Spór o opiekę nad Cyprianem. Wzajemne oskarżenia

Ciąg dalszy historii 18-letniego Cypriana, który ma ciężką odmianę autyzmu. Opiekuje się nim 46-letnia matka. Mąż i córką zarzucają jej znęcanie, przemoc i przedstawiają dziesiątki nagrań, mających to potwierdzać. Ta odpiera zarzuty i wytacza podobne oskarżenia w drugą stronę.  

Historię 18-letniego Cypriana pokazywaliśmy w poniedziałek. Mieszka w niewielkiej wsi w pobliżu Piotrkowa Trybunalskiego. Opiekuje się nim 46-letnia matka. 

Zdaniem ojca i sióstr Cypriana, matka nie radzi sobie z opieką nad chłopakiem. Zarzucają jej znęcanie i przemoc. Na dowód przedstawiają dziesiątki filmów, które siostra Cypriana nagrała w ich domu.

ZOBACZ: Zmarł po odesłaniu przez szpital. Rodzina oskarża lekarzy

Udało nam się namówić matkę Cypriana na rozmowę przed kamerą. Spotykamy się z nią w siedzibie Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Okazuje się, że historia widziana od drugiej strony wygląda zupełnie inaczej. Zdaniem urzędników, matka Cypriana jest bowiem… ofiarą, nie katem. Pokazuje nagranie, na którym zarejestrowała zachowanie i krzyki córki.

„Jakim prawem otworzyłaś mój kefir?! Idziesz do lodówki, odkupujesz! Słyszysz?! Nie?! Dobra! No, to w takim razie masz przej***, jak tu tylko wrócisz. Ja ci pokażę. Ja ci k*** dam” – słychać na nagraniu siostrę Cypriana.

- Wyrzuciła wszystkie rzeczy z lodówki, które miałam dla dziecka – mówi matka Cypriana

Kobieta twierdzi, że napady gniewu jej syna są prowokowane przez rodzinę.

- Chodzi o to, żeby do sądu przedstawić, jaka ja jestem zła. Córka brała na przykład lampkę od telefonu, świeciła mu po oczach albo też go szarpała, on wtedy denerwował się, wpadał w szał, a ona brała wtedy telefon i nagrywała – opowiada.

- Matka teraz tym jedynym nagraniem próbuje uprzykrzyć mi życie i wszystkim pokazać, że jestem zła, podczas gdy ja mam bardzo dużo nagrań, które pokazują, że to ona jest osobą, z którą jest problem – odpowiada siostra Cypriana.

- Na jednym z nagrań myłam samochód, gdy oni się tam przepychali za drzwiami, ona się z nim bije i też klnie w głosy. I co? Mnie nie było, ja myłam samochód i ona się z nim przepychała. Tak wygląda, jakby on chciał wyjść na dwór i ona mu nie pozwala, to jego reakcją jest po prostu przemoc – twierdzi siostra Cypriana, a babcia 18-latka dodaje, że „od półtora roku nie był on na dworze”.

Matka zaprzecza: - Jak wychodziliśmy, to zaraz były krzyki, też go nagrywali, także dziecko też jest zastraszone, tak? My wychodzimy, ale idziemy tam sobie z tyłu za dom, żeby oni nas, po prostu, nie widzieli.

- Myślę, że nie. Jest to niemożliwe. Ja Cypriana nie widziałam od maja tamtego roku – komentuje wersję matki Anita Sójta, sołtys miejscowości i sąsiadka Cypriana.

ZOBACZ: Gigantyczne rachunki za gaz. Przedsiębiorcy zamykają swoje firmy

W ciągu kilku miesięcy siostra Cypriana nagrała w domu kilkadziesiąt filmów. W odpowiedzi, jej matka założyła jej na policji Niebieską Kartę. Zawiadomiła organy ścigania o tym, że córka znęca się psychicznie nad nią oraz Cyprianem. Sąd przyznał jej rację. W maju 2023 r. postanowił o przymusowej eksmisji jej córki z domu.

- Sprawy, które toczą się w sądzie w żaden sposób nie przybliżają rodziny do pojednania, tylko powodują, że ta rodzina coraz bardziej się rozpada – komentuje Paulina Majewska, pełnomocniczka siostry Cypriana.

Wojna między bliskimi trwa już kilka lat. Matka 18-latka oskarżyła ojca o znęcanie.

- Ci policjanci tu przychodzili i się mnie pytali, czy ona się leczy psychiatrycznie. No, bo ona pokazywała tym policjantom, że jest pobita po głowie, a nie było żadnych śladów. Inna sprawa, to przeklinanie w domu. Ja kiedyś, jak była nakręcona, naliczyłem 26 przekleństw na minutę – mówi ojciec 18-latka.

ZOBACZ: W wypadku zginęła babcia, matka i córka. Nagrano, jak jeździ Jakub G.

Prokurator skierował przeciwko ojcu Cypriana akt oskarżenia. Razem z nim o znęcanie oskarżył również nagrywającą filmy siostrę. Sąd skazał oboje na rok więzienia w zawieszeniu i zakaz zbliżania do Cypriana i jego matki na odległość poniżej 100 metrów.

- Po tym wyroku byłem bliski samobójstwa. Zachodziłem w głowę, jaki będzie jej wyrok, jeżeli są na nią takie twarde dowody o znęcanie się nad dzieckiem – ocenia ojciec.

- Prokurator uznał, że opisywane zachowania matki pana Cypriana nie wyczerpują znamion przestępstwa znęcania fizycznego, bądź psychicznego, a także innego przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego – informuje Waldemar Pasik z Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim

- Obecnie nic się tu nie dzieje, nie ma ataków agresji, to mogą potwierdzić osoby bezstronne – zapewnia matka.

- Na tę chwilę, uważam, że nie dzieje się nic złego w tej rodzinie, tak? W sensie funkcjonowania pani B., i dziecka. Toczą się sprawy w sądzie, są zawiadomienia w prokuraturze i to są organy w tym momencie właściwe do rozstrzygania tej sytuacji - podsumowuje Nina Dziubałtowska z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Czarnocinie.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX