Robactwo, smród i gryzonie. Za oknem firma przewożąca śmieci
Mieszkańcy kilku ulic w Wąsoszu na Dolnym Śląsku mają dość działalności firmy transportowej przewożącej śmieci do utylizacji. Przeszkadza im uciążliwy smród odpadów, do tego do ich domówi wchodzą robaki, muchy i gryzonie!
Magdalena i Paweł Łuczakowie wraz z dwojgiem dzieci od ośmiu lat mieszkają na osiedlu domów jednorodzinnym w Wąsoszu. Trzy lata temu za płotem zaczęła działać firma transportowa przewożąca śmieci do utylizacji. Niedługo potem w domu pojawiły się prusaki, muchy, gryzonie. Przeszkadza uciążliwy smród odpadów z wysypiska.
"Smród jest nie do wytrzymania"
- Auta parkują popołudniami. Nieraz stoją załadowane śmieciami od piątku do poniedziałku. Ciężarówek jest około trzydzieści. Można sobie pomyśleć, co się dzieje latem czy wczesną wiosną, jak jest pod tymi plandekami w słońcu. Smród jest nie do wytrzymania. Te auta jeszcze myją, a grunt jest nieutwardzony i to wszystko leci w ziemię. Można sobie wyobrazić, ile jest much, tego wszystkiego. Nawet szczury się pojawiają – opowiada Paweł Łuczak.
- Mamy robaki. Co szykuję jakieś jedzenie, to muszę uważać, czy czasem żaden nie przejdzie. Całą żywność chowam do lodówki, nawet chleb – mówi Magdalena Łuczak.
- Boimy się spać, że nam wejdą do ucha, buzi, gdziekolwiek, chodzą po całym domu – dodaje 8-letnia córka państwa Łuczaków Milena.
Żyją obok strzelnicy. Mają dość
Nie tylko państwa Łuczaków dotykają uciążliwości bazy transportowej, firma usytuowana jest w samym środku osiedla, mieszkańcy innych domów także narzekają na robactwo z wysypiska, śmieci, hałas i kurz.
- Najbliżej sąsiaduję z tą działką. Czujemy, że żyjemy jakby na śmietniku. Straszny kurz też jest, jak tutaj jeżdżą – opowiada pan Mieczysław.
"Kto teraz kupi nasz dom"
- Nie można wietrzyć domów, bo jak się otworzy okno, to tego nawłazi – mówi kolejny z mieszkańców.
- Chcielibyśmy przeprowadzić się gdzieś indziej, ale kto teraz kupi nasz dom, jak za murem takie coś stoi. Żebym ja, stara, pryskała latem całe mieszkanie, a później na czworakach szorowała, bo to trzeba umyć wszystko… - dodaje pani Julia.
Do domu brakuje mu trzech metrów. Na drodze zamknięta brama
Burmistrz Wąsosza tłumaczy, że urzędnicy kilkukrotnie próbowali dokonać kontroli na terenie przedsiębiorcy, ale „prawo w tym zakresie jest niedoskonałe”.
- Jednostki samorządu terytorialnego nie mogą wchodzić z niezapowiedzianą kontrolą, jeżeli nie ma bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia – mówi burmistrz Paweł Niedźwiedź.
Będzie kolejna kontrola
- Kontrolowaliśmy firmę w 2019 i w 2020 roku. Nie stwierdziliśmy nieprawidłowości, nie stwierdziliśmy odpadów. To były niezapowiedziane kontrole – mówi Beata Merenda z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu.
Zapytana, czy załadowane śmieciami ciężarówki powinny przez trzy dni stać na terenie bazy, odpowiada, że „to sytuacja, którą musielibyśmy bardzo szczegółowo analizować z prawnikiem”.
Na uwagę, że okoliczni mieszkańcy wciąż walczą z robaki, karaluchami, szczurami i smrodem, zapewnia, że zostanie przeprowadzona kolejna kontrola.
Nowy właściciel remontuje kamienicę. Wszyscy mają się wyprowadzić
Burmistrz miasta stanął po stronie mieszkańców. Widzi problem, dlatego w zeszłym roku nakazał część placu, który w dokumentach jest działką rolną, przywrócić do poprzedniego stanu. Przedsiębiorca zaskarżył decyzję w Samorządowym Kolegium Odwoławczym w Legnicy. Burmistrz zdania nie zmienił.
- Kolegium uchyliło do ponownego rozpatrzenia decyzji organu pierwszej instancji celem uzupełnienia materiału dowodowego. Chciałem podkreślić, że sprawa, oczywiście nie jest przesądzona merytorycznie, sprawa jest nadal otwarta – informuje Jacek Sikacz, prezes Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Legnica.
"Tern usług komercyjnych”
To oświadczenie właściciela firmy:
„Wbrew zarzutom nie dokonałem żadnych czynności, które zmierzały do zmiany zagospodarowania terenu, także zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części. Działka nr 753 stanowi tern usług komercyjnych.”
- Działamy kilkutorowo jeśli chodzi o tę nieruchomość, ponieważ Rada Miejska Wąsosza przystąpiła do zmiany Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Teren ten będzie przeznaczony pod budownictwo mieszkaniowe, tak jak sąsiednie działki, bez możliwości zmiany jego funkcji na funkcję transportową – mówi Paweł Niedźwiedź, burmistrz Wąsosza.
To wszystko jednak wymaga czasu, a mieszkańcy pięciu ulic z przerażeniem czekają na ciepłe dni, bo to oznacza, że w domach pojawi się robactwo, a za oknem smród.