Po 4 latach walki dostała 500+. Pomogła Interwencja

Jessika Smyczek z Bełsznicy w województwie śląskim od 4 lat starała się o alimenty na córkę. Jej historię przedstawiliśmy pod koniec stycznia. Mama 5-letniej Luci rozstała się z partnerem i wróciła z Niemiec do Polski. Wówczas problemem nie do pokonania okazał się fakt, że ojciec dziecka mieszka za granicą. Pomogła Interwencja.

- Zaczęło się to w Niemczech, gdzie mieszkałam 8 lat. Wyjechaliśmy w 2008 roku, poznałam chłopaka, byliśmy 3 lata razem, urodziła nam się córka, ale nie dogadywaliśmy się. On nie interesuje się dzieckiem, nie pyta, jak się czuje, czy jest zdrowa, czy dorasta – opowiada Jessika Smyczek.

- Nie było sensu tam siedzieć. Mścił się na niej i krzywdę jej robił. Zdecydowała, że wróci do Polski, do rodziców. Tutaj ani razu nie był, żeby odwiedzić. Ma prawo do tego, ale widocznie córeczka go nie interesuje  – mówiła jej matka Barbara Smyczek.

Pani Jessika po powrocie do Polski znalazła pracę. W 2016 roku złożyła wniosek o 500+ na swoją córkę. Przez 4 lata nie otrzymała decyzji, między innymi dlatego, że ojciec dziecka przebywa w Niemczech.

- Pani Jessika została wezwana do nas do wydziału, jeszcze wtedy do urzędu marszałkowskiego, o uzupełnienie brakujących dokumentów. Natomiast do chwili obecnej brakujących dokumentów nie dostarczyła. Chodziło między innymi o zaświadczenie, wyrok o przyznaniu alimentów na dziecko – informował Marcin Chroszcz, dyrektor Wydziału Rodziny i Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach.

- Co chwilę słyszę od nich odpowiedź „trzeba czekać”, jak pytam, czy coś jest już wyjaśnione. Dotychczas żadnej odpowiedzi nie mam – mówiła pani Jessika.

- Jako wydział nie mamy narzędzi ku temu, aby strona niemiecka przyspieszyła postepowanie. Z naszej strony możemy tylko wysłać kolejne ponaglenie za pośrednictwem ministerstwa rodziny - odparł Marcin Chroszcz, dyrektor Wydziału Rodziny i Polityki Społecznej Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach.

22-latka twierdzi, że ojciec dziecka nie kontaktuje się z córką, nie pomaga też finansowo. W 2017 roku złożyła pozew o alimenty. Przez trzy lata nie było wyroku w tej sprawie.

- Miałam już 7 rozpraw. Na każdej rozprawie jestem 3 minuty i mówią, że sprawa została odroczona, ponieważ nie mają żadnej odpowiedzi, mówią, że zmieniał adresy, że listy nie dochodziły i po prostu sprawa stoi w miejscu – opowiadała.

Wystarczyło kilka tygodni, żeby życie 22-latki i jej córki zmieniło się na lepsze.  Po emisji reportażu pani Jessika otrzymała decyzję przyznającą 500+.

- Dostałam informację w poniedziałek, tydzień temu. Stało się to po reportażu, w mniej niż miesiąc. Polecam każdemu, kto ma takie problemy, bo „Interwencja” pomaga ludziom. Przyznali mi 500+ przed wyrokiem sądowym o alimenty. Bardzo chciałam podziękować – cieszy się pani Jessika.

W lutym tego roku, po trzech latach procedowania, sąd wydał wyrok w sprawie alimentów. Pani Jessika może w końcu spokojnie planować przyszłość.

- Wyrok został przyznany w środę tydzień temu i też pozytywnie, dostanę alimenty. Jestem zadowolona. Ułatwi mi to na pewno życie, bo było mi ciężko – przyznaje 22-latka.

- Kamień spadł mi z serca, że mogłam córce pomóc, postanowiłam, że zgłoszę to wszystko do Interwencji, do Polsatu, że może akurat się coś ruszy w tej sprawie i jestem bardzo zadowolona. Bardzo! Polecam każdemu – dodaje Barbara Smyczek, matka pani Jessiki.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX