Niepełnosprawny bez pomocy. Trzy lata prosi wójta

Niepełnosprawny Piotr Choiński z miejscowości Słońsk koło Kostrzyna nad Odrą od trzech lat prosi wójta o wynajęcie lub wykupienie fragmentu terenu wokół bloku. Chce postawić na nim garaż, w którym trzymałby wózek, skuter inwalidzki i balkonik. Wójt odmawia, zasłaniając się bałaganem w dokumentacji. Na jej uporządkowanie miał… 19 lat.

Piotr Choiński z miejscowości Słońsk koło Kostrzyna nad Odrą od urodzenia jest niepełnosprawny. Od 3 lat mieszka sam. Stara się być samodzielny. W 2019 roku wystąpił do urzędu gminy o możliwość wynajęcia fragmentu terenu w okolicach swojego bloku. Chciał wybudować garaż na elektryczny wózek inwalidzki. Dostał odpowiedź odmowną.

Sam w kamienicy. Gdy zarwał się strop, spadł dwa piętra niżej

- Nie mam gdzie trzymać mojego wózka inwalidzkiego, chodzika, a to są moje „nogi”. Mogę przejść do 50 metrów, ale muszę mieć równy teren – zaznacza pan Piotr.

Niepełnosprawny mężczyzna porusza się dzięki specjalistycznemu skuterowi, balkonikowi, rowerowi czy wózkowi inwalidzkiemu. Do tej pory trzymał je w garażu, który wynajmował od jednej z sąsiadek. Jednak ta nagle wypowiedziała mu umowę. To przybiło pana Piotra, tym bardziej, że jej garaż stoi na gminnym terenie.

- Na zewnątrz nie będzie trzymał tych sprzętów, bo deszcz popada i wszystko zamoknie. Syn ma porażenie mózgowe od urodzenia, czterokończynowe. Wpadł w dołek jak dowiedział się, że garaż musi oddać. Od małego ma pod górkę – opowiada Michał Choiński, ojciec pana Piotra.

Chwalił się jazdą 300 km/h. Dziś jest w areszcie, po zabiciu pieszego

 - Te wózki nie kosztują mało, boję się, że je ukradną albo zniszczą. Już raz skradziono mi wózek inwalidzki akumulatorowy – mówi pan Piotr.

Sprawa niepełnosprawnego mężczyzny była poruszana nawet na lipcowej sesji rady gminy. Wójt Słońska tłumaczył, że z terenem wokół blok jest problem, bo są mieszkańcy, którzy  próbują go przejąć przez zasiedzenie.  „Mamy jeden bałagan. Nie wiem jak to się zakończy” – relacjonował.

Panu Piotrowi w zmaganiach z przeciwnościami pomaga sołtys pobliskich Ownic.

- Tak długo pan wójt jest na stanowisku, że staje się gruboskórny. Jeżeli wójt chce powiedzieć, że przez 3 lata nie znalazł żadnego miejsca dla osoby niepełnosprawnej, to bulwersuje brak empatii – uważa sołtys Franciszek Jamniuk.

Razem z nim jedziemy do wójta Słońska.

Reporter: Czy naprawdę przez tyle lat nie można pomóc?

Janusz Krzyśków, wójt Słońska: Sprawa jest w toku, bo pan Piotr zwrócił się do nas o ponowne rozpatrzenie sprawy.

Reporter: Teren jest gminny, tam jest miejsce, dlaczego nie można użyczyć panu Piotrowi odrobiny terenu?

Wójt: Gdzie tam jest miejsce? Proszę wskazać.

Sołtys: Miejsca jest dużo. Są tam garaże, które straszą. Wójt twierdzi, że jest bardzo duży bałagan. Tak wójt powiedział na sesji.

Szokujące sceny na stacji paliw. Zaatakował niepełnosprawnego chłopca!

Wójt twierdzi, że gmina przejęła działkę po zakładzie karnym i stara się ją uporządkować. A mieszkańcy pobliskich bloków przed laty wybudowali garaże czy komórki, które są samowolami budowlanymi. Teren nie jest uporządkowany, a to uniemożliwia wygospodarowanie wolnej przestrzeni.

Reporter: Od jak dawna gmina jest właścicielem terenu?

Wójt: Od 2000 roku lub 1998, minęły 22-23 lata.

Reporter: Od jak dawna pan piastuje swoją funkcję?

Wójt: Od 19 lat.

Reporter: Komentarz jest zbędny.

Wójt: Myli się pan, zgłaszaliśmy, że to samowole budowlane.

Sołtys: Panie wójcie, trzeba usiąść do stolika, rozmawiać, bo to jest najbardziej wykluczona grupa społeczna – niepełnosprawni. I trzeba zajmować się nimi poza kolejnością.

Wójt: Jak będzie działka wolna, zostanie wydzielona i sprzedana.

Według prawników bałagan administracyjny nie powinien być żadnym usprawiedliwieniem. Wójt mógłby wydać czasową zgodę na postawienie garażu. Tym bardziej, że wokół bloku, w którym mieszka niepełnosprawny mężczyzna jest sporo wolnego terenu, na którym mógłby powstać blaszak.

Lekarz stwierdził, że trzeba usunąć. Ciąża była prawidłowa

- Jeżeli wpływa wniosek do urzędu gminy, to urząd ma obowiązek go rozpatrzyć i pomocy udzielić. Należy zaznaczyć, że infrastruktura, która ma powstać na tym fragmencie działki nie będzie trwale związana, to nie są trwałe konstrukcje, zawsze tą infrastrukturę można usunąć, przenieść – tłumaczy Anna Wichlińska adwokat, który pomaga niepełnosprawnym.

Większość sprzętu, który potrzebny jest panu Piotrowi, musi przetrzymywać u ojca. Jednak mieszka on w innej części Słońska. Żeby niepełnosprawny mężczyzna mógł z niego korzystać, musi go specjalnie przywozić. Sołtys Ownic deklaruje pomoc finansową w budowie garażu i infrastruktury do ładowania w nim wózka elektrycznego.

- Jeżeli tylko wójt znajdzie teren, wskaże go, bez zwłoki przechodzimy natychmiast do budowy – zapewnia sołtys Ownic Franciszek Jamniuk.

- Mówi się, że pomaga się ludziom niepełnosprawnym. Tej pomocy nie ma tak naprawdę - komentuje Piotr Choiński.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX