Odcięli gaz w kamienicy. "To może potrwać trzy miesiące"

Mieszkańcy starej kamienicy przy ulicy Fabrycznej w Elblągu z dnia na dzień zostali pozbawieni gazu. Nie dostali żadnej informacji, kiedy dostawy wrócą. Ludzie są przerażeni, niektórzy mają ogrzewanie na gaz. Mieszkańcy starej kamienicy przy ulicy Fabrycznej w Elblągu z dnia na dzień zostali pozbawieni gazu. Nie dostali żadnej informacji, kiedy dostawy wrócą. Ludzie są przerażeni, niektórzy mają ogrzewanie na gaz.

- Z czujnikiem chodzili przy rurach i powiedzieli, że jakieś rozszczelnienie jest – opowiada Andrzej Staniszewski, mieszkaniec kamienicy.

- To może potrwać trzy miesiące, pół roku, bo tak ludzie czekają – dodaje inna mieszkanka Anna Stecyk.

Pan Andrzej opiekuje się swoją schorowaną żoną. Odkąd w mieszkaniu nie ma gazu, nie ma też cieplej wody. To utrudnia życie i pielęgnację nad chorą.

Drugie życie osiedla. Potajemna praca bezdomnych 

- Ciepłą wodę mam, jak sobie w garnku zagrzeję, a kąpać się, to jeżdżę do syna. Żona też, ale ciężko, bo o kulach to jeszcze zejdzie, ale wejść. Nie wiem, jak to dalej tak będzie. Żona jakby teraz się przeziębiła, to by straszne było – mówi Andrzej Staniszewski.

Pan Jerzy Bartosik z żoną mieszkają w kamienicy prawie 40 lat. Dziś gotują na wypożyczonej elektrycznej kuchence i boją się o rachunki za prąd.

- To jest rejon, oni dopiero teraz szukają firmy z zewnątrz, będzie przetarg, czy coś takiego. Ile to potrwa, skoro jeszcze nie znaleźli? Kiedy zaczną? T się zanosi, że w tym roku jeszcze nie. Nie mam pojęcia – opowiada.

Z każdym rokiem przybywa grobów. Jeden tuż za oknem

O komentarz poprosiliśmy Zarząd Budynków Komunalnych w Elblągu. Okazuje się, że remont nieoczekiwanie dla mieszkańców ruszył następnego dnia po naszej interwencji. W piśmie do nas stwierdzono, że "prace remontowe, polegające na naprawie instalacji gazowej" rozpoczęły się "zgodnie z planem".

- Przecież my za to wszystko płacimy, sąsiadka była i zaproponowali jej farelkę, ale spojrzeli w komputer i okazało się, że na stanie tych farelek… nie ma. Co na farelkach mamy gotować i podgrzewać? A za światło będzie trzeba nam zapłacić. Twierdzą, że dużo ludzi nie płaci i oni na nic nie mają pieniędzy. Mieszkamy tu od 30-40 lat i tu się nic nie zmienia – komentują mieszkańcy.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX