Nie dbali o krzyż. Dostali 20 tys. zł kary

20 tys. zł kary dostało małżeństwo z Ustkowa w Wielkopolsce za brak konserwacji przydrożnego krzyża, który okazał się zabytkiem. Stał on na polu, zanim rodzina je kupiła. W dokumentach nie ma wzmianki, by do niej należał.

Pani Marzena i pan Hubert z Ustkowa żyją z hodowli bydła i uprawy ziemi. Są czwartym pokoleniem, które uprawia te trzy hektary działki ornej.

- W 1978 roku moi rodzice ten kawałek ziemi kupili od Skarbu Państwa. Krzyż stał tam od zawsze. Nie wiemy czyj on. Stał przy drodze, to stał. Myśmy się nie interesowali. I sobie stoi do dzisiaj tam – opowiada Mirosława Roszczak, matka pani Marzeny.

- Przejęliśmy ziemię w 2011 roku. Mieliśmy przepisane grunty orne i użytki zielone trwałe. Natomiast staliśmy się właścicielem felernego gruntu, na którym stoi przydrożny krzyż – mówi Hubert Serek.

- Jak kupowali od Skarbu Państwa, to nie było o tym mowy. Potem są akty własności, gdy zapisywali ziemię na wuja i też nie ma wzmianki – mówi pani Marzena.

ZOBACZ: Maszyna w stolarni wciągnęła jej rękę. Winnych brak

Następnie ziemia wróciła w spadku do Mirosławy Roszczak, w dokumentach również próżno szukać informacji o przydrożnym krzyżu.

Krzyż ma 156 lat i został wpisany do rejestrów zabytków. W 2012 roku przyjechał do małżeństwa konserwator zabytków na kontrolę.

- Wtedy się dowiedzieliśmy, że staliśmy się właścicielami krzyża. Obejrzał go, opisał, co tam brakuje, co tam odpadło już od tego krzyża i cały czas nam podsuwa dokumenty, żebyśmy podpisali. Podpisywać własność, bo jesteśmy właścicielami – wspomina Hubert Serek.

- Przyznanie własności tym właścicielom odbywa się w taki bardzo ciekawy sposób. Mamy przepis mówiący o tym, że jeżeli władamy rzeczą ruchomą powyżej trzech lat, to stajemy się właścicielami tej rzeczy. Jednak właściciele gruntu powiedzieli, że oni nigdy nie władali tym krzyżem jako właściciele. Nigdy nawet nie myśleli, że są właścicielami. Po prostu udostępnili grunt, na którym krzyż jest posadowiony. I to jest cała ich odpowiedzialność w tej sprawie – tłumaczy adwokat Bartosz Graś

- Orientowaliśmy się nawet w tej kwestii, żeby wydzielić działkę, zrobić darowiznę. Byliśmy u księdza, ale po prostu podziękował nam za taką darowiznę, bo powiedział, że on nie chce kłopotów – mówi pani Marzena.

ZOBACZ: Oddali auto, komornik zajął im 7 tys. zł

W 2021 roku konserwator zabytków z Kalisza nałożył karę na małżonków - po 10 tys. złotych na każdego z nich. Powód? To oni powinni na własny koszt krzyż konserwować. Sprawa trafiła do sądu o ustalenie, kto jest właścicielem krzyża.

O wyjaśniania staraliśmy się w kaliskiej delegaturze Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Niestety, konserwator zabytków zachorowała, podobnie jak jej zastępca.

- Sprawa o tyle jest od strony prawnej ciekawa, że jest precedensowa. Bo takich krzyży, kapliczek, które są pod ochroną konserwatora, są w Polsce tysiące. Ja od strony prawnej obawiam się, że właściciele tych gruntów zaczną demontować te zabytki. W tej konkretnej sytuacji konserwator musiał zdecydować do kogo należy obowiązek naprawy, konserwacji krzyża. Chodzi o pieniądze. To jest takie kukułcze jajko, ktoś musiał ponosić obowiązek konserwacji tego krzyża. Łatwiej jest jeżeli ponosi to osoba prywatna, jak widać niż jeżeli środki mają być pokrywane z budżetu Skarbu Państwa – podsumowuje adwokat Bartosz Graś.

- My naprawdę nie wiemy, jak ten krzyż konserwować. Mamy po 10 tys. zł kary na mnie i mojego męża nałożonej odgórnie od konserwatora zabytków. My nie wiemy, jak się tym zająć i ile to nas będzie kosztowało. Ale sądząc po samej karze grzywny, koszty odnowienia tego krzyża na pewno będą spore. Nas na to nie stać – zaznacza Marzena Serek.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX