Prosiła o pożyczki, obiecując zysk. Zostawiła z długami

Schorowane małżeństwo państwa Suchytów z Radoczy w Małopolsce ma na głowie komornika i firmy windykacyjne. To efekt zaufania, jakim obdarzyli znajomą - Annę Z. Kobieta namówiła ich do zaciągnięcia kredytów, które… miała spłacać. W podobny sposób miała oszukać kilkanaście innych osób, w sumie na 300 tys. zł.

55-letni pan Zdzisław Suchyta i pani Iwona są małżeństwem od 21 lat.  Mieszkają w miejscowości Radocza niedaleko Wadowic. Byli zdrowym i szczęśliwym małżeństwem. Niestety dziś oboje są ciężko chorzy. Pan Zdzisław ma stwardnienie rozsiane. Od kilku lat choruje także żona pana Zdzisława.

Ziemia zapadała się przed domem. Problem ukryty był kilka metrów niżej

- Nerwy mam chore. Boję się sama być, jeśli braknie męża, to sama nie dam rady sobie – rozpacza Iwona Suchyta.

Trzy lata temu państwo Suchytowie potrzebowali większej kwoty pieniędzy. Mieszkają w wynajętym domu i chcieli go odkupić. Oboje są na rencie. Nadarzyła się okazja zarobienia pieniędzy. Znajoma - Anna Z. - zaproponowała panu Zdzisławowi, aby wziął kredyt. Pieniądze miała zainwestować i zwrócić z procentem.

- Ona „nagrywała” kredyt, tylko trzeba było przyjść, podpisać i wziąć. I ten kredyt brałem na siebie – wspomina Zdzisław Suchyta.

Pan Zdzisław wziął w bankach i parabankach dla Anny Z. prawie 50 tysięcy złotych. Znajoma początkowo pieniądze zwracała, ale minęły trzy lata, a reszty pieniędzy mężczyzna nie odzyskał.   

"Płacili za dwa worki węgla, odjeżdżali z dwiema tonami"

- Chodziłem do niej i prosiłem ją, jak zaczęły się problemy. Prosiłem, by oddała mi pieniądze. Mówiła, że nie ma, uciekała normalnie po lasach, po stodołach, na strych. Nawet dzisiaj dzwoniłem do niej, włącza mi się poczta głosowa. „Nie dręcz mnie, wziąłeś - to twój problem, nie mój” - takie ona ma rozumowanie – twierdzi pan Zdzisław.

Pokrzywdzonych jest kilkanaście osób. Anna Z. pożyczyła w ten sposób ponad 300 tysięcy złotych. Nie oddała, więc sprawa trafiła do prokuratury i sądu. 

- Prokuratura Rejonowa w Wadowicach skierowała do Sądu akt oskarżenia przeciwko oskarżonej Annie Z. wraz z wnioskiem o jej skazanie bez przeprowadzenia rozprawy. W przedmiotowej sprawie występuje 15 pokrzywdzonych – informuje Beata Górszczyk, rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie.

Solaria zamknięte, a kosmetyczki otwarte. "Zupełny absurd"

Próbowaliśmy porozmawiać z Anną Z. najpierw telefonicznie. Kiedy nie odbierała telefonu, pojechaliśmy do jej domu. Po chwili Anna Z. oddzwoniła…

- Ja po prostu wiem, co zrobiłam, nie chowam głowy w piasek. Sprawa jest na dziś w sądzie. Cały czas spłacam tym ludziom dług, więc nie rozumiem, w czym jest jakieś dziwne zachowanie… Sprawa jest w sądzie i nie będę się wypowiadać przed kamerą – przekazała.

Komornik zabiera większość z rent małżeństwa. O pieniądze upominają się też firmy windykacyjne.  Właściciele domu, w którym państwo Suchytowie mieszkają, chcą go sprzedać za 100 tys. Jeśli para go nie wykupi, wkrótce zostanie bez dachu nad głową.

 

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX