Miał meble warte fortunę. Oszukał go renowator z Jeleniej Góry

Artur Stodolak oddał dwa komplety cennych zabytkowych mebli do renowacji i słuch po nich zaginął. Jeden z kompletów liczył ponad 200 lat i wart jest nawet 100 tysięcy złotych. Renowator Mirosław R. twierdzi, że sprzedał go za… 6 tys. zł. Nie chce ujawnić, kto jest nabywcą. Sąd skazał mężczyznę na grzywnę wysokości 10 tys. zł.

55-letni Artur Stodolak mieszka w województwie podkarpackim. Mężczyzna w 2017 roku oddał do renowacji dwa komplety pamiątkowych mebli gdańskich. Jeden z egzemplarzy był ponad dwustuletni. Jego odnowieniem miał zająć się Mirosław R., renowator z Jeleniej Góry.

- Są to meble antyczne, pochodzące z lat 1820-1830. Wśród mebli antycznych, bo one pojawiają się na rynku antycznym, można powiedzieć, że to była taka perełka. Meble były w dobrym stanie. Składały się z kanapy, czterech foteli i czterech krzeseł. Ustaliliśmy wszystkie formalności, m.in. uzgodnienie było takie, że będzie mi przesyłał drogą mailową postępy w pracach nad tymi meblami. I on z tego się wywiązywał – opowiada Artur Stodolak.

Do czasu. Nic nie wskazywało, że niebawem pojawią się pierwsze problemy. Mirosław R. stale zwodził swojego klienta, przekładał termin ukończenia prac, znikał na kilka miesięcy. Dopiero w 2020 roku okazało się, że warty nawet 100 tysięcy złotych zestaw mebli gdańskich zniknął. Pan Artur był w szoku.

Zgromadził bezdomnych w kawalerce. Piją, a on transmituje to w internecie

- Dzwoniąc do niego odpowiadał pusty sygnał. Zacząłem szukać w internecie. Tam się okazało, że zginęły jego wszelkie dane, numery. To wzbudziło moją czujność i zaniepokojenie. Zupełnie przez przypadek zobaczyłem, że jeden z elementów moich mebli pan Mirosław R. wystawia na ogólnopolskim portalu do sprzedaży – mówi pan Artur.

Sprawą zajęła się prokuratura, a potem sąd. Mirosław R. został skazany na karę grzywny – 10 tysięcy złotych. Od wyroku odwołały się obie strony. Niestety do dziś nie udało się odzyskać sprzedanych mebli.

- Przedstawiono Mirosławowi R. zarzut przywłaszczenia powierzonego mu mienia. W trakcie postępowania zabezpieczono jeden z kompletów mebli, które ujawniono w domu podejrzanego. Nie ustalono, gdzie znajduje się drugi komplet, ani kto był ich nabywcą – informuje Tomasz Czułowski, rzecznik prokuratury w Jeleniej Górze.

- Na tym etapie można było te meble zabezpieczyć, odnaleźć i być może te meble byłyby już w domu pana Artura – zauważa Ernest Ziemianowicz, pełnomocnik pokrzywdzonego.

- Wartość tych mebli jest wysoka. Konsultowałem się z rzeczoznawcą w Krakowie. Cena nie maleje, a rośnie – zauważa pan Artur.  

Choroby genetyczne i guz mózgu. Wszystkie dzieci ciężko chorują

Mirosław R. twierdzi, że nie prowadzi już działalności. Jednak w internecie pojawiają się jego aukcje. Podając się za klientów, jedziemy do Jeleniej Góry.

Wszędzie widzę, pan zabytki ma.

Kiedyś jeździłem na południe Francji. My po prostu chcemy trochę wyprzedać, bo jest dom wystawiony na sprzedaż.

Meble gdańskie się pojawiają u pana?

Miałem trochę gdańskich mebli. To wszystko sprzedało się.

Chyba nie trzeba długo kupca szukać na takie meble?

Nie. Wszystko do Niemiec szło.

 

W końcu ujawniamy się. Renowator twierdzi, że nie ma już mebli pana Artura.

Zostały sprzedane. Mieliśmy bardzo trudną sytuację.

Rodzinną?

Żona zachorowała dosyć poważnie i pieniądze były potrzebne na endoprotezę.

Za ile pan sprzedał te meble?

Za 6 tysięcy je sprzedałem. Na renowację nie było czasu. Potrzebne były pieniądze.

Jest szansa, że pan Artur odzyska te meble?

Nie ma szansy.

Była żona wywiozła ich syna. Odnalazł się w domu dziecka w Hiszpanii

Mirosław R. nigdy nie ujawnił personaliów nowego właścicieli mebli. Mimo to, pan Artur nie traci nadziei na ich odzyskanie. Niebawem sąd ponownie zajmie się sprawą.

 

- Ten człowiek w dalszym ciągu sprzedaje swoje meble. Ogłasza się na ogólnopolskich portalach ogłoszeniowych. Z bliskiego otoczenia rodziny wiem, że nie jestem jedyną osobą, która została przez niego oszukana. Myślę, że ten program będzie przestrogą dla wszystkich, którzy będą chcieli wejść we współpracę z Mirosławem R. z Jeleniej Góry – podsumowuje pan Artur.

 

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX