Płaci gigantyczne rachunki za prąd. Urzędnicy odmówili pomocy
Ogromne rachunki niszczą życie pani Moniki j i jej dwojga dzieci spod Gdańska. W mieszkaniu komunalnym zamontowano panele grzewcze na prąd. Efekt: chłód w lokalu i coraz wyższe faktury do zapłacenia. Pani Monika walczy o zamontowanie tradycyjnego pieca, ale na to nie chcą się zgodzić urzędnicy.
40-letnia pani Monika mieszka z dwojgiem dzieci: 15-letnią Nicolą i 7-letnim Gracjanem w małej miejscowości niedaleko Gdańska. Kobieta jest samotną matką. Jednak jej największym zmartwieniem są olbrzymie rachunki za prąd.
- Pracowałam jako kurator społeczny i mimo że już teraz tej funkcji nie pełnię, do moich podopiecznych zawsze jeżdżę i zawsze ich wspieram. A w chwili obecnej to ja potrzebuję pomocy. Chwilami czujemy się tu jak bezdomni – opowiada pani Monika.
ZOBACZ: Okna z widokiem na długi. Wielu poszkodowanych
Pani Monika nigdy nie miała łatwego życia. Najpierw koszmarne dzieciństwo z ojcem alkoholikiem, a potem nieudane dwa związki.
- Był alkohol i przemoc domowa, w wieku 15 lat rodzice się rozwiedli, a ja zamieszkałam u babci - opowiada pani Monika.
- Człowiek nie zapomina tego, co przeżył od małego. Ja chyba nie jestem w stanie wybaczyć – przyznaje pan Sławomir, brat pani Moniki.
Siedem lat temu pani Monika chciała zacząć życie na nowo. Wprowadziła się do małego komunalnego mieszkania. Niestety cały budynek jest nieogrzewany.
- Pomoc się należy, możemy do tego podejść wielowątkowo, bo jest też kwestia konserwatora zabytków, który ogranicza inwestowanie w termomodernizację takiego budynku. Pytanie, czy ważny jest człowiek czy zabytek – komentuje Grzegorz Żukowski, radny gminy Trąbki Wielkie.
ZOBACZ: Samochód – „gorący kartofel”. Kupujesz i wpadasz w długi
W ubiegłym roku z pieca, którym pani Monika ogrzewała mieszkanie zaczął wydobywać się dym. Piec na węgiel trzeba było odłączyć.
- Doszło do zadymienia mieszkania, przyjechała straż, a później otrzymałam od straży z Pruszcza Gdańskiego zakaz korzystania z przewodów kominowych i komina – relacjonuje.
Samotna matka walczyła o podłączenie nowego pieca. Chciała nawet z pomocą rodziny zapłacić za nowy. Niestety zdaniem urzędników takie rozwiązanie jest niemożliwe. W mieszkaniu zamontowano panele na prąd.
- Zgłosiłam sprzeciw, bo wiem ile to pochłania prądu i że nie będę wstanie opłacać rachunków za prąd, ogrzewając mieszkanie w takim nieocieplonym budynku, mającym trzy metry wysokości – tłumaczy pani Monika.
ZOBACZ: Wskazała, kto zabił jej męża. Dziś ponownie musi zabrać głos
Wybrano panele, bo zdaniem urzędników kominiarz nie wyraża zgody na zamontowanie nowego pieca. Pani Monika o ekspertyzę poprosiła innego kominiarza. A ten przeciwskazań do montażu pieca nie widział.
- Przyjdzie jeden, drugi kominiarz i wyda taką samą opinie. Siostra kupiłaby sobie piec, pomożemy jej z drugim bratem, tylko niech gmina da tę zgodę – podkreśla pan Sławomir, brat pani Moniki.
Niestety ogrzewanie prądem jest bardzo kosztowne. W mieszkaniu jest chłodno, a miesięczny rachunek za prąd to prawie 1500 złotych. Dla samotnej matki to gigantyczna kwota.
- Następna faktura będzie na prawie 2 tys. zł, bo siostra musiała zwiększyć temperaturę , by cokolwiek tu nagrzać. A jak przyjdą mrozy i rachunki na 2-3 tys. zł, z czego na to siostra weźmie – pyta pan Sławomir.
- Rachunek za prąd doprowadzi mnie do tego, że nie będzie mnie stać, żeby kupić żywność – zaalarmuje pani Monika.
ZOBACZ: Nie ma długów, jej dom zlicytuje komornik
Kobieta po raz kolejny prosiła urzędników o zgodę na zamontowanie pieca. Ale bezskutecznie.
- W tym przypadku chodzi o ludzką przyzwoitość, bo pani już przed wiosną pani Monika nakreśliła nam w Urzędzie Gminy ten problem. Byłem jednym z tych radnych, który nie wierzył w to, że te rachunki nie będą astronomiczne. Warto dodać, że nie mamy srogiej zimy, na dworze jest około 10 stopni – komentuje Grzegorz Żukowski, radny gminy Trąbki Wielkie.
O wypowiedź poprosiliśmy panią wójt, ale odesłano nas do Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Wyjaśnienia otrzymaliśmy drogą mailową:
„Zastosowany w wynajmowanym lokalu komunalnym sposób ogrzewania jest zgodny z obowiązującymi przepisami prawa, a jego wybór zapewnia bezpieczne dla zdrowia i życia lokatorów korzystanie z zasobu mieszkaniowego. Wobec powyższego właściciel lokalu zapewnia lokatorce źródło ciepła, z którego może korzystać bez ograniczeń”.