Z sześciorgiem dzieci w dwóch pokojach. Chcą powiększyć dom

Barbara i Tomasz Koprowie ze wsi Załucze na Lubelszczyźnie wychowują sześcioro dzieci. Żyją skromnie w niewielkim domu, na niespełna 40 metrach kwadratowych, w dwóch pomieszczeniach. Wiekowy budynek wymaga gruntownego remontu, na który rodziny nie stać.

- W jednym pokoju śpię z mężem, Pawełkiem i dziewczynkami. W drugim pokoju trzech chłopaków. Dzieci chcą już mieć swoje pokoje, chcą kolegów zaprosić, a nam jest bardzo ciężko – opowiada Barbara Koper.

16-latek nagle „ozdrowiał”. Rodzice stracili zasiłek

- Można powiedzieć: rudera. Teraz co zrobię, to się cieszę, bo wiem, że będą coś z tego mieli. Fundusze nie pozwalają na to, żeby ciągnąć to dalej. Materiały są drogie. Co mogę - robię sam, ale wszystkiego się nie da – tłumaczy Tomasz Koper.

Od kilku lat pan Tomasz stara się poprawić warunki mieszkaniowe. Z niewielkiej pensji nadbudował dom i naprawił przeciekający dach. Jednak możliwości finansowe rodziny nie pozwalają na dokończenie prac. Mimo problemów, Koprowie są szczęśliwi. Liczą, że kiedyś uda im się spełnić marzenie swoich dzieci.

- Rodzice strasznie się starają, żeby dać nam jak najwięcej miejsca, jak najwięcej swojej troskliwości dla nas. Na przykład tata, który dużo pracuje, żeby wykończyć nam górę. Bardzo się stara – mówi 13-letni Mateusz.

Restaurator sprzedaje dom, by utrzymać restaurację

- Relacje między rodzicami a dziećmi są prawidłowe. Nie ma zaniedbań wychowawczych. Warunki mieszkaniowe mają trudne. Niemniej jednak rodzina we własnym zakresie, z posiadanych środków, stara się je poprawić. Jest potrzeba wykończenia pomieszczeń na poddaszu i tutaj jest prośba o wsparcie – zaznacza Elżbieta Kędziora, dyrektor ośrodka pomocy społecznej w Niedrzwicy Dużej.

Od czasu do czasu rodzina może liczyć na pomoc okolicznych mieszkańców. Dzięki nim w tym roku dzieci państwa Koprów mogły cieszyć się z mikołajkowych prezentów. A święta spędzą przy pięknie ubranej choince. Niestety to kropla w morzu potrzeb, bo nadal brakuje, by zaspokoić podstawowe potrzeby dzieci.

- Już wysłaliśmy do Mikołaja kartki. Marzę o lalce rosnącej, co się ją karmi, a ona z czasem rośnie. A ja sobie marzę o piesku, co jest na smyczy – mówią 7-letnia Ania i 9-letnia Paulina.

- To są bardzo dobrzy ludzie, bardzo dobrzy rodzice. Tomek pracujący, Basia opiekuńcza mama - opowiada Karol Opoka, znajomy rodziny.

Radość na Święta. Ciężko poparzony Karol ze wsparciem widzów i Fundacji Polsat

Pan Karol wziął sprawę w swoje ręce. Organizuje pomoc dla rodziny. Liczy, że niebawem uda się wykończyć pokoje dla sześciorga dzieci. A państwo Koprowie będą mogli spokojnie myśleć o przyszłości.

- Ja mam marzenie, żeby wykończyć dom. Żeby dzieci skończyły szkoły, takie wymarzone, jakie chcą. I żeby miały dobre życie – podsumowuje pani Barbara.

Jeżeli chcą Państwo pomóc rodzinie, prosimy o kontakt z redakcją 22 514 41 26 lub interwencja@polsat.com.pl.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX