Wielka radość niepełnosprawnej pary. Pomogli widzowie

Dzięki widzom "Interwencji" spełniliśmy marzenie Irminy i Dariusza Wasilewskich. Niepełnosprawni, którzy mimo przeciwności losu wychowują 10-letnią córkę, musieli oddać wyremontowane przez siebie mieszkanie. Coraz trudniej było im pokonywać strome schody. W rodzina dostała lokal na parterze, ale do gruntownego remontu, na który nie było jej stać.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, córka ma swój pokój, w zasadzie każdy z nas ma swój pokój. Możemy też sami wyjść z domu. Oby Bóg dał zdrowie, żebyśmy mogli się tym długo cieszyć - tak szczęśliwi są dziś państwo Wasilewscy ze Zduńskiej Woli.

44-letni pan Dariusz i 41-letnia pani Irmina są niepełnosprawni. Oboje urodzili  się z porażeniem mózgowym. Przez lata walczyli z przeciwnościami losu. Dziś wiele z nich już pokonali.  

Zdobywa zaufanie i pożycza pieniądze. Tropem Iwony G.

- Telewizja pomaga, sprawa nabrała tempa, innego rozmiaru w ogóle. Sami nie dalibyśmy rady. Większość naszych problemów na razie jest zakończona – przyznaje Irmina Wasilewska.

Państwa Wasilewskich i ich jedenastoletnią córkę Natalię z kamerą odwiedziliśmy kilka miesięcy  temu. Pan Dariusz z panią Irminą wszelkimi siłami starali się, by Natalię wychować pomimo swojej niepełnosprawności.

- Robimy wszystko, żeby któreś z nas zawsze było w pionie, żeby nikt nie zapukał i nie powiedział, że sobie nie dajemy rady i ją zabierają. To by była dla mnie najgorsza tragedia, jaka mogłaby mi się przydarzyć. Wszystko byłoby skończone – przyznała wówczas Irmina Wasilewska.

Państwo Wasilewscy walczyli o przydział mieszkania komunalnego. Pięć lat temu w końcu go dostali. Wzięli kredyt i mieszkanie wyremontowali. Niestety ich stan zdrowia pogarszał się. Coraz trudniej było im wejść po schodach. Chcieli więc zamontować podjazd do mieszkania, ale nie zgodziła się na to wspólnota mieszkaniowa.  

Nie mają chodników. Muszą uciekać przed tirami

Państwo Wasilewscy nie chcieli być uwięzieni w domu. Znów więc starali się o mieszkanie i kilka miesięcy  temu otrzymali dwupokojowy lokal na parterze . Niestety kolejny raz pojawiły się  kłopoty, bo lokal trzeba wyremontować, a łazienkę całkowicie dostosować do ich niepełnosprawności.

- Teraz mieszkamy u teściowej na pierwszym piętrze, gdyby nie ta pomoc, to nie wiem, co by było – mówił pan Dariusz. 

Rodzina Wasilewskich była bezradna. Niepełnosprawni ludzie nie mieli pieniędzy na remont lokalu.    

Po emisji naszego reportażu do rodziny napłynęła ogromna pomoc. Ludzie dobrej woli wspomogli ich finansowo.

10-latek śmiertelnie pobity przez sąsiada

- Dużo ludzi chciało udzielić nam pomocy, wszelakiej. Dawali nam np. farby na sufit, które im zostały, takie pomoce też przyjmowaliśmy. Dzwonili ludzie, pytali czy mamy meble, naprawdę był bardzo duży odzew za co serdecznie wszystkim dziękujemy - dodaje Irmina Wasilewska.

Państwo Wasilewscy zaczynają nowe życie. Mają już wyremontowane mieszkanie, teraz marzą jedynie o zdrowiu, aby moc spokojnie wychować córkę Natalię.  

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX