Od lat walczyli o drogę do domów. Pomogliśmy
Ponad trzy lata temu mieszkańcy wsi Husiny w województwie lubelskim poprosili o pomoc redakcję Interwencji w nagłośnieniu ich problemu. Od lat walczyli o prawdziwą drogę, bo gruntowa prowadząca do wsi była przejezdna tylko, gdy nie padało. Szkolne autobusy, karetki odmawiały dojazdu, bo grzęzły w błocie. Po naszym reportażu sprawy ruszyły z miejsca i ludzie mogą się cieszyć z nowej asfaltowej drogi!
Gdy po raz pierwszy Interwencja odwiedziła mieszkańców Husin, burmistrz usłyszał od nich wiele gorzkich słów.
- My wręcz błagamy, żeby nam oczyszczono pobocza, żeby była droga dojazdowa, ale burmistrz, jak to burmistrz: no nie ma pieniędzy, nie ma pieniędzy – mówili.
- Pani redaktor, na pewno chciałbym w tej kadencji część tych dróg poprawić. Nie obiecam, że do końca kadencji będzie ta droga, bo ja jestem osobą odpowiedzialną, ja nie jestem politykiem – tłumaczył wówczas Kazimierz Misztal, burmistrz Gminy Krasnobród.
ZOBACZ: Po śmierci rodziców nie dostała nic. Walczy z krewnymi o spadek
Realizacja inwestycji nie była wcale taka oczywista. Gmina nie miała funduszy, ale przede wszystkim należało wykonać dokumentację pasa drogi i uregulować własności prawne gruntów. Wymagało to poświecenia także od mieszkańców wsi.
- Telewizja Polsat wyemitowała ten reportaż i się zaczęło. Do burmistrza, do starosty, do wojewody… Było parę spotkań z posłami nawet tutaj. I to wszystko zadziałało. Po reportażu było o wiele łatwiej, podejrzewam, że dużo spraw załatwił burmistrz – mówi pan Marek, mieszkaniec wsi Husiny.
- Najtrudniejszym zadaniem było zebrać zgody wszystkich właścicieli działek, aby przygotować projekt budowy drogi – przyznaje Kazimierz Misztal, burmistrz Gminy Krasnobród.
- Sporo było załatwiania, burmistrz spotykał się z ludźmi. Część terenów wykupił. Lasy Państwowe podpisały zgodę, że ta droga może przez ich grunty przebiegać – dodaje jeden z mieszkańców.
ZOBACZ: Bronili działki przed PKP. Zdecydowana reakcja policji
Gmina wyłożyła na remont drogi 325 tys. zł, pozostałe 4,5 mln zł pochodzi z budżetu państwa i programu inwestycji strategicznych. Mieszkańcy zachęcają innych, by walczyli o swoje i sięgali po pomoc publiczną.
- Stosunek naszego wkładu do środków rządowych, to jest niecałe 10 procent i to pozwoliło nam tak szybko zrealizować tę inwestycję. Bez tych środków rządowych musielibyśmy jeździć po tej dziurawej drodze – zaznacza burmistrz Misztal.
Po ponad trzech latach od interwencji droga do Husin jest i naprawdę cieszy. Mieszkańcy nie mają poczucia wykluczenia. Niecałe trzy kilometry asfaltu odmieniło ich życie na lepsze.
- Teraz dojazd karetki pogotowia jest dużo szybszy, autobus dojedzie i zabierze do szkoły. Do sklepu można łatwo dojechać. Dziękujemy Telewizji Polsat, że trzy lata temu zdecydowała się przyjechać, zobaczyć te nasze warunki spartańskie i dziękujemy, że przyjechaliście ponownie pokazać, co się udało zrobić – dodaje mieszkanka.