Znany optyk ogłosił upadłość. Do samego końca przyjmował zamówienia

Rzesza poszkodowanych przez znane salony optyczne. Firma najpierw wstrzymała działalność z powodu pandemii, a kilka dni później ogłosiła upadłość. Do końca przyjmowała zamówienia od klientów.

38-letnia Marta Dziubka mieszka w Dąbrowie Górniczej. W marcu postanowiła zadbać o swój wzrok. Skorzystała z usług znanej sieci salonów optycznych. Pracownicy przeprowadzili badanie, dobrali odpowiednie okulary i kazali czekać na ich wykonanie.

- Straciłam 350 złotych zaliczki. To było 50 procent całej kwoty. Okulary miałam otrzymać w ciągu dwóch tygodni, zamówienie złożyłam 11 marca, a firma ogłosiła upadłość 18 marca. Przy czym do samego końca, czyli do 14 marca pobierała zaliczki od klientów – mówi Marta Dziubka.

Opiekowały się seniorami w Niemczech, pieniędzy nie dostały

Poszkodowanych byłych klientów jest więcej. Na jednej w internetowych grup dyskusyjnych wymieniają się informacjami na temat upadłości optyka. Każda historia brzmi tak samo. Różnią się jedynie kwoty, których klienci najprawdopodobniej nigdy nie odzyskają.

- Przecież i tak z tymi okularami nic nie zrobią, bo one są dostosowane do mojej wady wzroku. I jak już ich nie naprawiali, to wolałbym, jak już zapłaciłem 1650 złotych, żeby pozwolili mi przyjechać po te okulary – mówi Dariusz Sawicki, mieszkaniec Białegostoku.

- 13 marca poszłam do salonu, zamówiłam okulary i zapłaciłam całą sumę 1350 zł – przyznaje pani Joanna, poszkodowana klientka z Ełku.

Na swoje pieniądze czekają także byli pracownicy salonów. Twierdzą, że o planach upadłości nikt ich nie informował. Jedną z poszkodowanych jest Klaudia Ganek z Katowic, która w salonie optycznym pracowała przez dwa lata. 

Biznes kosztem innych. Poszkodowani przy budowie osiedla w Łodzi

- Nigdy nic nie mówili wprost, że są jakieś problemy. My się tylko domyślaliśmy, to były plotki. Nie dostaliśmy wypłat, nie dostaliśmy żadnych informacji. Dopiero dostaliśmy informację pod koniec lutego – opowiada Klaudia Ganek, była pracownica upadłych salonów.

Odwiedziliśmy kilka salonów w całej Polsce. Wszystkie są zamknięte. Poprosiliśmy o wystąpienie przed kamerą właścicieli upadłej fabryki okularów. Odmówili. Podobnie jak syndyk, który teraz zarządza firmą. W obu przypadkach otrzymaliśmy oświadczenie.

„Zamiarem zarządu było uratowanie miejsc pracy oraz zapewnienie klientom otrzymania zamówionych produktów, a odpowiedzialność za zaprzestanie działania przez całe przedsiębiorstwo ponosi syndyk” – oświadczyła firma.

„Wniosek o ogłoszenie upadłości złożył Zarząd pismem z dnia 26 lutego 2020 r. Po tej dacie zamówienia w dalszym ciągu były przyjmowane od klientów aż do dnia 13 marca 2020 r. o złożeniu wniosku klienci nie byli informowani przez Spółkę” – tłumaczy syndyk Mirosław Mozdżeń.

- Nie mamy tutaj co owijać w bawełnę. To jest praktyka oszukańcza. Od początku firma wiedziała, że jest niewydolna finansowo. Niemniej jednak konsumentów agitowała, więc oni zdecydowali się z tej usługi skorzystać – ocenia Iwona Zapart, prezes Federacji Konsumentów w Katowicach.

Od lat próbuje odzyskać pieniądze od córki

Poszkodowani klienci tracą nadzieję na odzyskanie swoich pieniędzy. Złożyli wnioski do sądu upadłościowego. Liczba pokrzywdzonych nie jest dokładnie znana. Nieoficjalnie mówi się nawet o ponad 2 tysiącach osób.

- W pierwszej kolejności wszystkie zobowiązania, zaległości finansowe będą regulowane wobec organów administracji państwowej. Czyli tego majątku może dla konsumenta nie wystarczyć – zaznacza Iwona Zapart, prezes Federacji Konsumentów w Katowicach.

- Nie może być tak w naszym kraju, że człowiek za to, że ukradnie batonika w sklepie dostanie karę więzienia, a firma, która działała nieuczciwie i oszukała setki klientów wygląda na to, że nie poniesie żadnej odpowiedzialności za to – mówi poszkodowana przez firmę Marta Dziubka.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX