Dziewięcioro dzieci wraca do matki. Pomogła Interwencja

Przełom w sprawie samotnej matki z Dalkowa na Dolnym Śląsku, której sąd odebrał w kwietniu dziewięcioro dzieci. Po naszym reportażu zareagował resort sprawiedliwości, a pani Ewa podjęła szereg starań, by odzyskać pociechy. Kilka dni temu pozwolono im na powrót do domu. Rodzinę czeka jeszcze wiele pracy pod nadzorem kuratora.

 

Pani Ewa ma 37 lat i samotnie wychowuje dziewięcioro dzieci w poszkolnym budynku w Dalkowie. Mimo dobrej opinii z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, w kwietniu tego roku decyzją kuratora Sądu Rejonowego w Głogowie wszystkie dzieci zostały jej odebrane.

- Bardzo mocno to przeżyły. Zarówno te młodsze, jak i starsze. Jak był powrót po tym pierwszym urlopowaniu, to były po prostu wymioty, biegunka ze stresu. Było ciężko. Za każdym razem jak jechałam, czy miałam się z nimi żegnać, to one płakały. Powstrzymywałam się przy nich, aż nie odeszłam na bok – wspomina Ewa Bryła.

Najstarsze dziecko pani Ewy ma siedemnaście lat, najmłodsze - półtora roku. Kiedy w maju po raz pierwszy odwiedziliśmy tę rodzinę z kamerą, wszystkie dzieci przebywały w ośrodku wychowawczym.

- Pomagamy dla dzieciaczków, żeby miały jak najlepiej i do nas wróciły – opowiadał wówczas Marcin Malinowski, sąsiad, który pomagał w remoncie mieszkania rodziny.

Tajemnicze zaginięcie 25-latka. Odnaleziono jedynie klapki

- Jest już wielu wolontariuszy, którzy chcą też pomóc w edukacji tych dzieci, no bo wiadomo, rodzina jest dziewięcioosobowa, pani Ewa jest jedna – zaznaczał Jacek Marek Szwagrzyk, wójt gminy Gaworzyce.

Po naszej interwencji sprawą zainteresowały się władze i podjęto wysiłki, żeby podopieczni wrócili do domu.

- Wkroczyło Ministerstwo Sprawiedliwości, żeby nam pomóc. KGHM załatwić mi szkołę dla rodziców, którą ukończyłam pod koniec czerwca, oraz w remoncie łazienki. Do tego pomagali i pomagają przyjaciele oraz znajomi – przyznaje pani Ewa.

Niedawno w sprawie nastąpił pozytywny dla rodziny zwrot.

- Sąd Rejonowy w Głogowie zmienił swoją decyzję z kwietnia tego roku i umieścił dzieci ponownie w pieczy u matki, pani Ewy Bryły, jednocześnie nałożył dodatkowe obowiązki i pozostawił nadzór kuratora. Matka została zobowiązana do utrzymywania ścisłych kontaktów ze szkołą, regularnych kontaktów, a także został nałożony obowiązek dbania o higienę dzieci – informuje Andrzej Szczepanowski, wiceprezes Sądu Rejonowego w Głogowie.

Nie widział ojca od 40 lat. Teraz musi go utrzymywać

- Wszyscy czekaliśmy na decyzję sądu, więc jesteśmy bardzo, bardzo zadowoleni z tej decyzji. Cieszymy się przede wszystkim, że dzieci wrócą do domu rodzinnego. Nie ukrywam, że w dalszym ciągu będzie monitorowana sytuacja w rodzinie, która nadal będzie miała wsparcie asystenta rodziny. Jeszcze zostały podjęte tutaj dodatkowe działania: już jest wsparcie rodziny wspierającej. Wierzymy, że wszystko się dobrze skończy – komentuje Anna Socha z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gaworzycach.

- Na pewno te starsze mają nauczkę, że muszą pilnować nauki. Słuchać się i pokazywać przykład młodszym dzieciom, że nie można postępować źle. Tłumaczyłam, że muszą być silni, słuchać się i nie może to się zmienić – mówi pani Ewa.

Nad tym, żeby rodzeństwo zostało w domu, będzie pracował cały sztab ludzi. Wszyscy mają nadzieję, że koszmar z wakacji już się nie powtórzy.

- Przede wszystkim tutaj jest rola pani Ewy i dzieci, które muszą jeszcze podjąć bardzo dużo pracy nad sobą, aby sytuacja uległa poprawie. Wierzę, że mama dzieci się zmotywuje i wszelkie umiejętności jeszcze na tyle usprawni, aby była jeszcze lepsza sytuacja w rodzinie – zaznacza Anna Socha z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gaworzycach.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX