Bez pieniędzy i świadectw pracy. Firma zniknęła

Czy firma zatrudniająca ludzi może tak po prostu zniknąć? Historia pani Ewy Sidorek, 71-letniej emerytki z Żyrardowa, pokazuje, że tak. Kobieta pracowała w lokalu gastronomicznym sprzedającym kanapki. Kiedy wybuchła pandemia, lokal zamknięto i… już nie otworzono. Nie ma właściciela, pieniędzy i dokumentów pracowników.

Pani Ewa codziennie wstawała w nocy, by dojechać pociągiem do pracy w stolicy. Dzięki temu mogła dorobić do skromnej emerytury. Pracowała w lokalu gastronomicznym w jednym z biurowców w centrum Warszawy. Przygotowywała sałatki i robiła kanapki. 

- Wstawałam o 3, żeby na 5 dojechać do firmy. Na 7:30 musiały być już kanapki na witrynie w kawiarni, jak już kanapki były zrobione, to zaczynałam kolejne prace – wspomina pani Ewa Sidorek.

Na początku roku firma przestała wypłacać pracownikom pensje. Epidemia koronawirusa spowodowała zamknięcie restauracji i kawiarni w biurowcu, a firma, która je prowadziła, po prostu zniknęła. Pracownicy zostali bez pieniędzy i bez dokumentów.

- Wysłaliśmy do naszego pracodawcy przedsądowe wezwania do zapłaty łącznie z postojowym i te listy wróciły nieodebrane – mówi pani Ewa.

- Zamknęliśmy się jak wybuchła pandemia i potem całkowicie się to zamknęło. Obiecywali, że wypłacą nam pieniądze, my oczekiwaliśmy wypłaty za luty, kwiecień, maj… okej, my chcieliśmy tu wrócić, bo wszyscy lubiliśmy to miejsce – tłumaczy jedna z pracownic.

Rzadka choroba i znikoma pomoc od państwa

- Razem z urlopem firma winna jest mi około 12 tys. zł – opowiada kolejna. Inne wymieniają kwoty 25 tys. zł i 16 tys.

Sprawa trafiła do Państwowej Inspekcji Pracy i do prokuratury. Poszkodowani pracownicy liczą na to, że uda im się odzyskać swoje pieniądze. Nie mogą jednak liczyć na pomoc z tarczy antykryzysowej.

- Pandemia im bardzo pomogła, bo umyją ręce. Nie mogą liczyć na żadne tarcze antykryzysowe, bo spółka działała za krótko. A bistro nie spełniało kryteriów, ponieważ nie rozliczyło się jeszcze z państwem, z podatkiem za 2018 rok, żadna z tych spółek się nie rozliczyła – tłumaczy były pracownik.

Mimo prób, nie udało nam się skontaktować w pracodawcami poszkodowanych osób.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX