzeczy do szkoły, to muszę wpierw wyprać, z dwa dni naprzód. Żeby Adriana znieść na dół i wyjść z mieszkania, muszę ludzi prosić przeważnie robię to dwa razy dziennie – mówi pani Ewa.
Wilgoć do tego stopnia zniszczyła ściany i podłogi, że kobieta razem z wnukiem muszą spać w jednym łóżku.
Pod koniec ubiegłego roku sąd ze względu na zadłużenie w kwocie 13 tys. złotych wydał nakaz eksmisji, a miasto wyznaczyło rodzinie lokal socjalny. Lokal, który niestety wymaga kapitalnego remontu. Koszt to około 55 tys. złotych. Pani Ewa nie dysponuje taką kwotą.
Zbudują wielki blok obok zabytkowego parku. Protest mieszkańców
- Adrian założył internetową zbiórkę. Idzie powoli, ale uzbieraliśmy 24 tys. zł. Znaleźli się dobrzy ludzie, co pomagają – przyznaje pani Ewa.
Kwota, którą do tej pory udało się zebrać nie zaspokaja nawet połowy potrzeb. Pani Ewie z wnukiem pozostaje w tej chwili liczyć jedynie na dobrą wolę darczyńców.
Jeżeli chcą Państwo pomóc rodzinie, prosimy o kontakt z redakcją: 22 514 41 26 lub interwencja@polsat.com.pl