Internauci wpłacili na Fabianka ponad 14 mln zł. Część pieniędzy na fałszywą zbiórkę

Dramatyczna historia dwuletniego Fabianka, którego operacji nie podjął się żaden szpital w Polsce, poruszyła serca internautów. W sześć miesięcy udało się zebrać ponad 14 z potrzebnych 18 mln zł potrzebnych do opłacenia zabiegu z klinice w USA. Sukces zbiórki przykuł uwagę youtubera Janusza Sz., który założył fałszywą zbiórkę na dziecko.

Nieco ponad dwa lata temu w Rudzie Śląskiej na świat przyszedł Fabianek. Chłopiec urodził się z rzadką chorobą serca oraz rzadką chorobą genetyczną, która prowadzi do marskości wątroby. Żeby ratować jego życie, konieczne są dwie skomplikowane operacje.

- Ma chore serduszko i chorą wątrobę. Prędzej czy później potrzebny będzie przeszczep. Ale cały czas nam lekarze mówili, że mamy jeszcze bardzo dużo czasu do przeszczepu i nagle w ciągu dwóch miesięcy się to zmieniło. Przeszczep wątroby jest potrzebny na już. W Polsce został zdyskwalifikowany z powodu wady serca. Nikt w Polsce nie podejmie się tej operacji. Jedyny ratunek to szpital w Stanford w USA – tłumaczy Daria Rejmanowska, mama Fabianka.

Łączny koszt terapii to około 18 mln złotych. Dla jego rodziców taka kwota jest nieosiągalna. Uruchomili więc zbiórkę na jedynym z przeznaczonych do tego portali internetowych.

Walka dziadków o 4-letnią Julię. Co zrobi sąd?

- Gdy dostaliśmy kosztorys, byliśmy załamani, bałam się założyć zbiórkę, ale stwierdziłam, że muszę walczyć, to jest moje dziecko i nie mogę się teraz poddać. Okazało się, że Fabian ma ogromną armię ludzi, którzy nam pomagają. Od 9 listopada zebraliśmy ponad 14 mln zł i brakuje jeszcze około 3,5 mln zł – opowiada Daria Rejmanowska.

W pewnym momencie do matki Fabiana dotarła jednak informacja o tym, że ktoś oprócz niej zbiera również pieniądze na leczenie jej synka. Pieniądze, które jednak wcale do niej nie trafiają. Kobieta z pomocą internautów ustaliła, kto stoi za fałszywą zbiórką.

- Ja swoją zbiórkę utworzyłem początkowo nie podpisując jej w żaden sposób, że to w ogóle chodzi o Fabianka. Moja zbiórka była podpisana, że zbieram na Dobrą Robotę do samego końca. Początkowo cel zbiórki był ustawiony, że to są pieniądze na moje potrzeby, jeżeli chodzi o dodatkowy sprzęt na prowadzenie moich transmisji w sieci. Potem postanowiłem zmienić opis zbiórki na dodatkowy, że wspólnie z widzami wybierzemy jedno chore dziecko, któremu przelejmy te pieniądze na konto. Zbiórka nie była celowo podpisana, że jest zbierana na Fabianka. Nie mam zielonego pojęcia, skąd ten zarzut – twierdzi youtuber Janusz Sz.

- Początkowo zbiórka była nazwana na tzw. Dobrą Robotę. W późniejszym czasie został dodany opis i wyszło, że te pieniądze są zbierane właśnie na tego chorego Fabianka. On o tym mówił w trakcie swoich live, ponadto było tak napisane, jak i było też pokazane jego zdjęcie w trakcie live, więc wiadomo było, o którego chłopca chodzi – mówi Radosław Mazuchowski, który wpłacił pieniądze na fałszywą zbiórkę.

- Apelował do ludzi, którzy byli na jego profilu, że jest utworzona zbiórka, że on chce razem z żoną pomagać choremu Fabiankowi. I były zdjęcia Fabianka. Mówił, że to dziecko jest bardzo chore – dodaje Katarzyna Kowalska, która również wpłaciła pieniądze na zbiórkę Janusza Sz.

Rodzice pili, wychowywała go ciotka. Teraz ma płacić za ojca

Internauci, którzy wpłacili pieniądze na zbiórkę Janusza Sz., rozważają złożenie zawiadomienia w prokuraturze. My otrzymaliśmy informację, iż w trakcie realizacji reportażu Janusz Sz. jednak wpłacił pieniądze mamie chorego chłopca. Mężczyzna dalej jest aktywny w internecie. 

- Myślę, że za chwilę może to być kolejne dziecko, kolejna osoba, która potrzebuje pieniędzy. Założą kolejne zrzutki i w końcu może dojść do tego, że jakieś dziecko nie otrzyma tej pomocy, a oni żyją sobie za te pieniądze. Mogą iść do pracy, jak wszyscy ludzie, którzy nam pomagają. Oni też chodzą do pracy i chcieli pomóc Fabiankowi, a nie im – podsumowuje Daria Rejmanowska.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX