Nowy słup zniszczył stary dom. Emeryci walczą z urzędniczą machiną
Państwo Siwkowie boją się o dom i własne życie. Firma stawiająca słup energetyczny uszkodziła fundamenty ich domu. Solidny, poniemiecki dom pęka każdego dnia coraz bardziej. Przez uszkodzony fundament w mieszkaniu pojawiła się wilgoć. Emeryci od kilku miesięcy walczą z urzędniczą machiną. Dzięki naszej interwencji sytuacja ma się wkrótce zmienić.
Pani Kazimiera i pan Mirosław mieszkają w miejscowości Czepino pod Szczecinem. Pięć miesięcy temu firma energetyczna Enea przeprowadzała remont linii energetycznej wraz z wymianą słupów. Stary słup stał dwa metry od domu, nowy wkopano znacznie bliżej - zaledwie 15 centymetrów od okien. To spowodowało lawinę problemów.
- Podczas wykonywania prac osadzenia słupa zostały uszkodzone fundamenty - mówi pani Kazimiera Siwek.
- Wjechali koparką, rozkopali chodnik, zrobili wielkie dziury i tak stawiali słupy. Tu jest żyła, ciek wody. Zaczął się fundament podmywać - relacjonuje pan Mirosław Siwek.
Po zapadnięciu się fundamentu budynek będący pod ochroną konserwatora zabytków zaczął się rozsypywać. Na wysokości słupa, wewnątrz domu pojawiła się na ścianach wilgoć. Wyremontowany rok temu dom nadaje się do gruntownej renowacji.
- Popękały ściany na zewnątrz i wewnątrz, jedno okno się nie otwiera, mąż musiał drzwi podciąć, bo się blokowały i nie można ich było otworzyć - mówi pani Kazimiera Siwek.
Drogowy absurd. Małe ekrany przy obwodnicy, większe przy drodze gminnej
- To jest poniemiecki dom, stoi ponad 100 lat. Wcześniej były jakieś rysy, ale w tej chwili to pęka we wszystkie strony. Ten słup pracuje, jest związany z fundamentem, my nie daliśmy pozwolenia, żeby ten słup był związany z fundamentem - dodaje kobieta.
Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Nadzoru Budowlanego.
- Inwestor prowadził prace zgodnie z prawem, ale niekoniecznie ze sztuką budowlaną - powiedział Ryszard Kabat, Zachodniopomorski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego.
- Prowadząc prace stawiania słupa wykonawca nie wykazał się należytą starannością i doprowadził do tego, że uszkodzeniu uległ budynek mieszkalny. Wykop był zbyt duży, nie zabezpieczono fundamentów przed osunięciem się - wyjaśnił.
- Prowadzimy cały czas postępowanie w sprawie słupa. Kierownik budowy został ukarany mandatem za to, że wykonywał roboty, które nie są zgodne ze sztuką budowlaną - dodał Zachodniopomorski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Nowe słupy energetyczne są o wiele większe i cięższe niż poprzednie. Pojechaliśmy do firmy EON, która na zlecenie Enei przeprowadzała wymiany slupów. Niestety nikt ze strony wykonawcy nie chciał rozmawiać na temat wykonanych prac.
- Jest to zupełnie inna infrastruktura energetyczna, to są słupy nowe, zawierają dodatkowo oświetlenie połączone z naszą infrastrukturą energetyczną. Inwestor działał zgodnie projektem i z dokumentacją - stwierdziła Monika Błaszyk, rzecznik prasowa Enea Operator w Szczecinie.
Budowlaniec znika z zaliczkami za domy
Wykonawca zamontował specjalne plomby, jednak budynek pęka nadal. Walka małżeństwa emerytów z urzędniczą machiną rozpoczęła się zaraz po postawieniu nowego słupa. Jak twierdzą, byli do tej pory zbywani i lekceważeni. Dlatego poprosili o pomoc media.
- Co z tego, że oni zamontowali plomby, jak od 10 października nikt tego nie sprawdza. Oni twierdzą, że wszystko jest w porządku, tylko dom tu niepotrzebnie stoi. Wykonawca powiedział, że mogę sobie postawić nowy dom. Tak traktują ludzi - żali się pani Kazimiera Siwek.
Państwo Siwkowie domagają się przesunięcia słupa energetycznego. Nie chcą, aby ten stykał się bezpośrednio z fundamentem ich domu.
- Słup nie powinien być trwale związany z fundamentem. W najbliższych dniach wydamy stosowną decyzję nakazującą wykonanie dylatacji tego fundamentu słupa od budynku i nakażemy likwidację wszystkich szkód - przekazał Ryszard Kabat, Zachodniopomorski Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego.
Firma Enea zapewnia, że wykona zalecenia Inspektora Budowlanego.
- Czekamy na zalecenia od Inspektora Budowlanego, jako inwestor razem z wykonawcą takie prace wykonamy. Jesteśmy otwarci na pomoc - zapewniła Monika Błaszyk, rzecznik prasowa Enea Operator w Szczecinie.