Czy 12-latka zabiła 11-latkę? Wstrząs z Jeleniej Górze

O tej zbrodni od kilku dni mówi cała Polska. Jej ofiarą padła 11-letnia Danusia. Wszystko wskazuje na to, że życie odebrała jej zaledwie o rok starsza znajoma Hania. Uczennica tej samej szkoły.

- Danusia to bardzo miła, uczynna, prospołeczna dziewczynka. Tam, gdzie trzeba było pomóc komuś, to właśnie Danusia była. Tak ją pamiętam – mówi Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry.

- Była bardzo lubiana przez swoich kolegów, koleżanki, przyjaciół, zresztą miała ich bardzo wielu. Kiedy dowiedziałem się, że chodzi o nią i Hanię, byłem zdumiony. Nie miały właściwie żadnego kontaktu. Nie spędzały razem czasu w szkole. Nie wiemy, jak było poza szkołą – tłumaczy Paweł Domagała, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Jeleniej Górze.

 - Z tego, co wiemy, to z Hanią nie było problemów wychowawczych. Do nas nie dotarły takie informacje – zaznacza Łukasz Tusiński z Kanału Kryminalny Extra na YouTube.

ZOBACZ: Płaci gigantyczne rachunki za prąd. Urzędnicy odmówili pomocy

Łukasz Wroński, psycholog śledczy z Centrum Psychologii Kryminalnej, wskazuje, że „zdarza się tak, że młoda osoba żyje w świecie swojej fantazji. Jest wyobcowana.”

- Niby nie ma tutaj powiązania między tymi dziewczynkami z jednej strony, ale może jest powiązanie, o którym my nie wiemy. Wystarczyło, żeby na przykład ta, która była ofiarą, miała większą atencję otoczenia niż sprawczyni. I to w świecie sprawczyni też mogło być związane z tym, że ona w jakiś sposób może chciała zaimponować tej ofierze, zastraszyć ją, żeby się w jakiś sposób dowartościować, a finalnie doszło do tragedii – dodaje.

 Poniedziałek, 15 grudnia tego roku. 11-letnia Danusia jak co dzień idzie do szkoły. Lekcje kończy około godziny 14. Kiedy wraca do domu, na swojej drodze spotyka o rok starszą Hanię.

- Moim zdaniem mogło to być zaplanowane. Jeżeli ona miała tę finkę przy sobie, to moim zdaniem już miała ten zamysł w głowie – ocenia jedna z mieszkanek Jeleniej Góry.

- One były tego dnia w szkole, razem z tej szkoły wyszły, tam miało dojść do jakiejś sprzeczki słownej, która eskalowała. Bezpośrednio po tym wydarzeniu dziewczyna, która zadała te śmiertelne ciosy, uciekła do domu. Tam dziewczynka została zatrzymana i w toku czynności procesowych odnaleziono nóż, który być może okaże się narzędziem zbrodni – opowiada Łukasz Tusiński z Kanału Kryminalnego Extra.

ZOBACZ: Okna z widokiem na długi. Wielu poszkodowanych

Danusia ginie od ran zadanych ostrym narzędziem. Wszystko wskazuje na to, że był to nóż: harcerska finka. Krótko po zbrodni druga z dziewczynek zostaje zatrzymana. Z uwagi na jej młody wiek sprawę przejmuje sąd rodzinny.

- Odbyło się posiedzenie z udziałem nieletniej, na którym sąd zastosował wobec nieletniej środek tymczasowy. Sprawa odbywa się przy drzwiach zamkniętych, żadne informacje nie będą w tej sprawie przez sąd udzielane z uwagi na dobro prowadzonego postępowania. Zwracam się do państwa z prośbą o zachowanie spokoju, powagi w związku z sytuacją, jaka miała miejsce i tragedią, jaka miała miejsce – poinformowała kilka dni temu dziennikarzy Agnieszka Makowska z Sądu Rejonowego w Jeleniej Górze.

- Dziewczynka jest zatrzymana, ale ze względu na wiek nie będzie ona karana jako osoba dorosła… Grozi jej kurator, jakiś ośrodek wychowawczy… Jest to bardzo kontrowersyjny temat dla wielu osób – podkreśla pan Jakub z portalu Miasta Pod Śnieżką.

- Ja się zastanawiam, czy to nie jest właśnie ten przekaz: „halo, nie mam 13 lat, jestem bezkarny” – mówi Łukasz Tusiński z Kanału Kryminalnego Extra.

Reporter: Z drugiej strony 12 lat, to jest ciągle dziecko. Trudno też karać ją jak dorosłą osobę… Łukasz Tusiński: Oczywiście. Ale ten jeden przypadek to jest o jeden przypadek za dużo. Nie zapominajmy, że pomimo, że to są dzieci, jedno z tych dzieci nie żyje dzisiaj.

- My mówimy, jak zabezpieczać dzieci, jak z nimi pracować, natomiast w dużym stopniu powinniśmy też zajmować się dorosłymi: jak my sami podchodzimy do różnego rodzaju tragedii – dodaje Ilona Korzekwa z poradni psychologiczno-pedagogicznej w Jeleniej Górze.

ZOBACZ: Samochód – „gorący kartofel”. Kupujesz i wpadasz w długi

Jeżeli Hania okaże się winna zabójstwa Danusi, trafi do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Tam pozostanie do ukończenia osiemnastego roku życia. Potem najprawdopodobniej wyjdzie na wolność. Będzie musiała jednak zmierzyć się z ogromem tragedii, którą spowodowała.

- Są sprawy w życiu ludzi, na określenie których brakuje słów. To jest jedna z tych sytuacji. Rozmawiałem z rodziną Danusi, która jest w tej chwili pod opieką psychologów. Z rodzicami tej drugiej dziewczynki tego kontaktu nie ma, natomiast wiem, że odmówili takiej pomocy psychologicznej – zaznacza Paweł Domagała, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 10 w Jeleniej Górze.

- To jest tak dramatyczna sytuacja, że bez pomocy specjalistów się nie obejdzie. Te osoby powinny być objęte specjalistyczną pomocą, bo to są takie sytuacje, z których człowiek samemu nie wychodzi – uważa Łukasz Wroński, psycholog śledczy z Centrum Psychologii Kryminalnej.

- Mam nadzieję, że to będzie też taki przykład, że warto, żebyśmy poświęcali więcej czasu tym naszym dzieciom, że będziemy więcej ze sobą rozmawiali – dodaje Jerzy Łużniak, prezydent Jeleniej Góry.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX