Zgłosiła utratę dowodu. Oszuści i tak zaciągali pożyczki

- Dzieci mówią, że zamiast zwiedzać świat, zwiedzam komisariaty – mówi Kamila Lisiecka z Rydułtowych. Kobieta przez ostatnie miesiące zajmuje się udowadnianiem, że nie jest oszustką wyłudzającą z banków pożyczki. Jej problem zaczął się od utraty dowodu osobistego. Choć zgłosiła to w urzędzie miasta, to oszuści bez problemu wyłudzili na jej dane ok. 100 tys. zł.

Pani Kamila Lisiecka ma 45 lat, wychowuje troje dzieci.  Razem z mężem prowadzi też  odziedziczoną po teściach księgarnię w Rydułtowach na Śląsku.  W dobie internetu sklep podupada, dlatego pan Andrzej dorabia w kopalni w Czechach. Na rodzinie ciąży też 100 tysięcy długu za kredyty i pożyczki kogoś innego. Grozi jej komornik.

- Boję się, że wejdzie na męża dom, który kupił przed ślubem – mówi pani Kamila.

Źle wykonano zabieg. Żaden szpital nie może mu pomóc

Dramat kobiety zaczął się w grudniu 2018 roku, gdy zorientowała się, że nie ma dowodu osobistego. Poszła do urzędu miasta w Rydułtowach, zgłosiła utratę dokumentu i wyrobiła nowy. Myślała, że sprawa jest zakończona. Nie zgłosiła zagubienia w banku ani kradzieży na policji.

- Osoba ta przyszła do urzędu, zgłosiła utratę dowodu osobistego i złożyła wniosek o wydanie nowego. To jednak nie zabezpiecza takiej osoby. Należy także zgłosić tę utratę w systemie bankowym – tłumaczy Sylwia Janoszek z Urzędu Miasta Rydułtowy.

- Myśleliśmy, że to wszystko jest z automatu zablokowane, byliśmy pewni – mówi Andrzej Lisiecki, mąż pani Kamili.

Okazało się, że w ciągu pół roku od zgłoszenia zaginięcia dowodu w urzędzie, ktoś wyłudził na dane z tego dokumentu niemal sto tysięcy złotych. Podejrzaną okazała się Anna Z., mieszkanka pobliskich Żor. W sprawę zamieszany jest także jej mąż. Oboje mieszkali na jednym z osiedli w Żorach. Jednak mieszkanie zostało niedawno sprzedane. Dziś mieszka tam zupełnie inna rodzina.

By ratować syna, pożyczyła 100 tys. zł i przekazała… oszustowi

- Gdzie się dało, wyrabiała mi konta bankowe, karty kredytowe z limitem... Po jakimś czasie odezwała się firma przez sąd cywilny w Żorach. Ja patrzę, a tam kwota 30 tysięcy złotych (później kwota wzrosła – red.)! Zgłosiłam się do prokuratury w Wodzisławiu Śląskim. I zaczęło się zbieranie podpisów, żeby stwierdzić, czy to byłam ja – opowiada pani Kamila.

Anna Z. została skazana 10 czerwca 2020 roku za „szereg przestępstw przeciwko mieniu, w tym oszustw na szkodę osób fizycznych i prawnych” Jak przekazał nam sąd w Wodzisławiu „część występków została popełniona poprzez posługiwanie się dokumentem tożsamości nienależącym do sprawcy”.

Mimo skazania Anny Z. i jej męża, rodzina Lisieckich wciąż żyje w stresie. Z powodu koronawirusa pani Kamila ma problem z uzyskaniem z sądu odpisu wyroku. Wiadomo na pewno, że nie wszystkie wyłudzenia zostały w nim ujęte. O pieniądze upominają się firmy windykacyjne. Na pani Kamili ciąży też pięć egzekucji komorniczych, o których do końca nie wiedziała.

- Nie było wcześniej żadnych powiadomień, nic. Dopiero jak zobaczyłam pewnego dnia blokadę na koncie, to zadzwoniłam do komornika, a on mówi, że to taka i taka kwota i że ja taką pożyczkę wzięłam – wspomina pani Kamila.

"Będzie wojna, lubimy wojnę". Bar kontra mieszkańcy osiedla

- To sytuacja, w której sąd wydał wyrok, ale doręczył go pod adres, pod którym dana osoba nie mieszkała. Tutaj formą obrony dla pani Kamili będzie napisanie do sądu, aby wydał pisemne zaświadczenie, że pod tym adresem nigdy nie mieszkała. Postaram się skontaktować z komornikami, którzy prowadzą to postępowanie i wskazać, że taki wniosek powinien się pojawić – informuje Krzysztof Pietrzyk, rzecznik Warszawskiej Izby Komorniczej.

- Zastanawialiśmy się, czy nie wyjechać za granicę, czy nie rzucić tego wszystkiego. Bo dlaczego mamy spłacać nie swoje długi? Mam swoje długi i chcę to spłacać, a nie jeszcze za kogoś – podsumowuje Andrzej Lisiecki, mąż pani Kamili.

 

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX