Nie mogą korzystać z ziemi, ale muszą płacić podatek

Pan Jakub Małkowski ze Starych Bielic w województwie zachodniopomorskim został wywłaszczony. Na części jego działki jest budowana droga ekspresowa. Budowa trwa już ponad pół roku, a pan Jakub nadal nie dostał odszkodowania. W podobnej sytuacji są również jego sąsiedzi, którym również zabrano ziemię. Nie mogą z niej korzystać, ale muszą za nią płacić podatek. Gmina zasłania się przepisami i twierdzi, że podatek naliczyć musi.

Pan Jakub Małkowski ze Starych Bielic w województwie zachodniopomorskim został wywłaszczony. Na części jego działki jest budowana droga ekspresowa S11. Budowa trwa już ponad pół roku, a pan Jakub za wywłaszczenie odszkodowania nie dostał.

- We wrześniu wzięliśmy ślub, chcieliśmy się pobudować, postawić dom. Mamy 5 tysięcy metrów. Ale dyrektor generalnej dyrekcji odmówił nam wydania warunków zabudowy - mówi mężczyzna.

Reporter: Czyli zabrano panu ziemię, odszkodowania pan nie dostał, a na pozostałej działce nie może pan wybudować domu? To jaki jest to dla pana interes?

Pan Jakub: No dla mnie żaden interes.

W podobnej sytuacji są również sąsiedzi pana Jakuba. Im ziemię też zabrano. Nie mogą z niej korzystać. Odszkodowania nie dostali, ale muszą za ziemię płacić podatek, bo oficjalnie są jeszcze jej właścicielami.

- Niby nie jest wielka kwota, 200 zł, ale chodzi o samą zasadę. Jeśli to nie moje, to dlaczego mam płacić? - pyta pani Danuta.

- Dzisiaj się dowiedziałem, ze chcą wejść na mój teren geodeci, coś będą mierzyć. W żadnych pismach nie ma wymienionych naszych działek.  Człowiek nie jest powiadamiany - chcą, to wchodzą - mówi z kolei pan Zbigniew.

Dlaczego wywłaszczeni muszą płacić za ziemię, której już nie mają? Gmina zasłania się przepisami. I twierdzi, że podatek naliczyć musi.

- Gmina nalicza podatek zgodnie z deklaracją mieszkańców, złożoną w celach podatkowych, bazując na podstawie aktualnych dokumentów, księgi wieczystej. Dopóki nie jest zmieniony właściciel, nie możemy funkcjonować inaczej, gmina  nie może nie naliczyć podatku. Nie ma prawa, które pozwalałoby nam lub zakazywało zatrzymać proces naliczania podatków - mówi Tomasz Hołowaty, zastępca wójta gminy Biesiekierz.

"Wyjaśnienie kwestii podatkowych powinno nastąpić ze strony gminy. GDDKiA nie wymierza ani też nie pobiera podatków. (...)  Gmina powinna dokonać oceny stanu faktycznego tych działek w odniesieniu do przepisów prawa i kwestii przeniesienia posiadania tych nieruchomości na rzecz GDDKiA" - brzmi wiadomość od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Szczecinie.

Reporter: Ile może pani czekać na to odszkodowanie?

Pani Danuta: Nie wiem… Jak czytałam, to może miesiącami, a może i latami.

- Ja sponsoruję, znaleźli sobie taką sakiewkę - dodaje kobieta.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX