Wynajem w pandemii. Nieuczciwych lokatorów nie można eksmitować

Eksmisja w czasie pandemii, z nielicznymi wyjątkami, jest niemożliwa, co uderza we właścicieli nieruchomość. Zbigniew Orzechowski w wieku 80 lat musiał wyjechać za granicę do pracy, by zarobić na spłatę rat kredytu za dom. Nieruchomość powinna się spłacać sama, bo jest wynajmowana, ale najemcy przestali płacić i nie chcą się wyprowadzić, mimo że mają dokąd. - Są właścicielami 18 domków, które wynajmują całorocznie – twierdzi pan Zbigniew.

- Najbardziej żałuję momentu, w którym moja eksmałżonka zdecydowała się, oczywiście za moją wiedzą, wynająć dom tym ludziom. Wyglądali na uczciwych, sympatycznych, pogodnych. Okazało się, że to - jak donoszą informacje z internetu - są oszuści. Cała rodzina oszustów – mówi Zbigniew Orzechowski.

Sytuacja, w której obecnie znajduje się 80-letni pan Zbigniew Orzechowski i jego była żona, jest dramatyczna. Zaciągnęli olbrzymi kredyt, wydali wszystkie oszczędności, po to żeby wybudować dom swoich marzeń we Frydrychowicach w Małopolsce. Niestety nie mieszkali w nim długo, bo zaczęły się problemy w związku. W 2018 roku państwo Orzechowscy swój dom wynajęli.

- Mięliśmy kredyt, zobowiązania wobec banku, a sytuacja potoczyła się inaczej niż planowaliśmy. Rozwiedliśmy się, każdy poszedł w swoją stronę. Raty płaciliśmy z tego wynajmu. Problemy z płatnościami były w ciągu całego okresu wynajmu. Wielokrotnie deklarowali, że chcą kupić od nas ten dom, mieli taką możliwość, ale nie stawili się na umówione spotkanie w kancelarii notarialnej. Nawet nie uprzedzili, po prostu nie przyszli – tłumaczy Grażyna Orzechowska, była żona Zbigniewa.

Blokada przychodni w Drobinie!

- Mają kilka samochodów, dobrze im się powodzi. Sam fakt, że wynajmują dom o powierzchni około 600 metrów z basenem. Także są ludźmi zamożnymi. Umowa najmu skończyła się 30 września 2021. Ci państwo zobowiązali się aktem notarialnym, oświadczając o poddaniu się egzekucji ze wskazaniem adresu. Są właścicielami 18 domków, które wynajmują całorocznie. No byłem spokojny, byłem przekonany,  że ci ludzie się po prostu wyprowadzą. Niestety nie wyprowadzili się – mówi Zbigniew Orzechowski, właściciel domu.

Najmujący, w oznaczonym terminie, domu nie kupili. Notarialnie zrzekli się wszelkich roszczeń w stosunku do Orzechowskich. Od ponad 3 miesięcy najemcy bezumownie mieszkają w ich domu. Przestali też płacić za wynajem. To kwota 8 tys. zł miesięcznie. Chcieliśmy zapytać dlaczego nie respektują warunków umowy.

Pan Zbigniew: Nie ma nic. Albo nie chcą otworzyć, albo ich nie ma.

Reporter: A oni zmienili zamki?

- Tak. Tu są drzwi wejściowe do kuchni.

- Tutaj po śniadaniu. Parująca jajecznica, kapcie w biegu zostawione, kubeczek, piesek jest.

- Piesek jest. Ktoś musi być. Nie chcą opuścić tego domu, bo zasłaniają się ustawą covidową i tym, że są w posiadaniu tej nieruchomości.

Udomowione dziki znalazły schronienie. Planowano ich odstrzał

Według Jacka Kusiaka, prezesa Stowarzyszenia Mieszkanicznik, wprowadzone w pandemii przepisy chroniące przed eksmisją, są wykorzystywane przez nieuczciwych lokatorów.

- Myślę, że ci co są naprawdę nieuczciwi, oni wykorzystują to podwójnie tak naprawdę. Jeżeli mamy do czynienia z oszustem, to może nie powinno działać prawo związane z tym, że trzeba kogoś eksmitować, tylko powinien przeskakiwać z automatu na prawo karne – mówi.

Brak pieniędzy z wynajmu domu, spowodował problemy ze spłatą kredytu przez emerytów.

- Moja eksmałżonka zmuszona była wyjechać do Niemiec żeby, po prostu, zarobić na spłatę kredytu. Ja też pojechałem do USA, żeby zarobić jakieś pieniądze na spłatę – przyznaje pan Zbigniew. 

Sąsiad zatruwa im życie. Są bezradni

- Twierdzą, że chcą ten dom kupić. Tylko mówią to od 3 lat, a nigdy nie pokazali pieniędzy, Dlatego wystawiliśmy dom na sprzedaż. Znalazła się osoba, zapłaciła nam zadatek 100 tys. złotych z terminem oznaczonym do 31 grudnia. A zadatek niestety w przypadku nie wywiązania się z warunków umowy, podlega zwrotowi w wysokości podwójnej. Jest patowa sytuacja i nie wiadomo, co z tym zrobić – mówi pan Zbigniew.

Jego zdaniem problem leży w złym prawie.

- Ono w pewnym sensie dyskryminuje ludzi, którzy całe życie pracowali, zabiegali o inwestycje, o własność. A dzisiaj ludzie bezdusznie wykorzystują to prawo i śmieją się, dosłownie – dodaje.

Poniżej pełna treść oświadczenia nadesłanego przez najemców do naszej redakcji:

Szanowna Pani Redaktor,

w odpowiedzi na pytania przekazane mi drogą korespondencji elektronicznej dziś o godzinie 10.54, mając na uwadze krótki czas na przygotowanie wyczerpujących odpowiedzi, a przede wszystkim przedstawienia rzeczywistego stanu rzeczy postaram się w sposób najbardziej klarowny oraz odpowiadający prawdzie przedstawić moje stanowisko; zważywszy natomiast na lakoniczność owych 3 zadanych mi pytań ( 1. Dlaczego do tej pory nie opuściliście Państwo domu Pana Zbigniewa Orzechowskiego pomimo , że umowa wynajmu okazjonalnego skończyła się we wrześniu ubiegłego roku?

  1. Dlaczego Państwo od 3 miesięcy nie płacą za wynajem? 
  2. Dlaczego Państwo nie wyprowadzicie się do Łowiczek. Ten adres wskazaliście u notariusza , że po zakończeniu umowy najmu okazjonalnego tam się dobrowolnie przeprowadzicie?) oraz „stanowiska” Pani Redaktor przedstawionego w naszej rozmowie telefonicznej pozostaję w stanie głębokiej obawy, iż Pani Redaktor została w sposób istotny wprowadzona w błąd co do zasadniczych i najbardziej istotnych aspektów związanych z zamieszkiwaniem przez naszą rodzinę w tym domu oraz kwestią jego zakupu, a zatem oświadczam, co następuje.

Na wstępie, tu nie chodzi ani o brak płatności ani o niechęć do opuszczenia domu tylko o wiążącą nas umowę, w tym o znaczną kwotę wpłaconą przez nas jako zaliczka na zakup tej nieruchomości.

Właściciel odmawia zwrotu zaliczki a jednocześnie unika zawarcia umowy sprzedaży nieruchomości pomimo ważnej wciąż i zawartej przed notariuszem umowy przedwstępnej.

Właściciel, zamiast wykonać łączące nas zobowiązanie posuwa się do absolutnie niezgodnych z prawem, w tym kodeksem karnym, technik „wykurzenia” nas z dziećmi i obłożnie chorą mamą z domu.

Właściciel wynajął ludzi w kominiarkach, którzy w dniu 16 października 2021 roku włamali się – w dosłownym tego słowa znaczeniu - do domu, sterroryzowali ciężko chorą i leżącą w łóżku rehabilitacyjnym i pod respiratorem mamę i dopiero po 11 godzinach zostali zmuszeni przez Policję do opuszczenia domu na zarządzenie Prokuratora; w zdarzeniu uczestniczył również właściciel nieruchomości a właściwie dwójka właścicieli będących byłym małżeństwem. „Ochroniarze” a raczej włamywacze przez 11 godzin nie pozwolili mi siłą wejść do domu, pomimo tego, że mówiłem, że mama jest zszokowana całą sytuacją i że chce mnie zobaczyć, że muszę ją uspokoić. Wielokrotnie wzywałem tych ludzi do opuszczenia nieruchomości, tłumaczyłem, że łamią prawo, że grozi im za to odpowiedzialność karna, że działają jak klasyczni czyściciele kamienic ale moje apele były bezskuteczne; podobnie zachowywali się właściciele nieruchomości. Dopiero po godzinie 22 policji na wniosek prokuratora udało się usunąć tych ludzi z terenu nieruchomości. W trakcie tej sytuacji ci ludzie między innymi zabili mamie okno deskami ograniczając dostęp powietrza co dla mamy jest bardzo ważne (bardzo zaawansowana choroba płuc), wykręcili klamki z drzwi, usunęli z zamków jedyne egzemplarze kluczy, spakowali nasze rzezy do pudeł, puszczali bardzo głośną muzykę, żeby mamie jeszcze bardziej dokuczyć.

Dysponujemy wieloma zapisami video z tego traumatycznego dla nas zdarzenia i chętnie je udostępnimy; w mojej ocenie brak zapoznania się z tym materiałem spowoduje wypaczenie rzeczywistego stanu rzeczy i w istocie może zostać odebrane jako brak staranności dziennikarskiej wynikającej m.in. z art. 12 prawa prasowego. Materiały te w sposób jednoznaczny wskazują na działania tak włamywaczy jak i samych właścicieli nieruchomości.

Aktualnie przed organami ścigania toczy się postępowanie w tej sprawie o czyn z art. 191 kodeksu karnego; w naszej ocenie przed ewentualną publikacją materiału telewizyjnego zapoznanie się z jego wynikami i aktualnym stanem nie będzie poczytane jako nadgorliwość a raczej jako dobra praktyka dziennikarska. Pozostaję nadto w przekonaniu, że wszelkie rozstrzygnięcia organów ścigania - w związku ze złożonym przez nas zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa w dniu  16 października 2021 roku przyczynią się do wyjaśnienia sprawy oraz skłonią właścicieli nieruchomości do zaprzestania wszelkich kierowanych w naszą rodzinę bezprawnych – w tym penalizowanych - działań, a być może do wykonania ciążącego na nim obowiązku przeniesienia na nas własności nieruchomości bądź właściwego rozliczenia przekazanych na ich rzecz pieniędzy.

Odnosząc się do płatności to po pierwsze aktualnie istnieje znaczna nadpłata na rzecz właściciela nieruchomości – również przy rozliczeniu zaliczki; od ponad 3 lat regularnie płacimy za wynajem domu, dodatkowo wpłacamy regularne zaliczki na jego zakup – zatem powoływanie się na „fakt” braku zapłaty czynszu jest absurdalne; dysponujemy potwierdzeniami tych transakcji w postaci wydruków z rachunku bankowego co też chętnie zostanie przez nas udostępnione.

Pomimo łączącej nas umowy i ustalonej wysokości czynszu oraz ceny zakupu, aktualnie – bez żadnej podstawy, w tym podstawy prawnej, właściciel nagle zażądał od nas wpłat czynszowych stanowiących niemal 8-krotność ustalonej wysokości czynszu co z oczywistych względów nie jest do zaakceptowania - oczywiście mam na to potwierdzenie - mogę dostarczyć kopię co też chętnie uczynię.

Niemal 8-krotna podwyżka czynszu jest dla nas absurdalna i ma na celu tylko i wyłącznie wyrzucenie nas z tego domu; zaproponowałem właścicielowi nieruchomości dalsze płatności na ustalonym poziomie ale ten odmówił.

Wskazuję, że zawarliśmy przedwstępną umowę notarialną na zakup tej nieruchomości, mowa za zgodą obu stron była dwukrotnie aneksowana, zmienił się termin po którym przysługuje nam jeszcze rok czasu na zawarcie umowy sprzedaży, zmieniła się cena – na zdecydowanie wyższą.

Najważniejsze jednak jest to – co pewnie zostało pominięte przez właścicieli nieruchomości, że teraz prawo do zawarcia przyrzeczonej umowy sprzedaży upływa dopiero 30 czerwca 2022 roku, z którego to prawa oczywiście zamierzamy skorzystać. Upoważniliśmy już kancelarię radców prawnych do przygotowania stosownego pozwu, który mam nadzieję niebawem zostanie przygotowany i złożony w sądzie.

Grażyna i Zbigniew Orzechowscy otrzymali od nas ponad 150 000 zł zaliczki na ten dom a teraz chcą uniknąć tej sprzedaży, sprzedać dom komuś innemu (jak sądzę za wyższe pieniądze ale nie mam informacji za ile i komu) a 150 000 sobie zatrzymać. Dla mnie to jest po prostu nieuczciwe. Chciałbym to bardzo mocno podkreślić, że to Pan Orzechowski odmówił dostarczenia dokumentów odnośnie domu, które były niezbędne do ostatecznej decyzji kredytowej w banku to było jeszcze w sierpniu albo z początkiem września. My złożyliśmy wniosek, dostaliśmy wstępną akceptację  zdolności kredytowej, bank widział również nieruchomość i zakomunikował nam, że chętnie udzieli kredytu na ten dom. Potrzebne były jeszcze tylko zaświadczenia z banku Orzechowskich (bo na domu jest hipoteka) i wypis z mapy ewidencyjnej. Jak już pisałem wyżej Orzechowski odmówił dostarczenia tych dokumentów i powiedział, że się rozmyślił i domu nie sprzeda. (Ja nawet przesłałem Panu Zbigniewowi kontakt do osoby, która załatwiała dla nas ten kredyt tak aby był pewny na jakim etapie jest sprawa i ile jeszcze potrwa.)

Pod koniec września rozmawiałem telefonicznie z Orzechowskim i powiedziałem mu, że my zdecydowanie potwierdzamy chęć zakupu domu i potrzebujemy tylko paru dokumentów od niego. Zaproponowałem, że jeśli sprawa w banku ma się jeszcze przeciągnąć to nadal możemy przecież płacić dotychczasowy czynsz. Zaproponowałem, żebyśmy się spotkali i porozmawiali na ten temat i załatwili sprawę polubownie. 14 października napisał mi smsa z pytaniem "to jakie są Pana propozycje?"  - oczywiście mam tego smsa - mogę dostarczyć. Ponieważ to był czwartek odpisałem, żebyśmy zdzwonili się po weekendzie i porozmawiamy - odpisał że ok. 16 października,  w sobotę wydarzyło się to o czym pewnie Pani już wiele wie. 

Podsumowując, ta sprawa w naszej ocenie dotyczy chęci uniknięcia przez właścicieli po pierwsze zrealizowania umowy notarialnej a po drugie nienależnego wzbogacenia się na naszej rodzinie i m.in.  zatrzymania sobie kwoty wpłaconej zaliczki.

Środki jakimi dążą do celu są po pierwsze nieetyczne, po drugie niezgodne z prawem a raczej bandyckie, a teraz jak się okazuje próbują również wykorzystać do tego telewizję dokonując (jak tylko możemy się domyślać) kolosalnej mistyfikacji, żonglowania „faktami” i przedstawiania sytuacji zgoła odmiennie aniżeli wynika to rzeczywistego stanu rzeczy, dokumentów, umów czy wszystkich ustaleń.

Naszym celem jest jedynie zrealizowanie umowy zgodnie z prawem.

Dlatego proszę o dokładne, rzetelne zbadanie tej sprawy przed emisją reportażu; publikacja materiału bez zapoznania się z pełnym stanowiskiem obu stron, oceny dowodów jakimi również i my dysponujemy spowoduje konieczność szerszego skorzystania z usług kancelarii prawnej co bez wątpienia nie będzie służyć całej sprawie.

Jeżeli jednak telewizja zdecyduje się na publikację reportażu żądamy, aby widz nie mógł zidentyfikować nas po jakimkolwiek szczególe – także w sposób pośredni; oczywiście nie chodzi o brak publikacji wizerunku czy nazwisk bądź inicjałów (co jest oczywiste), ale aby nasi kontrahenci czy klienci również nie mieli możliwości „dopasowania” osób z reportażu do nas; prowadzona przez nas działalność opiera się w dużej mierze na zaufaniu, renomie i dobrym imieniu a nierzetelna publikacja, reportaż może spowodować po naszej stronie niepowetowane straty – w tym również finansowe idące w setki tysięcy złotych. Ważnym aspektem jest i to, że chcemy chronić swoje dzieci przed ewentualnym przytykom w szkole, wśród znajomych bo każde wracanie do tej traumatycznej dla nich sytuacji po prostu ich krzywdzi. 

Jednocześnie, w związku z m.in. art. 14a ustawy prawo prasowe, mając na uwadze treść naszej rozmowy telefonicznej oświadczamy, że nie wyrażamy zgody na publikowanie stanowiska przedstawionego powyżej w sposób wybiórczy oraz domagamy się autoryzacji naszych wszelkich wypowiedzi, w tym, z naszej rozmowy telefonicznej, cytowanych dosłownie.

W takim wypadku proszę o przedstawienie tekstu dosłownie cytowanej wypowiedzi przewidzianego do publikacji w formie wiadomości e-mail

Michał i Małgorzata

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX