Myjnia samochodowa pod oknami. Mieszańcy mają dość

Mieszkańcy kilku domów w Jeleniej Górze uskarżają się na działalność samoobsługowej myjni samochodowej. Twierdzą, że przez hałas nie mogą otworzyć okien ani wypocząć w ogrodzie. Dlaczego miasto zezwoliło na prowadzenie myjni tak blisko domów jednorodzinnych? Okazuje się, że nie może takiej działalności zakazać.

Pani Małgorzata mieszka w starym, poniemieckim domu w Jeleniej Górze w województwie dolnośląskim. Jej rodzina nie może jednak korzystać z ogródka. Wszystko za sprawą, jak twierdzi, uciążliwego sąsiedztwa.

- Zapach chemikaliów uniemożliwia nam otwarcie okna, a o pobycie na podwórku nie ma już mowy, ja mam dwójkę małych dzieci i one nie są w stanie wyjść na podwórko. Dla mnie jest to absurdalne, że takie miejsca są lokalizowane w takiej odległości od domów jednorodzinnych. Zostałam pozbawiona prawa do świeżego powietrza do spokoju, do odpoczynku – mówi Małgorzata Bączek.

Samoobsługowa myjnia działała do niedawana całą dobę, teraz jest czynna do późnych godzin nocnych. Inni mieszkańcy też nie są zadowoleni z takiego sąsiedztwa.

- Praktycznie od dwóch lat przebywanie na ogródku jest wykluczone, pół godziny na ogródku wiąże się z silnym bólem głowy, hałas jest nie do wytrzymania po prostu. Mając dom to chodzi o to, żeby dzieci można było na podwórko wypuścić, a to jest niemożliwe – podkreśla kolejny mieszkaniec, Paweł Łątka.

- Do tej pory nie zorganizowaliśmy ani jednego grilla, opary, nie można rozmawiać. Dla nas to jest duża uciążliwość – dodaje Anna Łątka.

ZOBACZ: Od trzech lat nie pojawiła się u nich śmieciarka. Żyją poza prawem?

Dlaczego miasto zezwoliło na prowadzenie myjni tak blisko domów jednorodzinnych? Okazuje się, że nie może takiej działalności zakazać.

- Urząd miasta w żaden sposób takiej dzielności nie reglamentuje, nie wydaje zgód. Niestety jako administracja samorządowa mamy mocno związane ręce, jesteśmy mocno ograniczeni przepisami, ponieważ działalność myjni samochodowej jest działalnością nieregulowaną, tutaj nie są wymagane żadnego typu pozwolenia. Po drugie urząd miasta nie ma narzędzi do kontrolowania tego typu działalności – informuje Marcin Ryłko, rzecznik Urząd Miasta w Jeleniej Górze.

- Wydział ochrony środowiska urzędu miasta po długich bojach doprowadził to tego, że właściciel myjni wybuduje ekrany. W końcu zrobiono pomiary hałasu, które wykazały przekroczenie norm. Ona zostały wykonane we wrześniu 2022 roku, mamy czerwiec 2023 i do tej pory nie zadziało się nic – podkreśla Małgorzata Bączek.

- Wiadomo, że przekracza normy, ale żadnych kar nie ma. Jakbym ja napalił śmieciami, od razu miałbym na głowie straż miejską i mandaty olbrzymie – komentuje jeden z żyjących obok myjni mieszkańców.

ZOBACZ: Dramat po weselu. Pięć osób zginęło wracając do domu

Chcieliśmy porozmawiać z jednym z właścicieli myjni, ale ten nie chciał się zgodzić na wypowiedź przed kamerą. Zapewnił, że ekrany dźwiękoszczelne powstaną w połowie czerwca.

- Ja już nie wierzę w żadne słowo tego pana. Stąd też moje działania w urzędach i interwencja państwa, bo urzędy w moim przekonaniu działają opieszale i nieskutecznie. Moim zdaniem ochrona środowiska nie chroni środowiska i ludzi, tylko interesy inwestora  - komentuje Małgorzata Bączek.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX