Porusza się na wózku. W budynku nie ma windy
Pani Anna od lat choruje na cukrzycę. W 2018 roku amputowano jej nogę. Kobieta poruszająca się na wózku, mieszka w lokalu komunalnym na czwartym piętrze, w bloku bez windy. Urzędnikom od trzech lat nie udało się znaleźć dla niej innego mieszkania.
Pani Anna Stępień mieszka w Ostrowcu Świętokrzyskim. Kobieta od lat choruje na cukrzycę. Zajmuje niewielkie mieszkanie komunalne w centrum miasta - na czwartym piętrze, w bloku bez windy. Trzy lata temu jej stan zdrowia nagle się pogorszył - konieczna była amputacja nogi.
- Ja ponad czterdzieści lat choruję na cukrzycę. I dostałam stopy cukrzycowej, zrobiła się ranka. Najpierw mi palca amputowali, potem mi amputowali tak pół stopy, a później już cała noga poszła - mówi pani Anna Stępień.
Od pół roku utrzymują obcych ludzi w swoim mieszkaniu…
- Na początku jak mi lekarz powiedział, że trzeba amputować, to nie docierało do mnie. Ale był taki ból tej nogi już, że się zgodziłam na to. Już nie wytrzymałam dłużej. Jak morfina na mnie nie działała, to było coś okropnego - dodaje.
Kobieta z powodu problemów z kręgosłupem porusza się na wózku inwalidzkim. - Mam jeszcze przepukliny w lędźwiowym kręgosłupie. I też nie bardzo mi to daje stać - wyjaśnia.
Jednak w jej małym mieszkaniu przychodzi jej to bardzo ciężko. - Jak wjadę do łazienki, to ciężko mi później z niej wyjechać - wyjaśnia.
Koszmarny wypadek w szkole. Kto odpowie?
Pani Anna stara się o zamianę mieszkania na inne.
- Zaraz jak nogę straciłam, napisałam podanie o zamianę mieszkania z uwagi na to, że jestem kaleką. Kazali mi czekać, że w pierwszym kwartale po złożeniu tego papierka, dostanę mieszkanie.
Ja bez przerwy do nich dzwonię i pytam, kiedy ja to mieszkanie mogę dostać? Nie wiedzą - mówi pani Anna.
O sytuację kobiety postanowiliśmy zapytać Zakład Usług Miejskich. Parę dni przed rozmową z nami, bohaterka reportażu dostała pismo z propozycją zamiany mieszkania.
Problem w tym, że lokal znajduje się na obrzeżach miasta. W okolicy nie ma sklepu ani lekarza. Żeby dostać się do centrum, zdrowa osoba musi przespacerować godzinę.
Przychodzą do domów i oferują „niższy” rachunek za gaz…
- Pani Anna Stępień mieszka w naszych zasobach gminnych. Rzeczywiście w 2018 roku złożyła do nas wniosek o zamianę mieszkania z uwagi na to, że mieszka na czwartym piętrze, a jest osobą z niepełnosprawnościami - potwierdza Beata Papierz z Zakładu Usług Miejskich w Ostrowcu Świętokrzyskim.
- Mieszkanie, które jej zaproponowaliśmy, to jest blok, to jest budynek wielomieszkaniowy, tam są lokale z umową socjalną. Nie jest to centrum Ostrowca. Ale nie wszyscy musimy mieszkać w centrum - dodaje.
Mieszkańcy bloku twierdzą, że osoba z niepełnosprawnościami, która mieszkała tu wcześniej, właśnie z tego powodu się wyprowadziła.
- To jest daleko do miasta, dla niej było uciążliwe - mówią mieszkańcy bloku.
- Jest problem z dojazdami. Jest przystanek, ale jeden autobus odjeżdża o godzinie 8:00, następny o godzinie 13:00 czy 14:00. I to jest cały nasz dojazd do miasta - dodają.
Medycy wyrzucani na bruk. Miasto sprzeda hotel pracowniczy
- Myślę, że pani Anna musi sama w tej chwili rozważyć. Jeżeli się zdecyduje, to na pewno poprawi swój byt. Rozumiemy potrzeby tej pani, ale w tym momencie nie możemy nic lepszego zaproponować - twierdzi Piotr Dasios, wiceprezydent Ostrowca Świętokrzyskiego.
Dziś pani Anna nie jest w stanie samodzielnie wyjść dalej niż na klatkę. Jeszcze do niedawna zsuwając się po schodach starała się wychodzić na dwór. Dziś już nie ma siły zejść dalej niż na półpiętro.
- Czuję się więźniem we własnym domu. Siedzę i płaczę. Podjadę pod balkon i tyle mojego, że ten balkon jeszcze mam. Tak to bym chyba zgłupiała tutaj - mówi kobieta.
Po naszej interwencji urzędnicy zadeklarowali, że będą szukać lokalu bliżej centrum.