Oszuści wykorzystują dramat Ukraińców

W sieci mnóstwo osób szuka pomocy dla bliskich z Ukrainy. Niestety natknąć można się tam również na oszustów. Oferują zakup kamizelek kuloodpornych, czy transport z trudno dostępnych rejonów. Tak jak mężczyzna podający się za Szymona R. Rozmawialiśmy z poszkodowanymi  przez mężczyznę i ruszyliśmy jego tropem.

Ludmiła Marczenko pochodzi z Ukrainy, od wielu lat mieszka w Polsce. Jej rodzice i brat mieszkają niedaleko Kijowa. Gdy wybuchła wojna - mężczyźni zaciągnęli się do obrony terytorialnej miasta. Potrzebowali kamizelek kuloodpornych i kasków. Te oferował w internecie Szymon R.

- Facet się zgłosił. Najpierw pisał, że ma trzy i że po tysiąc złotych. Ja nie wówczas wiedziałam ile, że to tyle nie kosztuje. Kosztuje dużo więcej. Miałam Blikiem przesłać mu połowę pieniędzy, a on wówczas to przywiezie i że resztę przy odbiorze mu zapłacimy. Otrzymał te zaliczkę, po czym napisał, że jednak nie, że jednak muszę wysłać mu całą kwotę i wtedy on przywiezie te kamizelki. Wtedy już zrozumiałam, że to jest oszust – opowiada.

Opłaconego sprzętu kobieta nigdy nie dostała, a mężczyzna przedstawiający się jako Szymon R. przestał się odzywać.

Uciekł do Rosji, udawał Włocha. Wpadł po 25 latach od brutalnej zbrodni

Dziś mężczyzny, który ukrywał się za tym pseudonimem szuka policja. Nam udało się dotrzeć do większej liczby poszkodowanych osób. Niektórzy szukali transportu dla bliskich z Ukrainy, inni chcieli pomóc, bo oszuści do sieci wrzucali prośby o zakupy spożywcze. Miały trafić do uchodźców, którym rzekomo zapewnili dach nad głową.

- Wiemy o jednym tylko facecie, natłukł wczoraj chyba dwadzieścia nowych wpisów o rzekomej pomocy, w różnych miejscach to umieścił – opowiada jedna z poszkodowanych osób.

- Mam znajomą, która została w Czernichowie. Gdy został ostrzelany, kryła się w piwnicy jakiegoś domu, wraz z innymi ludźmi. Tak trafiłam na tego Szymona R. Poprosił o jej adres, telefon. Trochę później napisał kolejną informację, czy mogłabym mu wysłać dodatkowo jakieś pieniądze, ponieważ właśnie rosyjscy żołnierze przykładają mu prawie, że lufę do głowy, że jest w wielkich tarapatach – mówi pani Anna.

Kuriozalny wyrok. Pijany pieszy wtargnął na jednię, skazano kierowcę

Kobieta zapłaciła za transport znajomej ponad 600 złotych. Mężczyzna nigdy nie pojawił się w Czernichowie. Znajomej kobiety udało się wyjechać z miasta pociągiem. Dziś jest bezpieczna, mieszka w Berlinie. Opowiedziała, jak wyglądało oczekiwanie na zamówiony transport.

- Zaczęliśmy się chować w piwnicy. Trzeciego dnia wojny było nas tam 40 osób, w tym małe dzieci. To było straszne, drżała ziemia. Jak spadała bomba, to możliwości żeby przeżyć w samym domu, poza piwnicą, w ogóle nie było – relacjonowała pani Natalia.

- Tak sobie myślę, że ci ludzie siedzą, grzeją się w cieplutkich mieszkaniach…nie mając chyba bladego pojęcia czym jest strach. Chciałabym, żeby udało się ich namierzyć, złapać i żeby oni trochę tego strachu poczuli – komentuje pani Anna.

Ciężkie powikłania po małoinwazyjnym zabiegu

Jak udało nam się ustalić, pod adresem, na który wysyłano paczki z jedzeniem zarejestrowana jest działalność gospodarcza. Należy do Patryka S. To on miał wyłudzać od poszkodowanych pieniądze. Odbiorcą miała być Dominika Z. Oszust przedstawiał ją jako swoją siostrzenicę. Na miejscu dowiadujemy się, że byli parą.

- Ja tu mieszkam od tygodnia, a wcześniej mój były partner, możliwe, że to dlatego przychodzą tu paczki. Aktualnie to go policja szuka. Czekam, aż się łaskawie zjawi – mówi kobieta.

Mimo wielu prób kontaktu, nie udało nam się dodzwonić do Patryka S. Jego dane ma też policja. Ogłoszenia, przez które wyłudzał pieniądze zniknęły.

- Wie pan, nie chodzi mi o pieniądze. On musi ponieść odpowiedzieć za to, co zrobił – podsumowuje Ludmiła Marczenko.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX