Sześć stopni schodów odcina ją od świata
63-letnia pani Jolanta z Wrocławia porusza się na wózku inwalidzkim. Codzienne funkcjonowanie utrudniają kobiecie schody, które musi pokonać, aby dostać się do swojego mieszkania. Problem rozwiązałoby zamontowanie specjalnej platformy dla niepełnosprawnych, jednak nikt nie chce w tym pomóc.
Pani Jolanta ma 63 lata. Od urodzenia cierpi na porażenie mózgowe. Porusza się na wózku inwalidzkim. Razem ze swoją 83-letnią matką mieszka w niewielkim mieszkaniu we Wrocławiu.
Do ich mieszkania prowadzi sześć schodów. Dla niepełnosprawnej kobiety do bariera, której nie może sama pokonać.
- Dla mnie to już za wiele. Dla wózka to jeden stopień wyższy i już jest problem - mówi Jolanta Drewnowska.
- Jest ciężko. Jak mąż żył, to było inaczej. Jakoś dawaliśmy sobie radę, mąż dużo pomagał -dodaje matka pani Jolanty, Danuta Drewnowska.
Samotna matka walczy o alimenty. Wyroki sądu nie pomagają
Kobieta jeszcze do niedawna pomagała córce w schodzeniu. Ale teraz starsza pani sama ma już problemy z poruszaniem się. Dlatego często kobiety muszą prosić o pomoc przechodniów i sąsiadów.
Nie jest to jednak łatwe. Do ściągnięcia, a później wciągnięcia wózka, potrzebne są za każdym razem dwie silne osoby.
Wyjściem z tej sytuacji byłoby zainstalowanie specjalnej platformy dla niepełnosprawnych. Pani Jolanta prosiła o pomoc wspólnotę mieszkaniową i administratora. Niestety pomoc nie nadchodzi.
- Ja z tą panią mieszkam po sąsiedzku pięćdziesiąt lat. Jej mama sobie jakoś radziła, ale ma w tej chwili ponad osiemdziesiąt lat. I jest to dla nich sytuacja bardzo uciążliwa - mówi pan Krzysztof, sąsiad pani Jolanty.
- Ten podjazd jest niezbędny i konieczny - dodaje mężczyzna.
- Jak nas nie ma, to jest odcięta od świata. Musi prosić o pomoc w zniesieniu wózka przechodniów - dodaje inny sąsiad pani Jolanty, pan Daniel.
Niedowidzące małżeństwo ma zwrócić ZUS-owi 15 tys. zł
O komentarz w sprawie poprosiliśmy administratora budynku.
"My jako administrator, po ustaleniu z Zarządem Wspólnoty, w 2020 roku udostępniliśmy Wspólnocie do głosowania uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na montaż platformy dla niepełnosprawnych, prace miałyby być wykonane na koszt inwestora i nie obciążać właścicieli mieszkań we wspólnocie. 'Za' zagłosowało 7 z 60 właścicieli, czyli tylko 9,93 proc., pozostali nie zajęli stanowiska" - czytamy w odpowiedzi.
Pani Jolanta jest w sytuacji bez wyjścia. Bez zgody właścicieli lokali nie dostanie dofinasowania do platformy. A bez niej pozostanie więźniem w swoim mieszkaniu.
- To jest naprawdę problem dla mnie. Czuję się, jakbym w XXI wieku była więźniem w swoim mieszkaniu. Myślę, że dzięki wam może coś się ruszy, oby tak było - kończy pani Jolanta.