Latami czekają na swoje mieszkania. Ludzie tracą cierpliwość

Już od kilkunastu lat przy ulicy Niebyłej w Krakowie powstaje osiedle mieszkaniowe. Ostatni z bloków powinien zostać oddany do użytku dwa lata temu. Choć inwestycja wydaje się na ukończeniu, to do zrealizowania pozostaje jeszcze wiele etapów prac, a - jak mówią nabywcy lokali – na budowie niewiele się dzieje. Ludzie płacą wysokie raty kredytów i muszą zapewnić sobie inny dach nad głową. Tracą cierpliwość.

Nabywcy mieszkań w ramach protestu zablokowali drogę wylotową z Krakowa. Tamtejsze osiedle powstaje już kilkanaście lat, a ostatni blok miał być oddany już dwa lata temu. Powodów opóźnienia jest kilka. Po pierwsze - według nabywców mieszkań na budowie niewiele się dzieje.

- Moje mieszkanie miałem odebrać dwa lata temu. Dwa pokoje z kuchnią. Przez pół roku nie było na budowie nikogo, potem były pojedyncze osoby. Jedyne co tu się dzieje, to pan kierownik budowy myje sobie samochód, na co mamy filmiki – opowiada Artur Sajak, który kupił mieszkanie na Niebyłej.

- Moje mieszkanie jest za rogiem, jest ono na ostatnim piętrze, widok na piękne drzewa Kupiłam je w sierpniu 2021 roku. Nie była to dziura w ziemi, był to taki blok, jak obecnie stoi. Oprócz kostki, nic się nie zmieniło – podkreśla Aleksandra Łach, nabywczyni mieszkania na Niebyłej.

ZOBACZ: Myjnia samochodowa pod oknami. Mieszańcy mają dość

Kolejny kłopot to problemy finansowe inwestora. Niektórzy nabywcy mieszkań dostali informację, że pieniądze za mieszkania mają wpłacać komornikowi.

- Na blok wszedł komornik. Pół roku budynek był zajęty – zaznacza Aleksandra Łach.

- W związku z tym, że deweloper on od dwóch lat nie oddaje mieszkań, mamy podwójne koszty, raz musimy płacić kredyt, który wzrósł dwukrotnie w związku ze stopami kredytowymi, a dwa koszty wynajmu mieszkania, czyli muszę płacić za dwa mieszkania nie ze swojej winy. Wystąpiłem do sądu, żeby deweloper zwrócił mi koszty wynajmu mieszkania - tłumaczy Artur Sajak, który kupił mieszkanie na Niebyłej.

- Oszczędności całego życia poszły na wkład własny, raty teraz mamy kosmicznie wysokie, jest kredyt i nie wiadomo co dalej – przyznaje Marcin Wołek, kolejny nabywca lokalu.

ZOBACZ: Ciężka choroba i brak pieniędzy. Urzędnicy odmówili świadczenia

Blok wydaje się niemal gotowy. Niestety są jeszcze inne przeszkody, które nie pozwalają dokończyć inwestycji. To brak nowej kanalizacji oraz drogi dojazdowej.  

- Przy budowie bloków pierwszych czyli 9 i 11 funkcjonowała tam tzw. przepompownia czyli duże szambo, które pompowało ścieki do wyżej położonej kanalizacji opadowej. Szambo w mieście przy blokach wielorodzinnych… Potem został dołączony trzeci blok, czwarty i oczekuje piąty. Raczej to szambo nie wytrzyma tego. Deweloper myśli, że podłączając piąty blok do szamba rozwiąże problem. Szczególnie przy bloku nr 9 taka niecka była, w której się zbierała woda, plus do tego szamba woda wpływała, bo jak się tworzyło jezioro, to woda przepełniała to szambo. Deweloper był zobowiązany w umówię podpisanej w 2008 roku wybudować drogę wraz z chodnikiem, Nie wybudował niestety - wyjaśnia Andrzej Dziedzic, przewodniczący Rady Dzielnicy Wzgórza Krzesławickie.

- Deweloper miał rozbudować odcinek około 200 metrów drogi. Tu jest droga, ale jest trochę wąska, Jak nam się pojawi 4 bloki, to będzie kilkaset osób, które wjeżdżają, wyjeżdżają. Na tą chwilę bez drogi, bez kanalizacji nie jest spełniona umowa – podkreśla Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.

ZOBACZ: Dramat po weselu. Pięć osób zginęło wracając do domu

Deweloper nie chciał wystąpić przed naszą kamerą. W mailach do redakcji opisuje przyczyny opóźnień. Deklaruje chęć budowy drogi i kanalizacji. Nie podaje jednak daty ich ukończenia. Dlatego nabywcy mieszkań wyszli na ulicę. Wcześniej próbowali rozmawiać z deweloperem. Niestety to też nie pomogło.

- Na pewno z naszej strony jest wiele do zarzucenia, ale też nie bierzcie tak jednostronnie, że miasto przez te 13 lat chciało drogi, a myśmy jej nie chcieli. To są jednostki miejskie, którym nie zależy, żeby to się wydarzyło szybko. I oczywiście są kwieciste odpowiedzi, że to jest zły inwestor – słyszymy w siedzibie dewelopera.

- Czujemy się już bezradni, próbowaliśmy pomocy prawnika, byliśmy na spotkaniach z deweloperem, chcemy zwrócić uwagę na nasz problem – mówi Artur Sajak, który kupił mieszkanie na Niebyłej.

* Poniżej oświadczenie nadesłane przez dewelopera:

„W nawiązaniu do przesłanego przez Pana maila w dniu 23 maja br. oraz przeprowadzonej rozmowy telefonicznej w dniu 24 maja br., odpowiadając na Pana pytania związane z budową budynku wielorodzinnego przy ul. Niebyłej 7c, uprzejmie informujemy, iż opóźnienie w przekazaniu lokali mieszkalnych nie było spowodowane zawinionym lub celowym działaniem Dewelopera, ale obiektywnymi, niesprzyjającymi oraz utrzymującymi się długotrwale czynnikami zewnętrznymi, takimi jak m.in. pandemia oraz trwająca od dłuższego czasu niekorzystna koniunktura w sektorze budownictwa oraz szeroko pojętego rynku nieruchomości. Termin zakończenia Inwestycji uległ wydłużeniu głównie w związku z sytuacją wywołaną panującą epidemią COVID-19 i wprowadzonymi w jej wyniku ograniczeniami. Ze względu na stan epidemii dochodziło do licznych i powtarzających się absencji pracowników budowlanych wywołanych chorobą bądź koniecznością odbycia kwarantanny, co wprost przekładało się na opóźnienie wykonawców i podwykonawców z ukończeniem poszczególnych etapów budowy. Niewystarczająca obsada kadrowa, opóźnienia w realizacji dostaw, utrudniona dostępność materiałów budowlanych wyniknęła w znacznej mierze z sytuacji pandemicznej nie pozwalając na zorganizowanie pracy w sposób odpowiadający terminowej realizacji zadań leżących w kompetencji Dewelopera. Deweloper wskazuje ponadto, iż w toku realizacji inwestycji firma pełniąca funkcję generalnego wykonawcy nie wywiązała się ze swoich zobowiązań oraz terminów wskutek czego Deweloper był zmuszony do zakończenia z nim współpracy, czego efektem była reorganizacja prac budowlanych związana z koniecznością zakontraktowania nowego wykonawcy. Na marginesie należy tylko dodać, iż w stosunku do poprzedniego generalnego wykonawcy toczy się aktualnie postępowanie sądowe w przedmiocie ogłoszenia upadłości.

Z uwagi na pandemię, sytuację za wschodnią granicą Polski oraz galopującą inflację, należy podkreślić, oczywistą potrzebę uwzględnienia zmian ekonomicznych. Tendencja wzrostu cen towarów i usług w związku z wystąpieniem m.in. siły wyższej stanowi bowiem okoliczność wyjątkową i nadzwyczajną. Wymaga dodatkowego podkreślenia, że średnia cena lokali sprzedawanych przez dewelopera wynosiła ok.5500 zł netto za m2 (tj. ok. 6 tyś. brutto). Obecnie ceny w tej lokalizacji oscylują pomiędzy 8500 zł -9500 zł netto za m2 (tj. ok. 9000 -10.500 zł brutto). Deweloper, biorąc pod uwagę nadzwyczajne i niemożliwe do przewidzenia okoliczności rynkowe mógł podjąć działania zmierzające do korygowania cen sprzedawanych mieszkań, w tym skorzystać z uprawnienia przewidzianego w art. 3571 Kodeksu Cywilnego (klauzula rebus sic stantibus). Mimo to Deweloper nie podjął tych działań, nie podniósł cen i stawił czoła zwiększającym się czynnikom kosztotwórczym.

Deweloper pragnie również podkreślić, iż proces inwestycyjny był w pełni transparentny. Klienci na bieżąco byli i są informowani o sytuacji na budowie (korespondencja mailowa, telefoniczna oraz liczne spotkania) oraz o wszelkich innych aspektach, które wpłynęły na opóźnienia. Odbyły się również wstępne odbiory techniczne lokali mieszkalnych.

Ważną informacją jest to, iż Deweloper z początkiem czerwca 2023 r. planuje rozpocząć przekazywanie mieszkańcom pierwszych lokali mieszkalnych do indywidualnej aranżacji (wykończenia).

Odnosząc się do kwestii kanalizacji, Deweloper informuje, iż odbył spotkania z Dyrektorem Wodociągów Miasta Krakowa. Na jednym ze spotkań Deweloper przedstawił rozwiązanie, polegające na tymczasowym podpięciu inwestycji do przepompowni funkcjonującej przy ulicy Niebyłej, a więc w niedalekiej odległości od lokalizacji budynku przy ul. Niebyłej 7C. Deweloper zaproponował również, że koszty związane z utrzymaniem przepompowni podpiętych już innych budynków w całości poniesie Deweloper. Takie rozwiązanie pozwoliłoby Spółce zapewnić dostęp Inwestycji do tymczasowej kanalizacji, a co dalej za tym idzie, dokończyć wszystkie niezbędne działań związanych z wybudowaniem docelowej kanalizacji. Niestety rozwiązanie to zostało oprotestowane przez sąsiednie wspólnoty. W związku z powyższym Dyrekcja Wodociągów po ponownym przeanalizowaniu sprawy, stwierdziła, że z ich perspektywy możliwa jest budowa kanalizacji sanitarnej na podstawie zgłoszenia zamiaru przystąpienia do robót budowlanych. Deweloper złożył przedmiotowe zgłoszenie w wydziale architektury i urbanistyki w Krakowie. Deweloper szacuje, iż czas niezbędny na wykonania kanalizacji to termin około 3 miesięcy. Deweloper oświadcza również, iż zabezpieczył środki na realizację wykonania kanalizacji.

Mając powyższe na uwadze Deweloper ponownie podkreśla, iż opóźnienie nastąpiło z przyczyn niezależnych od Dewelopera, zaś wskazane powyżej okoliczności miały zasadniczy wpływ na efektywność oraz dynamikę realizowanych prac budowlanych.”

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX