Odcięta od świata. Ciągle puka w okna

Notoryczne stukanie w okno 88-letniej pani Wacławy wykańcza mieszkańców jednej z ulic w Sierpcu na Mazowszu. Zamknięta w swoim domu staruszka woła o pomoc. Trwa to już prawie dwa lata. Sąsiedzi boją się, że seniorka coś sobie zrobi albo wywoła pożar lub eksplozję gazu.

- Z początku to krzyczała „ratunku, pomocy”. A teraz, jak okna są pozamykane, to wali w nie i to nie lekko. To trwa cały czas, w dzień i w nocy o każdej porze dnia – mówi sąsiadka pani Honorata.

- Po ludzku boimy się, że babci coś się stanie, ale nam również coś może się przydarzyć. Wczoraj przy 40 stopniach na słońcu babcia paliła sama w piecu, to może odpalić i gaz. Wówczas nasze domeczki, w takim zabudowaniu będą się składały jak karty i będzie nieszczęście – dodaje sąsiad pan Krzysztof.

Błąd w akcie notarialnym Czeka ich eksmisja z mieszkania

Pani Wacława mieszka w domu z córką Danutą. Jeszcze kilka lat temu między kobietami wszystko układało się dobrze. Niestety koszmar zaczął się półtora roku temu, kiedy pani Danuta zaczęła zostawiać matkę samą i pomieszkiwać u znajomego.  

- Po jakimś czasie poszła do niego mieszkać i zagląda do mamy co jakiś czas ale nie na tyle, żeby zapewnić jej całodobową opiekę – uważa sąsiadka pani Honorata.

Gdy córka pani Wacławy wychodzi z domu, staruszka zostaje sama. Sąsiedzi twierdzą, że dom i furtka są zamykane na kłódkę. Wtedy kobieta zaczyna wołać o pomoc stukając w okna. Trwa to godzinami. Dzień i noc.     

- Nie można zamknąć zwierzaka i to jeszcze w tak upalne dni, jak są teraz, a tu babcia jest zamknięta. To jest ewidentne znęcanie się nad człowiekiem. Ona nie może żyć samodzielnie, musi mieć opiekę 24 godziny na dobę. To jest starsza osoba, całe życie przeżyła, by wychować Danutę. Danuta ani jednego dnia nie przepracowała, nigdzie się nie nadawała i teraz tak się babci odwdzięcza – mówi sąsiad pan Krzysztof.

- Nieważne czy to jest czwarta rano czy piąta, to jest walenie. Każdy chce odpocząć, a nie wiadomo co się dzieje z człowiekiem obok – dodaje pan Marek. 

Horrendalna opłata za DPS. Urzędnicy zasłaniają się przepisami

Sąsiedzi pani Wacławy boją się o jej życie. Nie wiedzą, co dzieje się za zamkniętymi drzwiami.

- Boimy się, żeby coś się jej nie stało, bo zostaje sama, nie wiemy, jakie ona ma tam warunki zapewnione czy ma co jeść, co pić, czy ma dostęp do gazu, czy jakaś butla nie wybuchnie, czy ona sobie krzywdy nie zrobi, jak szyba pęknie – zaznacza pani Honorata.

Sąsiedzi wielokrotnie prosili o pomoc policję i Ośrodek Pomocy Społecznej w Sierpcu. Niestety koszmar staruszki trwa.

- Każdy sąsiad dzwoni, nie tylko ja, my wszyscy sąsiedzi dookoła. Naście telefonów, każdego policjanta sierpeckiego znamy z nazwiska i imienia. Jakbym psa uwiązał na łańcuchu, to bym od razu mandat dostał – mówi pan Krzysztof. 

- Podejmując jakiekolwiek prace, czy to z osobami czy rodzinami musimy mieć ich świadomą  zgodę. Dwukrotnie podejmowaliśmy próby umęczenia pani Wacławy w ZOZ-ie i dwukrotnie zgody były wycofywane – mówi Alina Olszewska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sierpcu. 

Brudna woda w kranach. Mieszkańcy są wściekli

Próbowaliśmy porozmawiać z panią Wacławą i jej córką:

Dlaczego pani tak puka w szybę?

- Ja nie pukam, ja do szyby nie dochodzę.

- No jak to mamo, żebym nie słyszała, to bym cię broniła, ale ja słyszę.

Dlaczego pani płacze?

- Tak mi przykro…Ja jestem stara, leżę cichutko jak najbardziej, ale zawsze źle. Wolałabym, żeby gdzieś iść, żeby mnie wzięli do zakładu jakiegoś. Ja z córką nie będę się kłócić  

Sąsiedzi mają dość tego walenia, bo jak pani pójdzie do pana Ignacego, to mama o 4 rano uderza.

- Ile razy mamie mówiłam, żeby nie waliła, bo ja pójdę i przyjdę.

Nie może sprzedać domu - do budynku nie ma dojścia!

- Podejmiemy kolejną próbę umieszczenia pani w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym. Zobaczymy z jakim skutkiem - mówi Alina Olszewska z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sierpcu. 

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX