Nie chcą asfaltu w Leśnej Polanie. Spór o drogę

Grupa mieszkańców Leśnej Polany koło Tarczyna na Mazowszu sprzeciwia się wyasfaltowaniu ulic ich osiedla. Przekonują, że inwestycja zdegraduje przyrodę i jest niekorzystna dla mieszkańców. Chcą, by Leśna Polana zachowała swój leśny charakter.

Leśna Polana to część miejscowości Prace Duże w gminie Tarczyn. Grupa mieszkańców od wielu miesięcy sprzeciwia się wyasfaltowaniu ulic na ich osiedlu. Przekonują, że ta inwestycja zdewastuje przyrodę. Chcą, by Leśna Polana pozostałą taką nie tylko z nazwy.

- Nie rozumiemy sytuacji, w której gmina nie chce się z nami liczyć. Jesteśmy grupą kilkudziesięciu osób, to jest nasza mała ojczyzna i sądzimy, że mamy prawo mieć wpływ na miejsce, w którym żyjemy – mówi Krzysztof Turowski.

- Im więcej asfaltujemy, im więcej brukujemy, tym większy jest wzrost temperatury średniej, tym mniej jest wilgoci – podkreśla Czesław Bielecki, architekt.

- Jeśli zostanie wylany asfalt, to zniknie Leśna Polana, będzie asfaltowa polana. Chodzi o trzy uliczki – dodaje Jolanta Jawień.

Pruszków. Bronili starych drzew, interweniowała policja

Wielu mieszkańców wywiesiło transparenty na swoich domach. Mówią, że obawy o lokalny ekosystem zgłaszają urzędnikom od czterech lat i czują się ignorowani.

- Były sygnały, że będą tutaj próby robienia tego asfaltu. My jako ludzie wykształceni, spokojni i nieszukający zwady pisaliśmy do pani burmistrz, żeby pochyliła się nad naszą prośbą, by zostawić to tak, jak jest – opowiada Łukasz Lewandowski.

- Z reguły wszyscy chcieliby drogi, wszyscy się dopraszają, domagają. Nie przypominam sobie, żeby był przypadek, że ktoś drogi nie chce. Około roku, góra półtora roku temu radni usłyszeli, że takie odmienne zdanie, w stosunku do mieszkańców, którzy chcieliby, żeby tę drogę zbudować, istnieje – mówi Mirosław Faliszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Tarczynie.

- To naturalna rzecz, że osoby, które mieszkają przy ulicy, chcą mieć jak najmniejszy ruch. Wiadomo, że w momencie wybudowania tej drogi, ten ruch najprawdopodobniej by się zwiększył. Ale nie tak, by absolutnie zakłócał kompletny spokój – dodaje Barbara Galicz, burmistrz Tarczyna.

Pociągi towarowe przyspieszyły. Aż trzęsą się domy!

Burmistrz Tarczyna przekonuje, że chce dialogu z protestującymi, ponieważ pomysł wyasfaltowania Leśnej Polany jest popierany przez część okolicznych mieszkańców. Jednak podczas spotkania w sprawie asfaltu, spór dotyczył także tego, kto jest, a kto nie jest mieszkańcem i kto w tej sprawie powinien zabierać głos.
- Dla dobra sprawy, dla dobra mieszkańców wszystkich wiosek, których jest sześć, ten asfalt jest potrzebny. Dla wszystkich trzeba tych pięć czy dziesięć rodzin poświęcić - mówił jeden z zebranych.
- Niech pan się poświęci - odpowiedziano mu.

- Walorem tego terenu jest to, że jest to teren leśny. Występuje tu bardzo dużo gatunków zwierząt, w tym gatunki chronione. Droga asfaltowa to jest automatyczny wzrost natężenia ruchu i to natężenie ruchu spowoduje, że szlaki migracyjne tych zwierząt zostaną przecięte drastycznie – mówi Anna Kolińska z Inicjatywy Społecznej „Alarm dla Klimatu Piaseczno”.

Obawy ekologów podziela także rodzina Mieczysława Fogga. Prawnuk artysty przekonuje, że piosenkarz wybrał Leśną Polanę właśnie ze względu na jej walory przyrodnicze, a asfalt mógłby zniszczyć to miejsce.
- W latach trzydziestych, czterdziestych został wybudowany domek letniskowy. Cała rodzina tutaj spędzała każdą wolną chwilę, począwszy od pradziadka. Są inni chętni na drogi asfaltowe, można ich zaspokoić. Ale ten asfalt jest taki wyrwany z kontekstu – mówi Michał Fogg, prawnuk Mieczysława Fogga.

Poszkodowani przez aplikację Hulala. Jak piramida finansowa

- Ja mam jedno podstawowe pytanie: dlaczego wszyscy chcą przyspieszyć ruch na Leśnej Polanie, zamiast zwalniać? W ogóle się nie zajmować asfaltem, bo on śmierdzi, tylko zwalnianiem samochodów – powiedział jeden z uczestników spotkania mieszkańców.

- O nasze bezpieczeństwo chodzi. Nie mamy samochodów, chodzimy pieszo. Jak ja jestem do kościoła ubrana, w pantoflach eleganckich, jak deszcz jest i błoto, to ja mam iść jak czub do kościoła? - mówiła mieszkanka okolic Leśnej Polany.

- Czy to wszystko musi być w pakiecie z asfaltem? - zapytał jeden ze zgromadzonych i otrzymał brawa z sali. Tak zaczął zarysowywać się kompromis.

- Doszliśmy do porozumienia, że wybudujemy ciąg pieszo-rowerowy. I myślę, że to w jakiś sposób zadowoli jedną stronę i drugą. I tak to spotkanie się zakończyło – opowiada Barbara Galicz, burmistrz Tarczyna.

I to jest najnowsza propozycja dla mieszkańców. Jednak obawy pozostały, a pytań przybywa: czy uda się wyizolować ścieżkę i chodnik na nieutwardzonej leśnej drodze, bez dużej ingerencji w środowisko? Czy to rozwiązanie zadowoli mieszkańców, którzy zabiegali o asfalt?

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX