Zakaz zbliżania nie pomógł. Wyzwiska i groźby

31-letnia pani Ewelina spod Warszawy w grudniu 2022 roku, razem z trojgiem dzieci, wróciła do rodziców. Uciekła od męża, bo jak mówi, nadużywał on alkoholu i stawał się agresywny. Radykalny krok nie oznaczał końca problemów. Mężczyzna dalej obraża ją, grozi, nachodzi w domu, a nawet blokuje dojazd do niego.

Para poznała się w 2014 roku, szybko doszło do ślubu. Po paru latach pojawiły się dzieci. Według pani Eweliny mąż nadużywał alkoholu. A gdy był pijany, pojawiała się agresja i wyzwiska. Jak twierdzi, sytuacja z przedszkola przelała czarę goryczy.

- 20 grudnia był występ w szkole i przedszkolu. Mąż nie trafił na krzesełko, tylko się tam przewrócił. Był pod wpływem alkoholu w przedszkolu. Wróciliśmy do domu, zaczął mnie wyklinać przy dzieciach no i wtedy powiedziałam mu, że albo on wychodzi z domu, albo ja. No to wypchnął mnie z dwójką synów za drzwi. Od tamtej pory nie wróciłam do Radzymina, złożyłam pozew o rozwód i stwierdziłam, że to jest koniec - opowiada.

ZOBACZ: Pompa ciepła psuje się po kilku minutach. Nie potrafią jej naprawić

Koniec małżeństwa nie oznaczał jednak końca koszmaru pani Eweliny. Gdy kobieta wyprowadziła się do rodziców, mąż zaczął ją nachodzić i wysyłać wulgarne wiadomości. Na drodze z domu do pracy rozstawiał blokady, na drzewach w pobliskim lesie pojawiały się obraźliwe napisy.

Zakaz zbliżania nie pomógł. Boi się męża

- Rozkładał kartki, na których było napisane: „szmato, oddaj mi dzieci, ty d…. Po ośmiu latach małżeństwa tak mnie zostawiłaś”. Do blokady dojazdu użyte były gałęzie, jakieś cegły, kostki. Nie wiem, skąd to poznosił, ale trochę pracy w to włożył – mówi pani Ewelina.

Kobieta przekazała nam nagranie, na którym mąż dobija się do samochodu. Słychać uderzenia o szybę, a później wyzwiska i groźby skierowane do pani Eweliny.

- Raz pisze, że mnie bardzo kocha, a następnego dnia: „ty d…, ty szmato, zabrałaś mi synów”.

Zaczął mnie nachodzić w miejscu, gdzie teraz mieszkam, przychodzi pod moją pracę – twierdzi  kobieta.

ZOBACZ: Cmentarz samowolą. Nie mogą chować zmarłych

- O stalkingu jako o przestępstwie mówimy wtedy, kiedy osoba doświadcza zachowań ingerujących w jej wolność i godność osobistą. I na tej podstawie odczuwa, jak mówią przepisy, uzasadnione poczucie zagrożenia – tłumaczy Adam Straszewicz, psycholog kryminalny, stop-stalking.pl.

Sprawa ponad rok temu trafiła do prokuratury, a Marcin B. usłyszał zarzut nękania. W październiku ubiegłego roku wydano też prokuratorski zakaz zbliżania i kontaktowania się w sposób bezpośredni i pośredni. Mimo że mąż ewidentnie ten zakaz łamie, policja, prokuratura i sąd nie reagują.

- Mimo tego zakazu zbliżania się przyjechał pijany pod mój dom. Przyjechali policjanci, ale powiedzieli, że to jest tylko prokuratorski zakaz zbliżania, że wysyłają notatkę do prokuratury, że on się do tego zakazu nie stosuje, ale nikt go nie zatrzymał – relacjonuje pani Ewelina.

- Nie ma rozróżnienia, że nakaz prokuratora jest mniej ważny niż nakaz sądowy. Nakaz jest nakazem. Obowiązkiem policji jest wykonanie woli prokuratora - komentuje prawnik Bartosz Graś.

ZOBACZ: Sprzedał auto, po latach dostaje mandaty z Niemiec

Zapytaliśmy przedstawicieli Komendy Miejskiej w Wyszkowie o sprawę pani Eweliny - na przesłane pytania nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Marcin B. w przeszłości był policjantem. Udało nam się z nim porozmawiać. Twierdzi, że walczy tylko o kontakty z synami.

Reporter: Ona mówi, że uciekła od pana dlatego, że pan nadużywał alkoholu. Zresztą czuć od pana alkohol.

Marcin B.: To nie o to chodzi. Ja swojej żony nie widziałem cztery miesiące, nie spotykałem się z nią i tak naprawdę z nią mało rozmawiam. Jak ja ją nachodzę?

Reporter: Ma pan zakaz zbliżania się do niej i zakaz bezpośredniego i pośredniego kontaktowania się z nią.

Marcin B.: Tak.

Reporter: A ja widziałem, że pan dzisiaj do niej pisał?

Marcin B.: Tak, bo ona się mnie pyta. Ona się mnie pyta o coś.

Reporter: Nie, nieprawda.

Marcin B.: Ja za nią nie chodzę. Oni chodzą do kościoła na godzinę 9:30, ja tam nie chodzę, nie jeżdżę.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX