Wyjazd z domu jak tor przeszkód. Dwie bramy do pokonania

Żeby wyjechać ze swojego domu Małgorzata Stasińska musi ręcznie otworzyć pierwszą bramę, przejechać i wysiąść z samochodu, by ją zamknąć. To dopiero daje możliwość otworzenia… kolejnej bramy. Tym razem trzeba uruchomić ją przez telefon. Takie „atrakcje” , to pomysł sąsiadów, do których droga należy. Pani Małgorzata ma służebność przejazdu. Konflikt trwa od lat.

55-letnia Małgorzata Stasińska od urodzenia mieszka w Maryninie w województwie lubelskim. Do jej posesji prowadzi tylko jedna droga. W 2003 roku po sąsiedzku zamieszkała rodzina T., wtedy też rozpoczął się spór miedzy sąsiadami. Spór o… drogę. 

- Droga jest ich, ale mamy służebność. I oni dobrze o tym wiedzą. Twierdzą, że to jest ich własność i mogą postawić bramę, a ja mam zaakceptować to – mówi Małgorzata Stasińska.

- Jest tragedia. Mamy wszystkie dokumenty, które świadczą, że mamy mieć swobodny przejazd, przechód, a jednak nie mamy – dodaje Wojciech Stasiński.

ZOBACZ: Bez świadczenia pielęgnacyjnego. Bo nazwisko zaczyna się na „Ś”

Właścicielami jedynej drogi dojazdowej do domu Stasińskich jest rodzina T. Tyle, że sąd blisko trzy dekady temu zagwarantował Stasińskim możliwość przejazdu drogą. Niestety ten argument nie przekonuje Anny T., która odcięła Stasińskich od świata… dwiema bramami.

- Wyjeżdżając z mojej posesji muszę się zatrzymać przed tą pierwsza bramą, otworzyć ją, przejechać, wyjść ponownie z samochodu, zamknąć i dopiero dzwonić do żony, by mi otworzyła tą pierwszą bramę od szosy. To takie mamy udogodnienia – mówi Wojciech Stasiński.

- Prawo do korzystania z tej drogi to jest święte prawo przejazdu i przechodu. Nie możemy mieć zakłóconej żadnej możliwości przejścia tej drogi. Żadnymi bramami – mówi Michał Otręba ze stowarzyszenia Niepokonani 2012.

- Zapadł wyrok w październiku 2019 roku. Pani T. zdemontowała tę pierwszą bramę i ponownie ją zamontowała w ten sam dzień. Te same bramy, tylko są zamontowane na nich siłowniki – dodaje Małgorzata Stasińska.

ZOBACZ: Wyremontowała, spłaciła dług, urzędnicy będą ją eksmitować

Od tamtej pory na drodze są dwie bramy. Sąsiedzki konflikt trwa. A sprawą aż ośmiokrotnie zajmował się sąd. Stasińscy mają dosyć złośliwości ze strony jedynych sąsiadów. Ci z kolei nie mają sobie nic do zarzucenia.

- Sąd zasugerował: każdy inny system, ręczny, automatyki i ja się do tego dostosowałam – mówi Anna T., sąsiadka państwa Stasińskich

Reporter: I ten system już nie utrudnia sąsiadom przejazdu?

Anna T.:  No nie utrudnia, o ile warunki atmosferyczne… Dla mnie nie utrudnia.

ZOBACZ: Katował 8-letniego Kamila. Bił, przypalał, polewał wrzątkiem!

- Był taki okres, że państwo T. złośliwie tę drugą bramę z naszej strony, jak jest ta klapka (która musi być opuszczona, by system działał – red.), to oni ją do góry podnosili i nie było wtedy połączenia z tamtą bramą. I myśmy wielokrotnie nie mogli otworzyć tej bramy – relacjonuje Małgorzata Stasińska.

- Tu się dzieją cyrki. Osiem spraw sądowych pani założyła. Ja założyłam sprawy, bo ci państwo nagminnie niszczą tę bramę. Te sprawy są dlatego, że ja się bronię – twierdzi Anna T.

- Syn nie mógł się do mnie dodzwonić, by mu tamtą bramę otworzyć i kopnął w tę bramę, nie powiem… Wtedy też miał problem – przyznaje Małgorzata Stasińska.

Pani Małgorzata czeka na rozstrzygnięcie sądu w sprawie blokujących przejazd bram. Tuż przed emisją reportażu zmarł jej mąż.. Teraz w sąsiedzkim sporze kobieta została sama. Liczy, że przynajmniej sąd jej pomoże.

- Ja to bym się nawet dzisiaj z nią pogodziła, aby tylko ona chciała się odgrodzić inaczej. Chciałam im dać kawałek pola, dwa razy więcej niż ta droga – mówi pani Małgorzata.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX