Nowe życie niepełnosprawnej Nikoli. Pomogła „Interwencja”

- Jestem szczęśliwa. Jest inaczej, lżej. Są takie sytuacje i rzeczy, gdzie tylko telewizja może  - tak radosna jest 40-letnia pani Sylwia. Matka trojga dzieci: 20-letniego  Kacpra, 15-letniej Nikoli oraz  9-letniego  Oliviera jeszcze kilka tygodni temu była uwięziona z niepełnosprawną córką  w mieszkaniu . Dziś o tych trudnych chwilach mogą już zapomnieć, dzięki naszej pomocy.

Rodzinę z Łodzi odwiedziliśmy z kamerą kilka tygodni temu. Samotna matka walczyła z wieloma przeciwnościami losu. Pani Sylwia była rok po rozwodzie z Sebastianem K. Odeszła od męża, bo nadużywał alkoholu, a w domu panowała przemoc. 

- Zaczął krzyczeć, awanturować się, popychać mnie, już dochodziło do tego, że zaczął mnie dusić – opowiadała.

Sebastian K. dostał zakaz zbliżania się, jednak notorycznie ten zakaz łamał. Pani Sylwia walczyła z byłym mężem, ale także z barierami w kamienicy. W budynku nie ma windy. Nikola stała się więc  więźniem własnego ciała i mieszkania.

Opiekunka okradła ich z 80 tys. zł

- To jest zadanie, takie dźwiganie 15-letniej dziewczyny ważącej około 30 kg. I jeszcze musi być to dźwiganie  bardzo odpowiedzialne, nie daj Boże się potknąć, a klatka jest okropna – tłumaczyła pani Elżbieta.

Pani Sylwia bezskutecznie czekała na przydział lokalu na parterze, jednak w trakcie naszej interwencji  pojawiła się nadzieja na zmianę tej trudnej sytuacji. Urząd Miasta w Łodzi rodzinę nie pozostawił bez wsparcia. Zaproponował mieszkanie, a kilka tygodni później pani Sylwia wraz z rodziną zamieszkała już w nowym lokalu.

- Cieszę się, jest tu wygodniej niż w poprzednim mieszkaniu, mogę wychodzić częściej. Byłam z mamą niedaleko w lodziarni oraz na obiedzie – cieszy się Nikola.

- W całej przeprowadzce  pomagał też Klub Byłych Żołnierzy Wojsk Powietrzno-Desantowych "Czerwone Berety". Przyszli tu nie dla mnie, dla Nikoli … i to było cudowne – wspomina Anna Kacprowska, która pomaga pani Sylwii.

Działki mają zniknąć. Emeryci idą do sądu

Nikola nie jest już  więźniem własnego mieszkania. Zmieniły się warunki lokalowe, ale także i  sama Nikola.  

- W końcu rozmawia, otworzyła się i ma marzenia. Nie ma dzieci bez marzeń, a Nikola ich nie miała – mówi Anna Kacprowska.

Dziś po kilku latach walki o przetrwanie rodzina zaczęła nowe i szczęśliwe życie w trzypokojowym mieszkaniu na parterze.     

- Z własnego doświadczenia wiem, że telewizja czyni cuda. Tak było przy moim podopiecznym Marku i tak samo jest teraz przy Nikoli, tylko telewizja – zaznacza Anna Kacprowska.

- Dziękuje Marcie , Eli i Ani  i wam przede wszystkim – dodała pani Sylwia.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX