Do domu przez pole… Sąsiedzi zagrodzili drogę

Okrzeja to mała wieś w województwie lubelskim, która żyje dużym konfliktem. Sąsiedzi zagrodzili sąsiadom drogę tak, że dwie rodziny zostały pozbawione  dojazdu. Do swoich domów mogą dotrzeć jedynie polami. Nie pomogły im nawet prawomocnie wygrane sprawy w sądzie.

- Samochodem w ogóle nie wjeżdżam. Wszystko, np. zakupy, przynosimy z ulicy południowej do domu. Jest 21 wiek po asfalcie powinniśmy chodzić, nie po błocie – mówi Sławomir Opieka, który walczy o dostęp do drogi.

- Mieszkam na samym końcu drogi i też praktycznie nie mam dojazdu. Mieszkam sama, jestem wdową, zagrodzone miałam tydzień po śmierci męża – dodaje Barbara Wojtasiewicz.

Spór o drogę trwa od 2018 roku. Najpierw pojawiły się na niej betonowe podkłady kolejowe. Potem brama z siatki. Policja kilkakrotnie przyjeżdżała na miejsce, ale nic zrobić nie może. Odsyła mieszkańców do sądu, a gdy ci pokazują prawomocne wyroki nakazujące rozebranie bramy, rozkłada ręce.

Ojciec podzielił majątek. W rodzinie rozpętała się wojna

Rodzina A. twierdzi, że droga jest jej, a sąsiedzi przez lata korzystali z niej grzecznościowo. Sąsiedzi złożyli w sądzie sprawę o zasiedzenie. Na czas toczącego się postępowania sąd nakazał usunięcie bramy. Ale rodzina A. do prawomocnego wyroku sądu się nie zastosowała.

- Sprawy długo trwają, mamy przechód i przejazd, ale sąsiedzi nam to uniemożliwiają. Policja nie pomaga, już nie wiem gdzie mam się udać. Sąd miał być tutaj w kwietniu na miejscu, deszcz padał, odwołał – mówi Sławomir Opieka.

Sąsiedzi nie chcą wypowiadać się przed kamerą. Nie odpowiedzieli też na pytanie: dlaczego nie respektują wyroku sądu. Spór trwa, a co najgorsze sposobu na jego rozwiązanie nie widać.

Ledwo wiąże koniec z końcem. 60-latka mieszka w rozpadającym się domu

- Ja tą drogą całe życie jeździłam, mieszkam tu ponad 30 lat, moi teściowie od 30 roku, my to rozbudowaliśmy tylko… - tłumaczy Barbara Wojtasiewicz.

- Z tymi sąsiadami nie idzie się dogadać. Twierdzą, że mają rację i nic więcej. Jak kiedyś odciąłem inną siatkę, którą postawili, to jestem teraz na policji posądzony o kradzież. Trwa postępowanie – dodaje Sławomir Opieka.

 

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX