Marzyli o własnych mieszkaniach. Setki poszkodowanych w całej Polsce

Rzeszów, Wrocław, Łódź, Kraków. Kilka miast, kilka inwestycji mieszkaniowych i rzesza zdezorientowanych ludzi, którzy kupili mieszkania u tego samego dewelopera. Problem w tym, ze inwestycje stanęły i mają spore opóźnienia. Na placach budów, które odwiedziliśmy, nic się nie dzieje. Zamiast kluczy do mieszkań są dziury w ziemi i kredyty do spłaty.

W centrum Rzeszowa powinny stać już apartamentowce, jednak od dwóch lat na placu budowy nic się nie dzieje. Powstał jedynie głęboki wykop. Pani Alina, która kupiła od dewelopera mieszkanie, obawia się, że inwestycja może nigdy nie zostać zrealizowana.

- To jest miejsce, w którym teraz, w lipcu 2024, powinien stać blok. W tym miejscu gdzie jest dziura, powinnam wykańczać mieszkanie i wprowadzać się zgodnie z umową. Mieszkań sprzedanych jest 117. Pełnomocnik dewelopera przestał odbierać telefony ode mnie - mówi Alina Giergiel.   

- Apartamentowiec miał powstać w bardzo prestiżowej dzielnicy miasta nad Wisłokiem. Między zamkiem a najwyższym budynkiem - wyjaśnia Barbara Galas, dziennikarka rzeszowskich Nowin, które nagłośniły sprawę.

ZOBACZ: Chcieli zmniejszyć rachunki za prąd. Faktura zwaliła ich z nóg

Pani Aneta z Tarnowa kupiła mieszkanie w Rzeszowie dla syna. Na dodatek namówiła swoją siostrę, aby ta również kupiła dla siebie. Teraz obie decyzji żałują, bo nie wiedzą, czy i kiedykolwiek budynek powstanie.

- Syn jest od czterech lat w Rzeszowie, uczy się i trenuje. Postanowił kontynuować edukację w Rzeszowie, więc chcieliśmy mu kupić mieszkanie, żeby nie płacić za wynajmowanie - mówi Aneta Sawczuk.

- Bloki piękne, nowoczesne, to mnie ujęło. Chciałam zainwestować w to mieszkanie. Wpłaciłam na konto dewelopera  ponad 200 tysięcy złotych, całość miała kosztować 540 tysięcy - tłumaczy Barbara Podstawska.

- Ludzie powypłacali swoje oszczędności życia, wzięli kredyty. Według mojej informacji deweloper dalej działa. Mimo wystosowania pytań, nie otrzymałam odpowiedzi.

Jest to bardzo bulwersująca sprawa: zamiast pięknych apartamentowców jest duża dziura, ciężko się dziwić, że żądają zwrotu pieniędzy W samym Rzeszowie jest około 100 osób poszkodowanych - wyjaśnia Barbara Galas, dziennikarka rzeszowskich Nowin.

Biura dewelopera w Rzeszowie zostały zamknięte. Na drzwiach pojawiła się jedynie kartka z numerem telefonu. Podając się za klienta telefonujemy i pytamy o inwestycję.

ZOBACZ: Za kilka dni mogą trafić na bruk. Walczą o mieszkanie po dziadku

- Biuro będzie przeniesione w nową lokalizację. Nie jestem jednak w stanie powiedzieć kiedy. Jeżeli nie dostałem informacji, kiedy deweloper wróci na plac budowy, to cóż mam powiedzieć… Musimy się wstrzymać, aż sam zapoznam się z harmonogramem, bo nie mam aktualnego - słyszymy.

Okazuje się, że ten sam deweloper buduje mieszkania w innych miastach. Tam również inwestycje mają opóźnienia. We Wrocławiu co prawda powstały trzy budynki, jednak osoby, które kupiły tam mieszkania, nie mogą w nich zamieszkać. Pozostałych zaplanowanych bloków do tej pory nie wybudowano.

- Podpisałyśmy umowę w październiku 2021 roku z terminem na 11 maja 2022. Do 30 listopada 2022 mieliśmy mieć przepisane mieszkanie. Nie wiemy, kiedy tam zamieszkamy. Bloki stoją, ale nie mamy pozwolenia na użytkowanie - wyjaśniają niedoszli mieszkańcy.

- Z nieoficjalnych informacji wynika, że budynki są tak skonstruowane, że nie mogą dostać pozwoleń, bo są błędy techniczne, budowlane - dodają.  

Pani Zuzanna planowała zamieszkać w cichej okolicy w Łodzi. Jednak także na tym placu budowy nic się nie dzieje.

- W listopadzie zeszłego roku powinien zostać osiągnięty poziom zero, a od trzech dni powinny trwać prace wykończeniowe.  Budynku jednak nie ma, za to jest plac porośnięty chwastami - opisuje Zuzanna Woźniak.

ZOBACZ: Jeden sędzia uniewinnił, inny skazał na dożywocie

- Tutaj się nic nie dzieje, byliśmy w biurze sprzedaży: czy będzie się coś działo? Sprzedawcy nie wiedzą - dodaje partner pani Zuzanny.

Poszkodowana kobieta zawiadomiła prokuraturę.

- Zawiadomienie wpłynęło pod koniec czerwca. Zawiadomienie dotyczy przestępstwa oszustwa. Sprawa wymaga zbadania. W najbliższych dniach zapadnie decyzja o wszczęciu postepowania w tej sprawie - mówi Krzysztof Kopania z prokuratury okręgowej w Łodzi.

Kolejna łódzka inwestycja tego samego dewelopera  znajduje się w centrum miasta. Miało tu powstać około 900 mieszkań. Wylano jedynie fundamenty i przerwano prace. Ludzie są zdezorientowani. Skontaktowaliśmy się mailowo z deweloperem zadając mu pytania w sprawie opóźnionych inwestycji,  jednak odpowiedzi dotąd nie otrzymaliśmy.

- Budowa rozpoczęła się w 2021 roku. W tej chwili na placu budowy mamy fundamenty zarośnięte chwastami. Dla nas najgorszy jest brak informacji, co będzie dalej z inwestycją… Tych inwestycji jest w całej Polsce olbrzymia ilość. Poszkodowanych są tysiące. Brakuje uczciwego podejścia do tematu - żalą się niedoszli mieszkańcy.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX