Bój o Jowitę. Studenci bronią akademika

Studenci z Poznania wzięli sprawy w swoje ręce i rozpoczęli okupację akademika Jowita. W ten sposób wypowiedzieli wojnę władzom Uniwersytetu Mickiewicza, które wyłączyły budynek z użytkowania. Protestujący dopięli swego, a o ich buncie usłyszała cała Polska.

Jowita to ponad 50-letni akademik Uniwersytetu Adama Mickiewicza w samym centrum Poznania. Od 8 grudnia trwał tam strajk okupacyjny. Studenci zajęli parter domu studenckiego, ponieważ sprzeciwili się sprzedaży budynku.

- Rozpoczęliśmy okupację akademika, który miał zostać sprywatyzowany. Nie zgadzamy się z tym, z polityką uniwersytetów w Poznaniu, jak i polityką władz uniwersytetów w całej Polsce, które dążą do prywatyzacji, cięcia kosztów. Tutaj jest teraz w porywach do 100 osób. Kończą nam się miejsca na podłodze – opowiadali nam Szymon i Patryk, protestujący studenci.

- Nie chcemy, żeby tu postał hotel, nie chcemy, żeby tu była inwestycja dla dewelopera, chcemy żeby była przywrócona funkcja akademika – mówiła studentka Gabriela.

ZOBACZ: Winda jest, ale nie wolno nią jeździć. Niepełnosprawny więźniem mieszkania

Prof. Bogumiła Kaniewska, rektor UAM w Poznaniu tłumaczy powody decyzji o wyłączeniu akademika z użytkowania: - Ze względu na kiepski stan techniczny, na zagrożenie pożarowe i także fakt, że uczelnia nie ma tak wielkich pieniędzy, żeby ten akademik wyremontować. Tam trzeba dobudować szyb dźwigowy, poszerzyć korytarze, powiększyć pokoje.

- Akademik został wyłączony w październiku dla studentów, ale prywatny biznes się kreci. Tutaj działa hotel na pierwszych dwóch piętach, ale on nie został wyłączony z użytku. Można wynajmować sale konferencyjne. Miał zagrażać bezpieczeństwu, ale zagraża studentom, a nie prywatnemu biznesowi – odpowiedzieli Szymon i Patryk, protestujący studenci.

ZOBACZ: Atak nożem na żonę. Rodzinny dramat przerodził się w piekło

Podczas strajku, w ciągu dnia w Jowicie odbywały się wykłady, bo studenci wsparcie znaleźli w pracowniach naukowych uczelni. Wolny czas wieczorami czy nocami spędzali na grach, koncertach czy rozmowach.

- W sali konferencyjnej prowadzimy wykłady, zajęcia, to też nasze centrum dowodzenia. Mamy ciepłe napoje, gry planszowe. Wprowadziliśmy pewne zasady: nie używamy używek, nie pijemy alkoholu. Jak ktoś musi zapalić, to na zewnątrz. Mamy punkt sanitarny, gastronomiczny, a także pomieszczenie cisza i nauka. Niektórzy lubią siedzieć do późna, inni chodzą spać i ten pokój do tego też służy, Jak ktoś chce spać, to idzie do tego pomieszczenia – oprowadził nas po akademiku Jakub.

Do protestujących dołączali studenci z innych miast.

- Jesteśmy studentkami ASP z Wrocławia. Dowiedziałyśmy się o tej sytuacji, to bardzo współgra z tym, co chcemy zrobić na naszej uczelni. Łączymy się z tym protestem, my też nie mamy pieniędzy na mieszkania, to manifest – tłumaczyły nam studentki z Wrocławia.

ZOBACZ: W jej zaparkowane auto uderzył radiowóz. Odszkodowania nie ma

Posiłki dla protestujących studentów gotowała we własnym mieszkaniu m.in. pani Żaneta.

- Jestem samodzielnym rodzicem, mój syn miał półtora roku, jak zaczęłam studiować i nie było mi lekko. Rozumiem studentów. Przy obecnych cenach pokoi, jakbym teraz zaczęła studiować, to bym sobie nie poradziła – tłumaczyła.

Do Jowity przyjechał nowy minister nauki. Stanął w obronie studentów, obiecał pieniądze na remont. Protestujący mają nadzieję, że władze uczelni dotrzymają słowa. W przeciwnym razie protest zostanie wznowiony.

- Jowita zostaje. Przy takiej konstrukcji, władze uczelni jeszcze w tym roku wystąpią do nas z wnioskiem o środki finansowe na remont, my je przekażemy uczelni. Pilnujcie tylko, żeby ten proces szybko się zaczął – przekazał minister Dariusz Wieczorek.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX