Strach przed podpalaczami. Trzy razy wzniecali ogień

Bezradność policji ze Zgorzelca na Dolnym Śląsku. 68-letniemu panu Marianowi z Pieńska już trzykrotnie ktoś podpalił przed domem samochody. Policjanci bezradnie rozkładają ręce i nie potrafią odszukać piromanów. Poszkodowani wskazują, że nie przejrzano miejskiego monitoringu oraz logowań telefonów komórkowych w dniach podpaleń.

Do pierwszego pożaru doszło październiku 2020 roku w Pieńsku. 

- Sąsiad gasił gaśnicami, wybiegłem, szybko wyciągnąłem swoją, ale to małe gaśnice. Nie były w stanie ugasić ognia. Płomienie szły na balkony – wspomina Marek Romecki, świadek zdarzenia.

- Elewacja budynku jest z elementów drewnianych, które przy pierwszym podpaleniu zajęły się do wysokości pięciu metrów. Straży udało się to ugasić – opowiada Michał Mróz, syn pana Mariana.

ZOBACZ: Ekologiczna bomba w Mysłowicach. Skazano „słupa”, odpady zostały

Straż pożarna nie ma wątpliwości: podpalenie stworzyło zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców. Nie dostrzega tego jednak zgorzelecka policja, która nie powiadomiła o zdarzeniu prokuratury. A postępowanie prowadziła jedynie jako dochodzenie w sprawie zniszczenie mienia. I je umorzyła.

- Po dojeździe OSP Pieńsk i jednostki ze Zgorzelca strażacy stwierdzili, że istnieje zagrożenie dla budynku mieszkalnego. W takich sytuacjach o tragedię nietrudno. Mogło dojść do rozpowszechnienia się pożaru na budynki mieszkalne – mówi Hubert Jarosz z Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu.

- To wszystko było stopione. Gdyby nie to, że ogień szedł na elewację kamienną, to skutek byłby gorszy – zaznacza Marian Mróz.

ZOBACZ: Po 20 latach eksmitowali dozorczynię. Zachorowała i przestała płacić

Drugie podpalenie miało miejsce w styczniu 2021 roku. W tym przypadku również policjanci nie powiadomili prokuratury i umorzyli dochodzenie. Wówczas pan Marian zamontował wokół domu monitoring. Zarejestrował on w grudniu 2022 roku sprawców trzeciego podpalenia.

- Na monitoringu widać po godzinie dwudziestej czwartej dwóch zamaskowanych osobników, jeden miał przygotowane w torbie środki zapalające. Rozmawiali, cofnęli się, a po siedmiu minutach wrócili. Jeden wyciągnął z reklamówki środek zapalający, podpalił i rzucił pod samochód – opisuje Marian Mróz.

- Postępowanie źle prowadzono, aktywność policji jest minimalna. Nie jesteśmy w żaden sposób informowani o toku postepowania. Ja jako pełnomocnik jestem stroną, mam prawo do uzyskiwania informacji na temat postępowania –zaznacza adwokat Igor Dereń, pełnomocnik Mariana Mroza.

ZOBACZ: Pacjent pobity przez lekarza. Mamy nagranie z monitoringu

Tym razem prokuratura włączyła się do śledztwa. O swoje bezpieczeństwo nie tylko martwi się pan Marian i jego rodzina, ale także jego sąsiedzi. Oni także narzekają na zgorzelecką policję.

- Po drugim podpaleniu zostały zauważone dwie osoby uciekające w stronę miasta. Czarnym samochodem odjechały. Jeżeli jechali przez miasto, to kamera powinna uchwycić. A tego nie sprawdzono. Uważam, że zgorzelecka policja powinna się przyłożyć bardziej. Ludzie się obawiają o bezpieczeństwo swoje i rodzin – podkreśla Bolesław Daćko, sąsiad pana Mariana.

- Istnieje teza, że za tym stoi moje działanie w kierunku wykrycia nieprawidłowości w lokalnym samorządzie, w gminie Pieńsk – dodaje Marian Mróz.

ZOBACZ: 16-latek terroryzuje rówieśników. Rodzice boją się o dzieci

Chcieliśmy poprosić o komentarz policję w Zgorzelcu. Jednak mimo zapowiadanego wcześniej naszego przyjazdu, rzeczniczka prasowa komendy nie znalazła czasu na spotkanie z dziennikarzami. A zastrzeżeń do działań policji jest sporo.

- Nie było, chociaż było forsowane przez pełnomocnika, sprawdzenia nadajników BTS. Bagatelizowano problem, nie przesłuchano naocznego świadka. W przypadku dwóch podpaleń policja nie zrobiła nic, oprócz zlecenia opinii biegłych, którzy stwierdzili, że to było podpalenie. Postępowanie umorzono – mówi Michał Mróz, syn pana Mariana.

- Chcemy wykryć sprawców lub zleceniodawców. Wyznaczyliśmy nagrodę, gwarantujemy pełną anonimowość. Nagroda to 50 tysięcy złotych – informuje pan Marian.

Oglądaj inne reportaże tego reportera

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX

 

XXXX XXXXXXX XXXXXX XX XXX XXX XXXX XXXX XXXXX

 

XXX XXXX X XXXXXXX XXXXXXXX XXXXXXX X XXXXX