Nocne bójki i hałas. Mają dość dyskoteki pod oknami

Od półtora roku mieszkańcy kamienicy w centrum Nysy walczą z właścicielami pobliskiej dyskoteki. Lokatorzy skarżą się na całonocny hałas oraz bójki pod ich oknami. Interweniuje policja i urzędnicy. Niestety - ani prośby, ani groźby nie wzruszają przedsiębiorców prowadzących lokal.

- Te krzyki, piski, bójki wykańczają nas. Wykańczają nas psychicznie – mówi lokatorka Alina Ziółkowska.

- Przede wszystkim przeszkadza hałas młodzieży wychodzącej z tej imprezy. Pół nocy nie idzie spać. Tu obok jest też sklep z alkoholem. Robimy wszystko, co się da, a sytuacja się nie zmienia. Nie wiadomo, co robić dalej – zaznacza mieszkaniec Andrzej Kot.

- Z czwartku na piątek, z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę człowiek nie śpi. A w lecie to już trzeba wręcz szukać noclegu u znajomych, bo nie idzie spać, a człowiek przecież pracuje - podkreśla kolejna mieszkanka kamienicy Małgorzata Trzaskowska.

- Odnotowaliśmy ponad trzydzieści interwencji, z czego jedenaście dotyczyło tego lokalu. Chodziło o głośno zachowujące się osoby, głośno puszczaną muzykę. Zostało sporządzonych siedem wniosków o ukaranie właścicieli odnośnie głośnej muzyki i zakłócania porządku nocnego – informuje Janina Rutkowskia z policji w Nysie.

ZOBACZ: Usłyszała, że płód obumarł i konieczna jest aborcja. Lekarze się mylili

Niedawno sprawę w swoje ręce postanowiła wziąć Alina Ziółkowska. Kobieta w kamienicy mieszka od pięciu lat. Twierdzi, że wielokrotnie próbowała rozmawiać w właścicielami dyskoteki. Żadna interwencja nie pomogła. Życie kobiety zmieniło się w koszmar. Dlatego teraz dokumentuje wszystkie incydenty i regularnie informuje o nich urzędników. 

- Kiedy pierwsze noce tutaj spędzałam, to uświadomiłam sobie, że wpadłam w jakieś tarapaty. Muzyka grała, piski, krzyki. Nic z tym nie robiłam przez trzy lata, bo tak mi było niezręcznie, że dopiero się wprowadziłam i na dzień dobry mam z sąsiadami wojować – opowiada pani Alina.

Właściciele dyskoteki nie chcieli wystąpić przed naszą kamerą. Nie zgadzają się również z argumentami mieszkańców.

- Ja tu jestem jedenaście lat. Nigdy nie było żadnych skarg o głośność i jakiekolwiek inne rzeczy. Nigdy. Budynek podlega pod konserwatora zabytków. Nie mogę sobie desek wziąć i zabić palarni. Ale nie ma problemu. Przeniesiemy tę palarnię, po to pozyskaliśmy pomieszczenia… I hałasu nie będzie – zapewnił jeden z nich.

ZOBACZ: Wynajęli dom i nie płacą. Od czterech lat nie wpuszczają właścicieli

Lokatorzy wielokrotnie prosili władze Nysy o interwencję. Urzędnicy twierdzą, że prowadzą postępowanie w tej sprawie, jednak efektów nie ma.

- Pisma były wysyłane do pana burmistrza. Obiecał mi, że te sprawę załatwi, po czym za tydzień udzielił zgody na sprzedaż alkoholu w dyskotece na kolejne cztery lata. A miał sygnały ku temu, by koncesję cofnąć – podkreśla Alina Ziółkowska.

- My mówimy o zdarzeniach wynikających z ustawy o cofnięciu pozwolenia. To, że interwencje były i były zgłaszane, nie jest podstawą do tego, by cofnąć pozwolenie. Ustawa mówi, że jeżeli w okresie sześciu miesięcy były zdarzenia, o których właściciel lokalu nie powiadomił służb, to jest podstawa, by cofnąć takie pozwolenie – wyjaśnia Marek Rymarz, zastępca burmistrza Nysy.

- Miasto ponad milion złotych rocznie z opłat otrzymuje, więc nie reagują – uważa Piotr Wojtasik, redaktor naczelny Nowin Nyskich.

ZOBACZ: Licytacje aut. Kupił pojazd zajęty przez komornika

Podczas naszej interwencji właściciele lokalu deklarowali chęć porozumienia się z mieszkańcami. Niewykluczone, że niebawem dojdzie do kolejnych rozmów i propozycji rozwiązania problemu. W to lokatorzy jednak nie wierzą.

- Jeżeli im przeszkadza hałas,, to założymy im rolety na okna. Nie chcemy się z nikim kłócić, bo mamy lepsze rzeczy do roboty – mówi właściciel lokalu.

- Obiecuje nam, że się zmieni, że będzie spokojniej, ale nie ma skutku pozytywnego – zaznacza Małgorzata Trzaskowska, mieszkanka kamienicy.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX